Dabur, Amla, Hair Oil (Olejek do włosów z wyciągiem z owoców amla)

Dabur, Amla, Hair Oil (Olejek do włosów z wyciągiem z owoców amla)

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5

REKLAMA
Pojemność 200 ml
Cena 25,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Olejek zawiera wyciąg z owoców amla (amalaki - agrestu indyjskiego), sprawia, że włosy stają się sprężyste, zdrowe, błyszczące. Będziesz mieć wrażenie, że włosy są odżywione od środka i mieć poczucie lepszej pielęgnacji. Amla ma świeży, orientalny zapach, jest sekretem pięknych włosów kobiet z Indii.

Cechy produktu

Rodzaj
olejek
Właściwości
odżywiające, przyspieszające porost włosów
Opakowanie
w butelce
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 195

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

Super olej do włosów.

Olej kupiłam bo wyczytałam gdzieś, że ma bardzo dobre działanie na włosy.
Zamknięty w plastikowej butelce dość gęsty olej o bardzo intensywnym zapachu.
Na początku próbowałam nakładać na noc, ale zapach był tak drazniacy że nie dało się z nim zasnąć.
Później nakladalam na 2 godzinki przed myciem włosów, zawijalam w czepek i dodatkowo w ręcznik. Po zmyciu z włosów nie było żadnego problemu z ich rozczesaniem, były gładkie i mega błyszczące. Zuzylam cała butelkę i mogę powiedzieć że naprawdę poprawia wygląd włosów. Są błyszczące, nie rozdwajają się na końcach i ogólnie wyglądają na zdrowe.
Jeśli jeszcze kiedyś trafię w drogerii to kupię ponownie. Poki co ciągle testuje nowe i szukam mojego ideału.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

Piękny blask!

Olej Amla Dabur to mój pewniak od wielu lat. Nic tak nie nabłyszcza i dodaje miękkości włosom jak on.

Olej na głęboki zielony odcień i niekoniecznie może sprawdzić się blondynkom. Włosom brązowym z kolei (zwłaszcza przy kilku godzinnej aplikacji) dodaje pięknej głębi.

Zapach jest specyficzny, mocno ziołowy i
może utrzymywać się na włosach. Mi to jednak absolutnie nie przeszkadza gdyż go uwielbiam.

Olej przede wszystkim dodaje miękkości, blasku i sypkości włosom.
Zawiera parafinę więc niekoniecznie sprawdzi się na skórę głowy zaś na długość działa cuda.

Plusem jest też to, że rodukt dostępny jest w wielu pojemnościach.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

Efekt tafli i ochłodzenie koloru

Przyznam że obawiałam się amli ze względu na zapach. Tyle się naczytałam że śmierdzi, że brudzi i w ogóle jaki jest fe i im więcej kontrowersyjnych opinii tym bardziej chciałam go przetestować.
Olejek aplikowałam na długość włosów na całą noc i rano zmywałam delikatnym szamponem. No i uzyskałam efekt WOW! Żaden inny olej nie wygładził mi tak włosów jak amla. Stały się sypkie i błyszczące. Absolutnie nie przyspieszył przetłuszczania. Olejek przy regularnym stosowaniu ochlodził mi kolor włosów. Mam naturalnie brązowe włosy, które pod wpływem słońca łapią rudawe refleksy, których nie lubię więc ten efekt "uboczny" spadł mi jak z nieba.
Zapach mnie nie zabił, poszewki ładnie się doprały, nic nie pobrudził.
Kupię z pewnością jeszcze nie raz, jak do tej pory mój ulubiony olejek.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

Zabija zapachem, rozczarowywuje działaniem.

Jak narzekałam, że Amla Gold śmierdzi nieznośnie kostką do WC, tak muszę zwrócić jej honor, bo jej klasyczna siostra zabija zapachem nawet mnie. Przywodzi mi na myśl czasy gdy mój kot obrał za cel uczynienie z mojego łóżka swojego terytorium. I dzień w dzień znaczył je moczem dopóki go na tym nie przyłapałam. Oj, bardzo ciężko było mi usunąć ten smród z materaca.
Zapach klasycznej Amli to szybki sposób na odstraszenie od siebie wszystkich domowników na znaczny dystans, bo nie dość, że paskudny to jeszcze i wybitnie mocny oraz inwazyjny.

