Eveline Cosmetics, Facemed +, Matująca woda tonizująca z minerałami magmy Jeju 3 w 1

Oceniam kosmetyk po zużyciu całej butelki:
- woda jest bardzo wydajna (400 ml) i miałam ją przez wiele miesięcy, w tym czasie nie zepsuła się itp.
- kosmetyk ma specyficzny zapach - dosyć gorzki, ostry.
- nie matuje cery, po prostu ją odświeża.
- pod koniec użytkowania stosowałam wodę jako płyn do demakijażu oczu, żeby szybciej ją skończyć i tu dobrze się spisała.
- woda nie klei się, nie zostawia zbędnej warstwy na twarzy.
- dostępność: kupiłam w drogerii internetowej przy okazji innych zakupów.
- cena do przyjęcia.

Ogólnie: dla mnie nie jest to kosmetyk konieczny w pielęgnacji twarzy, dlatego nie kupię ponownie. Latem woda ładnie odświeżała cerę i dawała uczucie przyjemnego chłodu. Pozytywnych ani negatywnych zmian na twarzy nie zauważyłam. Ot, taka sobie woda. Oceniam na 3 gwiazdki.

Ten kosmetyk kupiłam przez przypadek, bo byłam przekonana, że to płyn do demakijażu, a dopiero w domu zorientowałam się o pomyłce. Postanowiłam jednak poużywać tego produktu i niestety moja twarz się z nim nie polubiła. Przelałam go sobie do butelki z atomizerem dla łatwiej aplikacji, aczkolwiek nie było efektów wow, a co więcej zostawiał na cerze taką dziwna klejącą warstwę, której nie chciał zniwelować nawet krem do twarzy nałożony po tym produkcie. Czułam, że moja twarz jest za tłusta i taka dziwna. Dodatkowo po pewnym czasie ta woda tonizująca zaczęła mnie zapychać. Jedyny plus to ok zapach. Nic więcej.

Dostałam ten produkt gratis do zakupów, sama bym pewnie po niego nie sięgnęła. Mam cerę mieszaną - bezproblemową na policzkach, ale trochę przetłuszczająca się w strefie T. Zaskórniki i wypryski pojawiają się u mnie rzadko.
Przelewałam ten produkt po trochę do mniejszej butelki z atomizerem, bo wygodniej mi się używa toników psikając je na twarz niż wylewając na wacik czy na dłoń. Ten z Eveline ma świeży i unisexowy zapach, ale bardzo mocny, nawet nieco drażniący. W działaniu też jest bardzo silny i czułam, jak ściąga skórę - a nie mam jej szczególnie wrażliwej. Dla mnie nie był to produkt do stosowania codziennie, a jedynie wtedy, gdy wyskakiwały mi jakieś niedoskonałości albo po prostu czułam, że skóra potrzebuje mocniejszego oczyszczenia. Plus za to, że tonik błyskawicznie się wchłania i widocznie matowi skórę już przy jednorazowym użyciu.
Na opakowaniu jest informacja, żeby zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia i to się zgadza - dokładnie po takim czasie produkt się zepsuł. Ze względu na nieregularne stosowanie miałam go jeszcze trochę w butelce po pół roku od otwarcia i niestety musiałam wyrzucić. Mea culpa, nie zwróciłam uwagi na datę.
Na końcu chciałabym jeszcze wspomnieć, że produkt zawiera substancje uznawane za kontrowersyjne: PEG-i, donory formaldehydu, fenoksyetanol. Jest wokół nich tyle sprzecznych opinii, że ja już sama nie wiem co myśleć i nie chcę oceniać produktu pod kątem ich zawartości, ale może komuś innemu ta informacja się przyda. Z drugiej strony marka Eveline jest cruelty free, więc kupując ich produkty nie wspieramy testów na zwierzętach.

