Logona, Getonte Tagescreme [Tinted Day Creme] (Krem nawilżająco- tonujący)

Logona, Getonte Tagescreme [Tinted Day Creme] (Krem nawilżająco- tonujący)

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5

Pojemność 30 ml
Cena 10,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Kremy tonujące pielęgnują i nawilżają cerę nadając jej naturalny, aksamitny wygląd. Kombinacja drobnych pigmentów mineralnych zapewnia świeży i promieniujący wygląd twarzy.Cenne wyciągi roślinne oraz masło kakaowe pielęgnują skórę. Naturalna witamina E chroni ją przed przedwczesnym starzeniem się.Doskonale tuszuje drobne niedoskonałości skóry, łagodzi podrażnienia i nawilża skórę. Występuje w wersji dla cery suchej oraz skóry tłustej i mieszanej, w dwóch wersjach kolorystycznych (beżowo-złoty i brązowo-złoty).

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 7

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Brawo za skład, minus za kolory

Będąc wielbicielką Zwierzą, szukam kosmetycznych ulubieńców wsród firm, które nie muszą mordować ssaków by zrobic krem.
Nie lubię podkładów, więc szukam ideału wsród kremów tonujących.
Do swojej mieszanej skóry wybrałam wersję matującą kremu. Testowałam oba warianty kosmetyczne. Mimo, że producent nazywa odcienie beżowo-złoty i złoto brązowy, to złota próżno tam szukać. Z moich wrażeń, nazwałabym kolory: beżowo-różowy i brązowo-różowy. Tonacja obu jest podobna, tylko brązowy jest ciemniejszy.
Na mojej twarzy dość szybko utlenił się do sino-różowego, przez co wyglądałam jakby poparzyło mnie słońce, niezdrowo. Kładziony samodzielnie, po umyciu twarzy czy na krem czy serum, natychmiast zmieniał się w siny woal. Mówiono mi, że wyglądam jakby coś mi dolegało. Oddałam więc go Mamie, i mimo iż ma suchą skórę, u Niej również pojawiał się różowy odcień. Zatem, nie jest to wina pielęgnacji czy rodzaju cery, on po prostu nie ma w sobie nic z ciepłych tonów, które sugeruje producent.
Pielęgnacyjnie cerze nie robi innej krzywdy, skóra jest miła w dotyku, nie wysusza i nie tworzy szalonego matu. Gdyby nie nieudany kolor, zostalibyśmy kumplami na dłużej.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pół opakowania

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

promienna twarz

Kremik jest świetny (mam wersję jaśniejszą)
Obietnice producenta są spełnione!
Buzia po tym kremie jest promienna, zdrowa i gładka. Idealnie wtapia się w skórę, jest zupełnie niewidoczny, a efekt rewelacyjny.
Jestem blada, ten krem pozwala mi uzyskać zdrowy wygląd skóry.
Pięknie pachnie i ma ekologiczny skład, co ma dla mnie ogromne znaczenie.
Stosuję go chyba w troszkę nietypowy sposób, bo najpierw nakładam lekki krem nawilżający lub krem z filtrem a na to wklepuję małą ilość kremu Logona. Oczywiście potem lekko pudruję twarz.
Dzięki temu malutka tubka wystarcza na bardzo długo.
Jedynym minusem może być cena, około 60 zł za 30 ml.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Fantastyczny!

Posiadam wersję z odcieniem beżowo-złotym z bio-różą i bio-aloesem.
Krem świetnie nawilża lekko suchą skórę. Nie tworzy efektu fluidu na twarzy mimo takiego koloru. Dopasowuje się do kolorytu twarzy, wyrównuje niewielkie niedoskonałości. Skóra nabiera świeżości, blasku, wygląda na zdrową i zadbaną. Niesamowicie gładka skóra w dotyku! Efekt utrzymuje się cały dzień.
Konsystencja rewelacyjna. Delikatna, miła w rozsmarowywaniu. Niesamowity zapach! Sama natura :)

Doskonale pasuje do niego Logona krem pielęgnacyjny z bio-aloesem i werbeną.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