Wybaczyłabym temu olejowi siłę smrodliwego rażenia gdyby jeszcze działał.
Mam włosy dosyć zdrowe i bezproblemowe na długości, ale obecnie osłabione i wypadające-po chorobie i dużym stresie.
Amla Gold mi je ładnie wzmacniała swego czasu, liczyłam, że klasyczna Amla też się przy tym sprawdzi, a jednocześnie trochę przyciemni mój naturalny kolor włosów, bo Gold na długości nadawała mi paskudny złoty poblask.
Nakładałam ten olej na 2 godziny przed myciem, co 3-4 dni, zarówno na długość jak i skórę głowy.
Nie miałam z jego zmyciem najmniejszych problemów(mimo, że sam w sobie sprawiał wrażenie cięższego i gęstego)-oleje i naftę zmywam metodą OMO oraz używam klasycznych szamponów ziołowych na mocnych detergentach.

Bardzo mnie zaskoczyło(na minus) okropne elektryzowanie się włosów po użyciu tego oleju. Niezależnie od tego jakiego szamponu i odżywki później użyłam to po Amli włosy były lekkie, niedociążone i bardzo niesforne, fruwały na wszystkie strony i miałam problem z doprowadzeniem ich do ładu. Nie zauważyłam by ten olej je nawilżał, odżywiał czy wzmacniał. Amla jest na parafinie, którą bardzo lubię w nafcie i olejach, bo ładnie mi włosy dociąża i nabłyszcza, ale tutaj w ogóle tego nie otrzymałam, wręcz przeciwnie.
Na skalpie też się rozczarowałam-nie wpłynął ani na przyhamowanie wypadania, ani na wzrost nowych i obecnych włosów. Nie wzmocnił w żaden sposób, do tego mam wrażenie, że w jego składzie jest coś co mi podrażnia skórę głowy, bo po użyciu tego oleju była wyjątkowo rozdrażniona i trochę swędziała. Przy Amli Gold takich problemów nie miałam.

Muszę jednak przyznać, że Amla przy regularnym używaniu trochę pogłębia i przyciemnia włosy, bo po skończeniu małej(100ml) buteleczki pewnego dnia spotkałam na chodniku znajomą która nie widziała mnie od kilku miesięcy. I zapytała czy farbowałam włosy, bo ,,bardzo ładny kolor, taki ciemniejszy i mi lepiej pasuje". Nie farbowałam, a balsamy koloryzujące Venity już dawno mi się wypłukały.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

uratował zmasakrowane włosy

Po kilkuletnim ciągłym rozjaśnianiu i noszeniu doczepów moje włosy były w opłakanym stanie - łamały się chyba nawet kiedy wiatr zawiał, końcówki były jak szczota. Od czasu kiedy zaczęłam regularnie olejować włosy amlą włosy były w stanie się odratowac i wyjść na prosta:) Zyskały blasku, sa przyjemne w dotyku, końcówki wygladaja o wiele zdrowiej. Nie twierdzę że sam olej zdziałał cuda, był on jednak jednym z głównych czynników które wpłynęły na ich jakość. Nie ściemnił mi włosów tak jak niektórzy wspominaja, łatwo się zmywa.

Wizażanki najczęściej polecają:

* ceny przekreślone to najniższe ceny w okresie 30 dni przed obniżką

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

Dodaje włosom blasku

Stosuje już kolejne opakowanie i z pewnością nie ostatnie. Po ponad roku stosowania, czas na obiektywną opinię.

Po tak długim stosowaniu, widzę jeden główny jego atut. To olej, który dodaje włosom blasku.
Zawiera amlę, która może przyciemniać kolor włosów, więc blondynki powinny uważać. Mam naturalnie ciemne włosy, więc u mnie koloru nie zmienił, olej jedynie go rozświetlił i podkreślił.

Olej stosuję na noc, wsmarowuję w włosy niewielką ilość, dokładnie wcieram rękami na całej długości. Ma zielonkawy kolor, więc lepiej zabezpieczyć czymś poduszkę. Nie wiem czy brudzi pościel, ponieważ nie chciałam nigdy próbować i zawsze kładę na poduszkę jakiś ciemny ręcznik.
Rano zmywam olej. Efekt, to gładkie i błyszczące włosy.

