Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy (nowa wersja)

Odżywka ta została mi polecona przez koleżankę, która bardzo ją chwaliła. Zachęcona jej opinią postanowiłam ją przetestować i niestety nie podzielam jej opinii. Nic dobrego mnie po niej nie spotkało, wręcz przeciwnie. Zaczęłam mieć problem z łupieżem, co wcześniej u mnie nie występowało. Do tego odczuwałam dziwne pieczenie i swędzenie. Być może jakiś składnik mnie uczulił, w każdym razie to produkt nie dla mnie.
Nie polecam, ale to moje mocno subiektywne odczucie, na innych może zadziała :)

Bardzo dobra odżywka, chociaż bardziej traktowałam to jako ratunek na wypadające włosy, Po porodzie miałam wrażenie, że straciłam ich połowę, powstały łyse zakola, z jednej strony wyglądało to szczególnie źle. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam, że zakola zaczynają ciemnieć, a po dwóch miesiącach widzę, że są pełne nowych włosków i wyglądają na zarośnięte. Mogę znów upinać włosy bez kombinowania jak je zakryć:) Naprawdę mogę polecić przy wypadaniu. Poczałkowo używałam codziennie, a nawet dwa razy dziennie, później co drugi dzień po myciu. Nie tłuści włosów, nie skleja, ma bardzo neutralny, przyjemny zapach. Póki co używam od trzech miesięcy i jeszcze połowa została.

Wcierka Jantar była niegdyś jedną z najbardziej znanych wśród włosomaniaczek. Używałam jej przez dłuższy czas, myślę że spokojnie zużyłam z pięć opakowań. Wcierka bardzo dobrze nawilża skórę głowy, jest delikatna i ładnie pachnie. Bardzo lubię jej nawilżenie. Nie uważam jednak, by była jakaś wyjątkowa dla włosów zniszczonych. Nie czuję by moje włosy były po niej lepsze czy zdrowsze. Tak naprawdę jedyne plusy to właśnie to nawilżenie i fakt, że nie obciąża włosów, nie powoduje przyklapnięcia. Dla problematycznej skóry głowy fajna jako wsparcie, na porost jednak jest słaba. Nie zauważyłam żadnej różnicy w poroście moich włosów pomimo zużycia dużej ilości produktu. Jeżeli komuś zależy na zapuszczeniu długich włosów, to zdecydowanie nie jest produkt na to.

Kiedyś używałam regularnie. Nową kupiłam raz, tylko 1 butelkę.

Zalety:
– minimalna ilość baby hairów

Wady:
– słabe działanie

Ogólnie: stara wersja to było mnóstwo nowych włosów. Innego działania nie zauważyłam w obu wersjach (wypadanie, poprawa skóry czy włosów, przetłuszczanie itp.). Jednak nowa wersja to już nie to samo. Nawet baby hairów nie było za bardzo. Nic nie zrobiła. Dużo do poprawy. Nie warto kupować.

Produkt stosunkowo tani choć na efekty trzeba trochę poczekać więc zdecydowanie więcej opakowań schodzi
Mam mieszane uczucia co do tego produktu niby jest ok i faktycznie po dłuższym stosowaniu zauważyłam różnice jednak wymaga on czasu i cierpliwosci
Zapach taki sobie do zniesienia
Opakowanie w zależności jak kto stosuje mi na nie długo starczyło może na 2 tyg
Duży plus za pompkę która fajnie dozuje odżywkę
Myślę że osoby które oczekują szybkich efektów mogą zawieźć się na tym produkcie ale jeśli ma się cierpliwość to koniec końców efekt jest widoczny
Moje włosy wypadają garściami mam problemy z tarczyca więc raz jest lepiej a raz gorzej
Zdecydowanie nie cierpię tego gorszego czasu bo przeraża mnie ilość włosów które wypadają ale faktycznie po kliku miesiącach stosowania włosy odrastają z mojego gniazdka ????

Odżywke kupiłam razem z szamponem z tej samej serii z nadzieją na poprawę mojej kondycji włosów, ponieważ mam wypadające, wymagające regeneracji oraz odżywienia.
Opakowanie produktu to plastikowa podłużna brązowa butelka zakończona atomizerem.
Konsystencja odżywki jest płynna, no wiadomo, ma przezroczystą barwę.
Zapach przyjemny, delikatny, ale wyczuwalny.
Produkt przyjemnie rozprowadza się na włosach. Zaaplikowany roztacza właśnie taki delikatny zapach, nie tylko na włosach ale też przy okazji w całej łazience.
Po użyciu odżywki włosy są błyszczące, łatwo się rozczesują no i po prostu wyglądają na zdrowe.
Odżywka nie zmniejszyła ilości wypadania włosów i nie poprawiła raczej ich kondycji, ale łatwość, z jaką rozczesuje włosy po jej użyciu zdecydował, że mimo to kupiłabym ją ponownie.