świetny

Od 3 miesięcy używam wersji mat dla cery mieszanej mimo iż moja jest tłusta. Sięgnęłam po niego po odstawieniu wszelkich podkładów i stosuję zamiennie z BB Clinique.
1. Kładę ten krem na filtr 50 Uriage dla cery trądzikowej. Bardzo dobrze współpracują. Nie można jednak przesadzić z ilością jednego ani drugiego.
2. Utrwalam białym Vichy Dermablend - znika połysk, widoczność rozszerzonych porów a i koloryt skóry jest wyrównany.
3. Pięknie pachnie i daje wrażenie nawilżenia cały dzień, choć tak trwały jak Clinique nie jest- stąd stosowanie na zmianę, w zależności od potrzeb.
4. Kolor - jaśniejszy- idealnie dopasowuje się do mojej jasne skóry.
5. Nic anic nie zapycha i nie wypycha( mam na myśli pryszcze)
6. No lubię go i już.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cudeńko

Posiadam wersje nawiżającą, kolor ciemniejzy.

Strasznie bałam się, ze kolor bedzie za ciemny. Zupełnie nie potrzebnie.

Konsystencja - pół pynna. Nie jest to napewno typowo kremowy kosmetyk, przy rozsmarowaniu jest wodnisty, ale szybko się wchłania. Nie pozostawia lepkiej warstwy, bardziej daje uczucie mocnego nawilżenia

Kolor - kolor, którego w zasadzie nie widać. Bo jest, ale go nie ma. Dlaczego? przy rozsmarowaniu na twarzy krem wtapia się na tyle mocno i szybko, ze warstwa jest niewidoczna. Nie można zrobić sobie nim krzywdy - plam czy smug.

Krycie - nie krycie.
Większych znamion, blizm, pajączków - nie ukrye. I nie jest to jego zadanie. Krem Tonuje, dając złudzenie/wrażenie (nie wiem jak to określić) twarzy bardzo świerzej, pełnej blasku, prawdziwej i zadbanej.
Zebrała kilkanaście pochwał "nie wiem co robisz ze skórą i co masz na sobie ale wyglądasz pieknie" a nie często to słysze. Szczególnie, ze większość stwierdziła, ze nie mam żadnej kolorówki na twarzy.

Nawilżenie - oj tak. Od rana do wieczora. Niezmiennie. Mięciutko i pachnąco pudrową różą.

a początku wydawało mi się ze straciłam 50 złotych.
Jdnak po 14 dniach używania jestem bardzo zadowolona.
Nic mnie nie zapchało, nie uczuliło, nie podrażniło.
Skóra dostaje pielęgnacje i w gratisie tonowanie. Krem współpracuje z podkładem (mieszanka 2/3 kremu 1/3 podkładu) Wake me Up
Równie dobrze współgra z matującą paletką Elfa, oraz z 2skin Bell,

Szkoda ze nie ma filtrów - fakt, ale dla skóry bardzo wymagającej jest wart polecenia i warto wydać na niego 50 złotych, szczgólnie ze jest wydajny.

Używam tego produktu od: 2.07.2012
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

super, ale szkoda, że bez filtrów

Używam wersji z różą, choć zamawiałam tę z oczarem, tylko w sklepie internetowym się pomylili :/ Na szczęście produkt i tak odpowiada mojej skórze.

Plusy:

- ładnie wyrównuje koloryt cery i nadaje jej przyjemny, naturalnie wyglądający ciepły odcień (ja wcześniej używałam kremu brązującego raz na kilka dni, żeby uzyskać efekt skóry muśniętej słońcem, a z tym kremem już nie ma takiej potrzeby)

- dobrze odżywia skórę, mogę nie używać rano nic innego - mycie olejkiem, hydrolat, krem tonujący i gotowe

- nie zatyka porów, mimo że wg producenta jest przeznaczony do normalnej / suchej cery, a ja mam mieszaną

- ma naturalny skład, bez silikonów, parabenów itp.

- sprawdzi się dla osób, które nie mają zbyt wiele do ukrycia na twarzy, bo nie jest to podkład, więc nie daje krycia, tylko wyrównanie kolorytu

- przyjemnie pachnie różą i jest przyjemny w stosowaniu

- moja twarz się po nim nie świeci aż do wieczora


Minusy:

- brak filtrów (gdyby je miał, byłby moim KWC)

- cena - ok. 48zł, ale właściwie średniopółkowy podkład kosztuje często i trochę więcej, a ten krem ma chyba większą wydajność niż podkład

Używam tego produktu od: 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

CUDO!

