La Roche-Posay, Lipikar AP+, Baume (Balsam uzupełniający poziom lipidów przeciw podrażnieniom i swędzeniu skóry od pierwszych dni życia)

Balsam do ciała jest bardzo praktyczne w stosowaniu. Skóra już po pierwszym użyciu jest delikatna i mniej podrażniona. Skóra synka była cała sucha i wrażliwa a po tym balsamie uległa znacznej zmianie. Zapach jest delikatny i przyjemny. Ogólnie same plusy

Kiedy u mojego syna stwierdzono AZS długo szukaliśmy dobrego i odpowiedniego balsamu do codziennej pielęgnacji skóry o ten balsam nas uratował . Już od pierwszego zastosowania gołym okiem można było zauważyć poprawę , skóra była widocznie nawilżona i odżywiona, suche plamy stopniowo znikały a co najważniejsze ten balsam nie powoduje zaczerwienienia, podrażnień i nie powoduje pieczenia. Konsystencja kremu jest dosyć tłusta ale szybko się wchłania . Nie należy do najtańszych ale zdecydowanie jest wart swojej ceny . Polecam z całego serducho.

Sprawdza sie na mojej skorze, ktora czasami swedzi po kapieli. Bardzo dobrze nawilza, jednak trzeba chwilke poczekac az sie wchlonie. W porownaniu do podobnych kosmetykow marek Avene lub Dermedic bije na glowe. Na pewno nie zamienie go na inny.

Balsam

Mam skórę wrazliwa, ten balsam super Nawilża, pomaga złagodzić powstałe podrażnienia, idealnie pasuje do masażu po kapieli- wtedy świetnie się wchłania. Zapach oceniam jako neutralny , idealnie pasuje dla wszystkich członków rodziny od maluszka po dorosłych:)

Bardzo fajny balsam, który dobrze nawilża skórę atopową. Córeczka ma duży problem z suchymi plamkami. Balsam ten bardzo dobrze się wchłania, nadaje warstwę ochronna, która się nie klei. Skóra po użyciu tego produktu jest ukojona i nawilżona.

Ukojenie dla mojej alergicznej i suchej skóry! Zdecydowanie jest to jeden z moich ulubionych produktów do którego często wracam. Dzięki temu, ze jest bez zapachu i hipoalergiczny wiem że mogę go stosować zawsze bez żadnych obaw. W dodatku jest bezpieczny dla dzieci od 1. dnia życia, dzięki czemu mogę go "pożyczać" mojemu chrześniakowi gdy tylko zostaje u mnie na dłużej.

Otrzymałam ten balsam w prezencie i nie ukrywam, że jako posiadaczka bezproblemowej skóry ciała zadziwiła mnie jego neutralność. Po doczytaniu szczegółów dowiedziałam się do jakiej skóry jest przeznaczony i po przeczytaniu wielu komentarzy na jego temat wszystko stało się jasne. Balsam specjalistyczny, bezzapachowy i natłuszczający skórę świetnie sprawdził się u mnie po depilacji nóg i okolic bikini ładnie łagodząc zmiany i krostki. Smarując skórę ciała czułam dobre nawilżenie bez uczucia zalepiania i sklejania. Produkt szybko wchłaniał się w skórę i nie było uczucia lepkości. Rozumiem zamysł producenta jednak wolę kiedy produkt ma jakikolwiek zapach, nawet najdelikatniejszy. Tutaj tego nie znajdziesz. Co do samej marki mam mieszane uczucia- dużo naczytałam się o tej firmie oraz jej wątpliwych składach. Tutaj wypowiedzieć muszą się osoby posiadające skórę problematyczną jednak dla mnie balsam cudów nie uczynił i uważam, że posiadacze skóry normalnej mocno przepłacają za taki kosmetyk ponieważ cena jest mocno zaporowa.

La Roche Posay Lipikar Baume AP+ to biały krem o bardzo bogatej kremowej i gęstej konsystencji, który zabezpiecza skórę i pozostawia okluzyjną powłokę, jednak mimo gęstej formuły - krem bardzo ładnie się rozprowadza .

Formuła jest bardzo intensywnie nawilżająca, dlatego jest lekko tłusta, podobnie jak po nałożeniu bogatego balsamu. Nie sprawia wrażenia cięzkiego "mazidła", jednak potrzebuje trochę czasu, aby wniknąć w skórę. Po nałożeniu warto odczekać z 5 min, aby nałożyć bielizne czy odzież/piżamę. Utrzymują skórę miękką i nawilżoną przez cały dzień.