Nie wydaje mi się aby mocno przyśpieszał wzrost włosów, moje rosną w takim samym tempie jak zawsze. Natomiast są zdecydowanie mocniejsze, gęstsze, bardziej błyszczące.
Nie należy przesadzać z częstotliwością stosowania. Nadmir może sprawić, że włosy będę ciężkie i przetłuszczone.
Olej ma bardzo specyficzny zapach. Osobiście bardzo mi on odpowiada, ale z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu. To typowy orientalny, ciężki aromat, który utrzymuje się długo w powietrzu. Czasem nawet po umyciu włosów da się go wyczuć, szczególnie jeśli był trzymany na włosach cała noc.

Produkt bardzo wydajny, buteleczka 100 ml wystarcza na średnio długie włosy na prawie 8 miesięcy stosowania.
Cena około 12 zł

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

Nie dla blondynek

Podobało mi się działanie tego olejku. Włosy szybciej rosły, były lśniące, możliwe, że również zapobiega nowym siwym włosom. Ma 2 wady.
Przyciemnia włosy, więc jeżeli ktoś jest blondynem/blondynką to musi się liczyć z przyciemnieniem koloru.
Ma bardzo dziwny zapach. Może nie jest odstręczający, ale wyróżnia się na tle innych olejków do włosów. Mimo to uważam, że dla efektów warto go mieć.

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Olej jak olej

Wszystkie oleje, olejki działają na moje włosy podobnie.
Moje włosy: długie, średniogęste, cienkie, spuszone, nie mogące się zdecydować czy się falować, z podniszczonymi końcówkami, z okresowo wzmożonym wypadaniem. Do tego raczej wrażliwa skóra głowy.
Olejek stosowałam zarówno na skórę głowy jak i na włosy, zazwyczaj na noc, rano mycie. Olej zmywa się bez problemów. Zapach specyficzny ale mnie nie przeszkadzał, po umyciu niewyczuwalny. Włosy były po prostu trochę wygładzone, nawilżone, mniej wypadały, czyli działanie w porządku, natomiast zauważyłam, że wszystkie stosowane oleje działają na mnie podobnie, efekt jest niemalże ten sam. Olej wart wypróbowania, niegdyś to był must have każdej włosomaniaczki ;)

3 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

Trójkowe działanie pielęgnacyjne zielonego "odurzacza" z lepszym efektem estetycznym na włosy

Olejki w pielęgnacji włosów towarzyszą mi wiernie od kilku lat. Moje wysokoporowate, skłonne do kręcenia włosy chłoną je jak gąbka. Żaden zabieg na włosy wykonywany w domu nie przynosi- w moim przypadku- bardziej spektakularnego efektu niż całonocne olejowanie. Po raz pierwszy z olejkiem zawierającym wyciąg z amli zetknęłam się około 20 lat temu. Wtedy nie miałam zielonego pojęcia o wywodzącym się z ajurvedy dobroczynnym działaniu olejków na skórę i włosy. Dobry jakościowo kosmetyk po prostu wyrzuciłam do kosza...Wśród olejków przygotowanych z hinduskich ziół numerem jeden pozostaje dla mnie Sesa. Z Amlą Dabur zetknęłam się kilka lat temu. W mojej opinii działa dużo słabiej niż osławiona Sesa i jego działanie określiłabym jako bardziej estetyczne niż pielęgnacyjne. Kosmetyk otrzymujemy w dużej, plastikowej butli. Ponieważ ten zielony kosmetyk jest rzadki, nie polecam stosowania go wprost z tego opakowania. Lepiej przelać specyfik do szklanej buteleczki z pipetką i w ten sposób precyzyjnie dozować dawki produktu. O słynnym, kontrowersyjnym zapachu mogę napisać tyle-kilkukrotnie przeszłam walkę o powrót do normalnej czupryny po ogromnym przerzedzeniu i jestem zdolna do wielu poświęceń. A aromat jest specyficzny- dla mnie to połączenie zapachu kadzidła z benzyną. Obydwa zapachy lubię(wiem, wiem;-) i nie mam problemu z Amlą. Warto jednak podkreślić, że woń utrzymuje się na włosach bardzo długo- to niektórym może bardzo przeszkadzać. Odnośnie przyciemniających właściwości wyciągu z amli także mogę coś napisać, ponieważ od kilku lat nie farbuję chemicznie włosów i na moim rudym kasztanie widać działanie przyciemniające lub rozjaśniające. Amla stosowana codziennie może lekko przyciemnić kolor wyjściowy, ale używana raz w tygodniu- nie zmieni koloru wyjściowego. Poza tym- doskonale wiemy, że jakiekolwiek olejowanie optycznie przyciemnia włosy, bo wygładza ich łuski. Blondynki powinny jednak testować specyfiki z wyciągiem z amli na wybranych pasmach, zanim nałożą kosmetyk na całe włosy. Ja używam olejku Dabur jedynie do całonocnego olejowania- z pominięciem skalpu. Dokładnie wczesuję go we włosy, żeby dotarł równo do całej czupryny. Po takim zabiegu włosy mocno błyszczą, są miękkie i jedwabiste. Działanie kosmetyku oceniam jednak jako dość krótkotrwałe, bardziej "wyglądowe", mniej pielęgnacyjne. Czy to mi przeszkadza? Nie bardzo. Wielka butla olejku kosztuje niewiele i wystarcza na długo. Olejek traktuję jednak jako "trójkowy" wśród innych specyfików z hinduskimi ziołami w tle. Pomimo tych uwag, na pewno będę do niego wracać. Dostępność wciąż jest bardzo słaba stacjonarnie- to spory minus.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

