Pierre Rene, Rice Loose Powder (Puder sypki ryżowy)

Jako samodzielny puder - byłabym na nie, bo bieli i nie zapewnia tak długotrwałego matu, jakiego oczekuję. Ale używam go do zmatowienia twarzy po posmarowaniu się kremem z filtrem i do tego zadania całkiem nieźle się sprawdza. Trudno jednak mi wymierzyć odpowiednią ilość produktu. Jedna cienka warstwa nie bieli, ale też nie matowi idealnie. Grubsza warstwa, lub dwie cienkie, już zostawiają skórę pobieloną i nie jest to ładny efekt, zwłaszcza przy cerze o tonach neutralnych w stronę ciepłych. Twarz po użyciu tylko tego pudru mocno odstaje od szyi i jest w "wychłodzonym" kolorze, co daje efekt świeżo wyciągniętego z wody trupa :P sorry.

Natomiast gdy nakładam na niego podkład mineralny w sypkim pudrze, to już ten efekt wybielenia twarzy znika i wygląda ładnie! Całkiem ten mat trzyma, ale i tak używam na to jeszcze jeden puder wygładzający i wtedy jest OK.

W opisie widnieje, że produkt sprawdzi się w bakingu, ale omatko nie wiem jak bladym trzeba być, by ten baking znieść z godnością przy takim stopniu bielenia skóry.

Podsumowując: niezły produkt, mam już trzecie opakowanie, bo nie lubię eksperymentować, ale chyba jednak sięgnę kolejnym razem po coś innego.

Puder niestety nie sprawdził mi się tak dobrze, jak na to liczyłam. Nie spełnił tego, na czym najbardziej mi zależało, czyli długotrwałego utrwalenia makijażu. Puder dość szybko traci mat, a piękne wygładzenie cery utrzymuje się tylko od razu po aplikacji. Podczas dnia puder wchodzi w pory i zmarszczki mimiczne, oraz szybko się wyciera. Na szczęście kosmetyk nie pyli się, nie wybiela, ani nie tworzy plam na skórze. Podkład, ani korektor nie zmieniają koloru pod jego wpływem. Być może sprawdzi się lepiej dla kogoś z mniej wymagającą cerą, niestety ten puder nie jest dla mnie.

Najlepszy. Nie przesusza, świetnie wygląda i przedłuża trwałość. Zmieniłam go na puder ecocera ryżowy, ale bez porównania. Wydajny. Zmieniono opakowanie pudru na bardziej wygodne (wieczko samo się nie otworzy). Polecam (mam cerę mieszaną, czasem ze skłonnością do przesuszonej)

Mocno matujący puder. To trzeba mu przyznać. Lekko bielił. Ale nie na tyle, żeby to było nie do przejścia. Oczywiście nie nadawał się pod oczy. Niemniej mat utrzymywał jak powinien przez wiele godzin. Utrwalał makijaż też bardzo dobrze. Choć skóra zaraz po nałożeniu mogła się wydawać jakby była pergaminowa, to po chwili puder zaczynał współgrać z cerą i ładnie się wtapiał. Był całkiem wydajny i wystarczył na dość długo, niestety jego zapach mógł przytłaczać przy dłuższym stosowaniu.

Kupiłam go zachęcona opiniami, ceną i dostępnością, jednak troszkę się rozczarowałam. Produkt ma dość spore jak na puder opakowanie i jest go tam dość dużo, ale też dużo wykorzystuje się go do makijażu, przez co kończy się dość szybko. Fakt, matuje wręcz idealnie jednak w moim przypadku zostawia białe plamy na twarzy, których potem nie jestem w stanie rozprowadzić żadnym pędzlem - od razu się wchłania i stapia. Moim zdaniem bieli twarz, zostawiając ją nienaturalnie bladą. Są lepsze.

Okey

Testuje ten produkt dłuższy czas i jak dla mojej cery jest super. Używam go czasami na fluid aby zamówić trochę podkład ale także jako sam na cerę. W moim przypadku radzi sobie i idealnie się wpasowuje w skórę. Zakryta lekko jakieś niedoskonałości i zaczerwienia. Jest okey

W ostatnim czasie jestem zakochana w pudrach ryżowych, za ich trwałość, lekkość i matowe wykończenie makijażu. Jednak muszę przyznać, że PR nie należy do moich ulubionych. Po pierwsze bardzo kiepskie opakowanie, przez które ten puder jest wszędzie i sporo produktu się marnuje. O ile fajnie matowi i przedłuża trwałość makijażu, tak mam wrażenie, że wysusza skórę i podkreśla skórki przy dłuższym stosowaniu. Natomiast jest bardzo wydajny - wystarczy niewielka ilość na całą twarz. Co do zapachu... jest okropny, mdlący i drażni przez cały czas.