Teoretycznie La Roche Posay Lipikar Baume jest bezzapachowy, ale wydaje mi się, że ma delikatny zapach, który na szczęście jest bardzo lekki i znika w kilka minut po aplikacji.

Jest to balsam uzupełniający lipidy, przeznaczony do skóry wrażliwej, bardzo suchej, podrażnionej i skłonnej do swędzenia. Zawiera m.in. masło shea i glicerynę, jako główne składniki, które naturalnie nawilżają skórę. Formuła nie tylko głęboko nawilża skórę, ale również pomaga ukoić swędzącą i podrażnioną skórę. Mam AZS, więc zarówno nawilżenie, jak i właściwości kojące są dla mnie bardzo ważne. W przypadku AZS jedno warunkuje drugie i nawilżenie bez ukojenia, jak również ukojenie bez nawilżenia nie mają sensu.

Reasumując: mam AZS, a co za tym idzie bardzo suchą skórę i czasami sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy żaden balsam nie pomaga. Jendak La Roche Posay Lipikar Baume AP+ stanął na wysokości zadania i stał się jednym z moich ulubieńców, aż dziwię się, jak funkcjonowałam bez niego. Często używam go również na suche i łuszczące się dłonie. I natychmiast przekształca je w super gładkie i miękkie.

Balsam ten kupiłam jakiś czas temu z myślą o mojej suchej atopowej skórze która wiecznie jest podrażniona, czerwona a miejscami nawet zraniona do krwi i powiem szczerze że ten balsam to dla mnie cudo. Skóra po nim zaczyna się ładnie regenerować nie pieką w nowych miejscach, łagodzi podrażnienia. Jedyny minus to cena. Naprawdę warto spróbować tego balsamu!!

Produkt stosowany był na osobie dorosłej.
Balsam ma neutralny zapach, łatwo się go używa dzięki pojemnikowi z pompką dawkującą dobre objętościowo ilości produktu, jest dosyć gęsty, ale zarazem łatwo się rozprowadza i wchłania.
Co prawda cena nie jest niska, ale nie jest to produkt dla każdego jak inne apteczne produkty i zdecydowanie jest wart swojej ceny. To zupełnie inna jakość niż tanie kosmetyki popularnych producentów, dostępne w każdym sklepie.

U mnie się sprawdził jako pierwszy balsam, którego działanie utrzymuje się dłużej niż przez kilka godzin, czy noc. Skóra jest długotrwale chroniona przed czynnikami zewnętrznymi. Nie jest to jednak nieprzyjemny filtr na skórze, a bardzo dobrze działająca warstwa ochronna. Przy dłuższym i regularnym stosowaniu skóra staje się mniej podrażniona, bardziej elastyczna, nawilżona i odporna na czynniki zewnętrzne.

Zużyłam 1 opakowanie i na pewno do niego wrócę (pewnie jesienią).

Moim zdaniem balsam jest rewelacyjny. Skóra natychmiast staje się miękka, odżywiona, zadowolona. Dodatkowo nie ma tego niby bezzapachowego, dziwnego, papierowego zapachu dermokosmetycznego. Przyjemna formuła dość gęstego (ale i tak lżejszego niż jego poprzednik i większość dermobalsamów), białego balsamu, który doskonale topi się w dłoniach, świetnie rozprowadza, szybko się wchłania i nie lepi. Oczywiście minusem jest cena znacznie wyższa niż preparatów z dyskontu ale tu wiem za co płacę. Produkt jest bardzo wydajny. Mam już kilka miesięcy ale fakt, że nie używam codziennie a wtedy, gdy czuję, że skóra jest w gorszym stanie. Natychmiastowo likwiduje szorstkość i niweluje uczucie ściągnięcia/podrażnienia. Uważam, że to najlepszy z tego typu balsamów aptecznych do skóry wrażliwej.

Balsam przetestowałam dzięki darmowej próbce dołączonej do zamówienia z apteki internetowej i muszę przyznać, że skuszę się na pełnowymiarową wersję.
Konsystencja jest dosyć gęsta, ale po skórze rozprowadza się bez problemu, zapach neutralny. Po użyciu kosmetyku skóra wydaje się być wyraźnie odżywiona i nawilżona — bardzo przyjemna w dotyku. Mając problem z rogowaceniem się skóry wokół mieszków włosowych, miejscami potrzebuję naprawdę wyjątkowego działania i ten balsam myślę, że spisał się znakomicie. Z chęcią wrócę do niego na stałe.