Piękne włosy i...brwi

Ten produkt gości u mnie już od ok. roku. Mam włosy cienkie, zniszczone i łamliwe, a olejki bardzo często je obciążają i przetłuszczają. Mimo tego ciągle szukałam olejku idealnego by odbudować włosy. Znalazłam!
Amla dogłębnie odżywia włosy, nadaje niesamowitego blasku oraz miękkości. Przy regularnym stosowaniu (stosuję 2-3 razy w tyg na całą noc) znacznie przyśpiesza porost włosów, a zawartość henny je przyciemnia.
Przez przypadek znalazłam kolejne zastosowanie! Odrobinę olejku nabieram patyczkiem kosmetycznym i delikatnie wcieram w brwi co wieczór. Moje rzadkie, nierówne brwi z dnia na dzień zaczynają wyglądać lepiej. Są ciemniejsze, gęstsze. Efekty są szybsze i dużo lepsze niż przy stosowaniu olejku rycynowego.

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

Rozpieszczająca esencja dobra dla włosów

Przy mojej dlugości włosów niestety borykam się ze sychymi końcami, na pewnym forum przeczytałam, że ten oto produkt może mi pomóc.

Olejek amla jest w małym, niestety niezbyt wygodnym w użyciu opakowaniu. Uważam, że osoby, ktore nie lubią intensywnych zapachów powinny go sobie darowac, bo zwyczajnie nie dadzą rady.

Amlę nanoszę na włosy od łopatek w dół, związuję w mocnego warkocza i zostawiam na noc. Rano myję włosy jak zwykle.

Z efektów jestem bardzo zadowolona, włosy są zdyscyplinowane, pięknie wyglądają, są sprężyste.
Nic dziwnego, w skladzir mamy same wspaniałości dla włosów :)
Nigdy nie próbowałam nanosić almi na skalp, bo boję się przetłuszczającej skóry głowy. Na końcówki mogę śmiało polecić

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

Coś się nie lubię z olejem amla

Oleju amla próbowałam już kilka razy ze względu na niską cenę i jakoś nigdy mi nie przypadł do gustu. Nieważne czy z podkładem, czy nie, efekt jest średni. Zazwyczaj dodaje grubości, objętości i sztywności włosom. Nie widać specjalnego blasku, miękkości. Może innym włosom się sprawdzi, ale nie niskoporowym.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    763
    pochwał

    10,00

  2. 2

    2
    produktów

    3
    recenzji

    750
    pochwał

    9,53

  3. 3

    0
    produktów

    3
    recenzji

    624
    pochwał

    9,14

Zobacz cały ranking