Nie wiem kto projektował to opakowanie, ale chyba tego nie przemyślał.
Ten puder jest wszędzie. :/
Mnóstwo produktu się marnuje.
Puder jest transparentny, nie bieli, ładnie matowi skórę.
Zaczyna się wyświecać cera po ok. 6h.
Przestałam go jednak używać po około 2 tygodniach od codziennego stosowania.
Jego zapach jest na tyle intensywny, że czuję go zarówno po aplikacji jak i przez cały dzień..
Nie jest to przyjemne.

Puder przekazałam siostrze. Moja siostra natomiast jest bardzo zadowolona z działania, zarówno z matu jak i trwałości. Zapach jej nie przeszkadza. - Ocena mojej siostry nie jest włączona do ostatecznego podsumowania.


Sam puder oceniam na 4- jest ok, ale znam lepsze.
Opakowanie i zapach na 1- to nie do przyjęcia by puder tak bardzo brudził ubrania i by jego zapach towarzyszył przez cały dzień.
Stąd ocena końcowa 2.

Mam tłustą cerę, wyświęca mi się cała twarz, a ten puder sobie z tym radzi. Może nie daje matowego efektu przez 10h, ale przez 6 godzin twarz jest ładnie matowa. Lekko bieli, jednak z czasem ten efekt mija, dobrze wyglada na twarzy, zgrywa się z innymi podkładami, nie ma zapachu, jest drobno zmielony. Minus za słabe opakowanie, trzeba uważać w podróży. Jednak zużyłam już kilka opakowań i ciagle wracam do tego produktu.

Produkt godny polecenia, idealny to utrwalenia makijażu. Wygląda świetnie i jako jedyny jak narazie nie zapycha mojej twarzy. Idealny do bakingu, przez cały dzień utrzymuje się na makijazu i nie ma potrzeby go poprawiać. U mnie odrobinę wybiela twarz, lecz nie wygląda to źle. Produkt jest bardzo wydajny i śmiało mogę go polecić. Równiez ogromną zaletą tego pudru jest jego bardzo przystępna cena

Puder kojarzy mi się z produktami których używała moja mama lata temu - ja jako mała dziewczynka byłam zafascynowana sypkim pudrem, jego konsystencją, opakowaniem, tym jak fajnie się pylił i jak pachniał. Ten kosmetyk jest dokładnie taki sam, pachnie również identycznie. Trochę nostalgii ale jednak taka forma i wersja pudru w dzisiejszych czasach się u mnie nie odnajduje...

Szukałam pudru ryżowego który byłby trochę drobniej zmielony niż mój tani ulubieniec z Wibo. Chciałam bardziej delikatnego wykończenia, lepszego wygładzenia, satynowej skóry. Puder z PR jest faktycznie gładki, mocno zmielony, miękki. Wygładza skórę tak jak chciałam. ALE CO Z TEGO skoro po 3 dniach stosowania pojawiły się wypryski, zaskórniaki i przesuszenie! Tego żaden puder nie ukryje, nawet bardzo zmielony! Efekt matowej skóry również utrzymuje się krótko, szkoda na niego takiego poświęcenia.
Zapach mnie drażni. Jak na puder jest bardzo intensywny i podejrzewam że to właśnie te substancje zapachowe tak drażnią moją skórę i oczy, które po prostu łzawią gdy go używam. Chyba nigdy nie zrozumiem tak mocnego perfumowania pudrów!
Opakowanie niepraktyczne. Każde otwarcie i zamknięcie powoduje chmurę pyłu w powietrzu.

Jestem na nie.

Moja cera jest dość wymagająca, ponieważ posiadam skłonności do przesuszania na policzkach oraz przetłuszczania w strefie T. Niestety, puder Pierre Rene w miejsach gdzie cera lubi się przetłuszczać i świecić nie poradził sobie. Fakt, po nałożeniu skóra jest wygładzona i ładnie wygląda, niestety już po 2-3 godzinach puder powoduje ważenie się podkładu (wypróbowałam dwa różne podkłady, taki sam efekt). Dodatkowo, okropnie zbiera się w porach, podkreśla zmarszczki. Całość wygląda nieestetycznie. Natomiast na policzkach takiego problemu nie zauważyłam więc puder powinien być kierowany wyłącznie dla osób z cerą suchą. O zmatowieniu skóry można pomarzyć.