Dostałam w prezencie w drogerii robiąc jakieś większe zakupy. Bez czytania opisu użyłam jak płynu micelarnego do zmycia makijażu i poradził sobie bardzo dobrze. Jest też świetny jako drugi etap demakijażu - do zmycia pozostałości olejku do demakijażu.

Nie traktuję go jak tonik ale raczej jako bardziej wielofunkcyjny kosmetyk oczyszczająco-odświeżający. Nie wiem czy poradzi sobie z mocnym makijażem, ale krem BB, róż i zwykły tusz zmywa doskonale. Łagodny.

Pojemność duża, ładne opakowanie, widać ile zostało. Zapach nieprzeszkadzający.

Woda tonizująca z minerałami magmy od Eveline to produkt godny polecania. Polubiłam ten produkt już po kilku dniach użytkowania. Zauważyłam, że po nim moja cera jest dobrze oczyszczona, nawilżona i wygładzona. Tonik stosuję codziennie rano i wieczorem. Nie podrażnia mojej skóry, nie powoduje wyprysków. Produkt ten wyregulował u mnie wydzielanie sebum i na tym bardzo mi zależało, więc jestem bardzo zadowolona. Według mnie tonik ma bardzo przyjemny i świeży zapach. Poza tym tonik ten jest dostępny w wieku drogeriach w korzystnej cenie. Jego dodatkową zaletą jest duże opakowanie, tonik jest bardzo wydajny. Podoba mi się także szata graficzna tego produktu, w której dominuje zielony kolor, który kojarzy mi się ze świeżością.

Nigdy nie byłam fanką marki Eveline, jednak ten produkt sprawił, że chyba zacznę testować również inne kosmetyki tej firmy. Pierwsze opakowanie dostałam od mamy i był to jeden z bardziej trafionych, ulubionych prezentów. W przypadku mojej mieszanej cery sprawdza się doskonale, używam codziennie od kilku miesięcy.

Tonik fajnie nawilża i łagodzi skóre twarzy. Jest bardzo odświeżający. Pachnie jak dla mnie męskimi perfumami, ale bardzo lubie ten zapach. Buteleczka jest duża, więc posłuży na baaardzo długo. Szkoda tylko, że nie ma atomizera, musiałam przelać go do innego pojemnika, bo nie lubię wylewania zbyt dużo produktu na wacik.

Wodę używam typowo jako kosmetyk przywracający odpowednie PH cerze po myciu.

- lekko matuje cerę, ale nie ściąga jej
- przedłuża świeżość cery w ciągu dnia, to pewnie dzięki regulacji wydzielania sebum
- kiedy nie nakładam od razu kremu po myciu,to i tak ten produkt daje mi przyjemnie nawilżenie i ukojenie
- mega wydajna pojemność, ale ważność po otwarciu 6m to za mało, bo stosując go tylko do tonizacji 2-3 razy dziennie nie jest się w stanie go zużyć, także będę też go używać do demakijażu

Wypryski i oczyszczenie porów - trudno mi powiedzieć, bo mało kiedy mam wysyp na twarzy, więc nie ma czego ograniczać. ;) A pory mam mikromałe, także również nie ma czego zmniejszać.

Naprawdę jedna z lepszych jak nie najlepszych "toników" jakie miałam.
Stosowałam wiele produktów tego typu, ale nigdy moja skóra nie czuła się tak fajnie jak po tym. Nawet nie oczekiwałam nigdy niczego zaskakującego po tonikach aż wypróbowałam tę wodę. Żadko używam kosmetyki do cery trądzikowej czy mieszanej, bo boje się , że mnie przesuszą... Tu wszystko było w porządeczku :)


Okazała pojemność - oznacza, że produkt jest wydajny i starcza na ok. 1-1,5 msc. systematycznego stosowania. Ja używałam 2-3 razy dziennie. Opakowanie poprawne, wygodne i higieniczne.

Działanie kojące, nawilżające i mega odświeżającego. W efekcie moja skóra była odprężona, ukojona, bardzo gładka i nawilżona. Było widać i czuć, że ten produkt jest wyjątkowy i działa, a jego skład faktycznie przemyślany.