Moja przygoda z kosmetykami w 100% naturalnymi zaczęła się niecały miesiąc temu. Natrafiłam na artykuł, w którym wymienione zostały substancje szkodliwe dodawane do produktów, jakie dotychczas stosowałam. Przeraziłam się. Postanowiłam natychmiast pozbyć się kremów, żeli i innych kosmetyków renomowanych marek za które płaciłam duże pieniądze i "przejść" na pielęgnację, która nie będzie szkodzić mojej skórze.

To było najlepsze posunięcie jakie mogłam wykonać. Początkowo byłam sceptyczna. Słowo "naturalne" kojarzyło mi się z kosmetykami które niewiele mogą zdziałać. Nie miałam większych nadziei na dobrze nawilżoną skórę, a co tu dopiero mówić o jakiś kremach tonujących, pudrach czy podkładach...

Oczywiście ( i na szczęście! :)) myliłam się. Nie ma nic lepszego niż kosmetyki naturalne. Firmy takie jak Shiseido, Chanel, Estee Lauder i inne (których byłam wielką fanką i wielbicielką) mogą się jednym słowem "schować". Żaden z podkładów czy kremów tonujących za 200 czy nawet 300 zł nie zastąpi tego wspaniałego produktu.

Kremik kupiłam w sklepie internetowym (kolor beżowo-złoty)sprzedającym wyłącznie naturalne kosmetyki. Zapłaciłam ok 50zł za 30ml. Wydaje się dużo, ale za ekskluzywne marki płaciło się dużo więcej (zazwyczaj była to pojemność 50ml) i człowiek jakoś szczególnie nie narzekał, a nie wiedział jakie świństwa kryje "upiększający" kosmetyk.

Pierwsze co "zbadałam" to zapach. Wystarczyło to ,a ja już się zakochałam. Delikatny, naturalny, taki... ahhh! Śliczny, po prostu piękny! Po pierwszym użyciu ,kiedy wsiadłam do samochodu tata spytał dla kogo tak się "wyperfumowałam", a nie miałam na sobie żadnych perfum!

Konsystencja nie jest ani zbyt płynna ani zbyt gęsta, wystarczy niewielka ilość żeby pokryć produktem całą twarz. Dobrze się rozprowadza, nie robi plam, a o efekcie maski nawet nie ma mowy! Krycie jest bardzo delikatne, dlatego nie polecam kremu do cery bardzo problemowej. Jeśli chodzi mnie to nie potrzeba więcej. W końcu uwolniłam się od ciężkich podkładów! HURA! Od zawsze szukałam czegoś co nie będzie kryło tak mocno jak podkład. Nos delikatnie mi się świeci, ale wystarczy odrobina pudru i wszystko jest cacy.

Mimo, że gama kolorystyczna wydaje się marna to odzień jaki kupiłam - beżowo-złoty - jest idealny dla mojej jasnej cery. Pięknie stapia się z kolorem mojej twarzy nie pozostawiając żadnych smug. Nie trzeba dużo się męczyć żeby odpowiednio kremik rozprowadzić.

Zapach, o którym już wspominałam, utrzymuje się na buzi prawie przez cały dzień. Dzięki temu czuje się taka świeża i wiem, że moja twarzy wygląda dobrze. Niestety, po kilku dniach nasz nos przyzwyczaja się do zapachu i już nie czuć go przez cały dzień.. :(

Szczerze mówiąc wcale nie potrzeba kremu nawilżającego pod ten produkt. Tuż po nałożeniu buzia wygląda fantastycznie. Skóra jest gładka, jedwabista w dotyku.

Co ważne, nie zatyka porów.

Jedyne czego mi brak to filtr chroniący przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.

Ogólnie ujmując jak najbardziej polecam! Nie tylko ten produkt, ale wszystko co naturalne!
Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: zaczęłam pierwsze

Dodaję zdjęcia.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    302
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    2
    recenzji

    1015
    pochwał

    9,95

  3. 3

    6
    produktów

    3
    recenzji

    989
    pochwał

    9,70

Zobacz cały ranking