Wcierka zamknięta jest w plastikowej buteleczce z pompką/ dozownikiem.
Jest to mój kolejny produkt w postaci wcierki, ale ta ze szczególnością przykuła moją uwagę.
Po pryśnięciu na skórę nic mnie nie piecze i nie podrażnia, nie mam żadnej wysypki ani łupieżu.
Nie jestem przekonana do produktów które dają uczucie grzania bądź chłodzenia. Jakoś ten sposób mnie drażni.
Tu nie wyczuwam nic, ale za to widzę poprawę w kondycji włosów oraz ich wzmocnienie.
Zapach jest minimalny ale bardzo przyjemny.
Bardzo wydajny produkt za niską cenę.

niestety rozczarowałam się bo myslałam, że troszkę lepsza jest ta odżywka. Opakowanie bardzo wygodne w użyciu cena też nawet spoko bo kupiłam na promocji. Zapach bardzo podobny do szamponu z tej serii. Niestety po uzyciu pojawił się u mnie świąd skóry a po kilku użyciach łupież. Niesttey taki produkt dla mnie od razu zostaje przekreślony. Ja mam bardzo delikatną skóre głowy stąd tez może i dlatego u mnie nie podeszła. Ogólnie po uzyciu jej włosy były gładkie ale niestety nie dla mnie.

Wcierke pierwszy raz użyłam chyba coś koło 2012 roku kiedy pierwszy raz w życiu postanowiłam zapuścić naprawdę długie włosy. Przy pomocy tej wcierki się to udało, i zagęściła mi też czerep (zużyłam do tego około 3 opakowania). Wszystko cacy, do czasu kiedy producent nie postanowił jej zmienić. Ta nowa wersję również miałam okazję wypróbować z nadzieją że będzie tak dobra jak ta stara, ale niestety, po zużyciu 2 butelek nie widzialam żadnego najmniejszego efektu, jakbym nic nie wcierala w włosy (+ robilam masaże skóry głowy) na szczęście nie Jet droga więc dużo nie straciłam. Nie wiem, czy naprawdę ta nowa wersja jest do niczego czy co tu się wydarzyło, ale przestała na mnie działać :(
Nie polecam używać jej na suchych włosach bo przetluszcza, lepiej robić to na świeżo umytych

Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy (nowa wersja)

Produkt zakupiłam w Biedronce. Wcierkę do włosów Jantar stosuję, ponieważ moje włosy są niszczone prostownicą oraz suszarką, dodatkowo bardzo duża ich ilość wypada podczas rozczesywania.
Odżywka posiada wygodny aplikator, który pozwala na dokładne nałożenie produktu na skórę głowy. Konsystencja produktu jest gęsta, dzięki czemu nie spływa ze skóry głowy. Po stosowaniu odżywki zauważyłam znaczną poprawę kondycji moich włosów. Odżywkę stosuję tylko przed myciem włosów, ponieważ w moim przypadku nałożona po umyciu, przetłuszcza je.
Zapach odżywki bardzo mi się podoba, nie jest drażniący, pachnie bursztynem.

Używam tej wcierki już jakieś 2 miesiące po każdym myciu. Dodatkowo robię masaż głowy. Na początku było ok. Nawet zauważyłam że faktycznie włosy jakby szybciej rosna. Jednak po jakimś czasie częściej swędzi mnie skóra głowy. Dodatkowo jakby szybciej przetłuszczają mi się włosy. Mimo wszystko nadal jej używam, jednak rzadziej do podtrzymania efektu. Efektu Wow napewno nie ma co się spodziewać.

Czy działa ciężko ocenić . Widziałam na pewno troszkę babyhairów ale nie wiem czy zadziałał tutaj jantar czy przyjmowana biotyna i częste masaże głowy. Włosy nie były przetłuszczone, skóra głowy nie swędziała, a była wręcz ukojona, Bardzo podoba mi się zapach męskich perfum.
Myślę, że ponownie przetestuję odzywkę Jantar, bez dodatkowych produktów.