Oczywiście sięgałam po kremik, bo woda jak woda - nawet gdyby nie wiadomo jaki miała skład - kremu nie zastąpi.

Jeśli chodzi o efekt matujący ... - to nie wiem. Faktycznie nie pozostawia lepkiej warstewki. Skóra nie świeciła się po niej jakby była przemyta kurzym białkiem czy olejem. Sam produkt nie wpływał też spektakularnie na stan mojej mieszanej cery. Zachowywała się normalnie bez żadnego "czary mary".

Ta woda tonizująca jest świetna. Chyba najlepsza z dostępnych! Mój ulubiony i godny polecenia produkt do odświeżania i pielęgnacji skóry. Idealnie oczyszcza i usuwa nawet makijaż. Mimo, że to nic specjalnego - to wewnętrznie czułam, że to bardzo dobry produkt. Moja skóra bardzo za nią tęskni...

Problem jest taki, że od kilku miesięcy nie mogę znaleźć tego produktu w żadnym Rossmanie. Mam nadzieję, że jej nie wycofali...

Kupiłam ją na promocji żeby spróbować czegoś nowego, bo zazwyczaj używam płynów micelarnych a nie jestem wielką fanką toników. Oprócz wielkiej pojemności, a co za tym idzie produkt jest wydajny otrzymamy produkt który mojej mieszanej cerze bardzo przypadł do gustu. Przy regularnym stosowaniu rano i wieczorem skóra jest dobrze oczyszczona, nie wysuszona, działanie matujące jest jak najbardziej widoczne. Tonizuje skórę przywracając jej właściwe ph, nowe niespodzianki na twarzy nie wyskakują także na pewno będę z niej nadal korzystać.

Pierwszy raz kupiłam go na jakiejś sporej promocji w Rossmanie, za nieco ponad 10 zł / 400 ml. Oczywiście gdzie indziej taka cena jest regularna, no ale mniejsza z tym.

Nie lubię za bardzo kombinować z kosmetykami do pielęgnacji twarzy, choć akurat z tonikami nie mam większych problemów.

Toniki dla mojej cery są niezbędne. Gdy nie używałam ich przez kilka tygodni, bo wyczytałam, że to pic na wodę i że współczesne myjadła nie zaburzają pH skóry, moja twarz zareagowała buntem. Dopiero jak znów zaczęłam ich używać, to wszystko zaczęło wracać do normy.
Od tego czasu szukam też toników o naturalnym składzie, a przynajmniej nie takich, które są napakowane chemią po brzegi.

W tej wodzie skład wydał mi się w miarę ok, na pierwszy rzut oka, na drugi już trochę mniej.
Jeśli chodzi o działanie, to wszystko było w jak najlepszym porządku. Nie pogorszył stanu cery, nie podrażnił, butelka była wygodna, aplikacja bezproblemowa. Nie wiem, czy nawilżał, ale mojej tłustej skóry na pewno nie wysuszył.
Nie zostawiał żadnej warstwy po wyschnięciu.
Czy matowił? Nawet nie zwracam już na to uwagi, takie zapewnienia producentów dawno włożyłam między bajki, bo jeszcze żaden tonik nie ogarnął matowienia mojej buzi.
Wydajność kosmiczna, w końcu to było 400 ml.
Zapach bardzo przyjemny, taki cytrusowo - męski, ale nie czuć go po aplikacji.

Tonik nie dawał widocznych efektów na mojej cerze. Przelewałam go do butelki z atomizerem i psikałam bezpośrednio na twarz. Zapach jest bardzo mocny, duszący, gryzie w gardło.
Nie zauważyłam prawie żadnych efektów o których mówi producent. Całkiem nieźle przygotowuje skórę na przyjęcie kremu i niweluje uczucie napięcia skóry, ale nic poza tym.