Cosmepick, Ujędrniający peeling do ciała z kawą

Produkt skusiłam się kupić w Hebe z powodu ekstraktu z kawy, której zapach kocham. Peeling mamy zamknięty w okrągłym opakowaniu. W składzie mamy ekstrakt ze słonecznika, winorośli, wierzby krzewiastej, olej ze słodkich migdałów, witaminy E i C, kwas cytrynowy, proszek z kawy arabiki. Bardzo pachnie kawą. Niestety konsystencja tego produktu jest jakby zbita. Przy rozprowadzaniu przykleja się do ręki i trzeba drugą ręką go ściągać. Kosmetyk na pewno delikatnie złuszcza, czuć mocno natłuszczoną skórę i ma relaksujący zapach kawy. Drobinki jak dla mnie za mocno czuć. Niestety po dłuższym stosowaniu może przesuszać ze względu na alkohol.

Bardzo lubię peelingi kawowe, bo zapach kawy działa na mnie relaksująco. Ten peeling zamknięty jest w szerokim, zakręcanym słoiczku dzięki czemu łatwo się go wydobywa z opakowania. Konsystencję ma dość zbitą- jakby masy cukrowej z niewielką domieszką drobinek kawy. Trochę ciężko go przez to rozsmarować na skórze, ponieważ podczas masażu zbija się w duże kawałki i ląduje w wannie. Robotę peelingującą robi tu właściwie bardziej cukier niż kawa.
Pomimo tego skóra po jego użyciu jest cudnie gładka i miła w dotyku, wiec wybaczam tą konsystencję.

Dotychczas robiłam sobie domowe peelingi kawowe, jednak ostatnio z braku czasu postawiłam na substytut.
Po otwarciu i pierwszych oględzinach odniosłam pozytywne wrażenie. Peeling bardzo ładnie pachnie, nie jest wodnisty, ma konsystencję raczej pasty. I tu zaczynają się schody. Kosmetyk jest na tyle twardy, że trudno się go nabiera. Drobiny kawy są tam do ozdoby, bo w ogóle nie wyczuwam, żeby brały udział w masażu, raczej całą robotę robi reszta składników. Problematyczne jest nakładanie produktu - trzeba go porządnie zmiękczyć wodą w dłoniach, a mimo to nadal trudno się rozprowadza. Trzeba przyznać, że kosmetyk faktycznie wygładza, a to za sprawą nie tyle drobin cukrowych, co tłustej warstwy, która zostaje na skórze i trudno się jej pozbyć. W moim odczuciu jest to mało komfortowy efekt. Dodam, że produkt nie nadaje się dla skóry wrażliwej, delikatnej, skłonnej do podrażnień, ponieważ duże drobiny po prostu drapią.
Podsumowując, ten produkt można sobie spokojnie podarować i kupić coś sprawdzonego lub po prostu zaparzyć kawę :)

Przede wszystkim nie jest to peeling kawowy, a peeling cukrowy z kawą. Zawartość kawy nie jest na tyle duża, żeby uzyskać ten sam efekt, jak np. przy peelingu z kawy diy. Ale z drugiej strony łazienka czysta, skóra wygładzona (choć naprawdę musiałam się namasować) i przepiękny poprawiający nastrój zapach. Warto spróbować, szczególnie jeśli ktoś szuka peelingu łagodniejszego, delikatniejszego. Dla mnie efektu wow nie ma, ale nie jest źle, pewnie z uwagi na wygodę stosowania będę do niego wracać.

Godny polecenia!

Peeling zakupiłam zachęcona jego promocją w hebe i muszę przyznać, że zaprzyjaźniłam się z nim już od pierwszego użycia!
Pierwsze co mnie w nim urzekło to przepiękny zapach kawy, pomieszany ze słodką nutą migdału?
Konsystencja peelingu sprawia, że jest on bardzo wydajny, mimo, że myślałam, iż bardzo szybko go zużyję, po miesiącu, wykonując peeling dwa razy w tygodniu, ubyło go ledwie trochę...
Drobinki łatwo się rozprowadzają, oraz spłukują, pozostawiając skórę idealnie oczyszczoną oraz gładką.
Przy regularnym stosowaniu po miesiącu widać efekty.
Jak najbardziej polecam, szczególnie osobom , które chcą zredukować cellulit, bo działa!

Całkiem fajny peeling, nie pobił mojego ulubionego, ale jest ok :) Gęsty, gruboziarnisty, dobrze się nakłada, nie spływa, nie wchodzi pod paznokcie ;) Cudnie pachnie migdałami, zresztą w połączeniu z wodą widać mleczko migdałowe. Dobrze się rozprowadza, ściera w sam raz, nie za ostry, po jakimś czasie sam się rozpuszcza (cukier). Ładnie nawilża skórę. Nieduże opakowanie sprawia, że się nie znudzi ;)

Nic nie zastąpi domowego peelingu z kawy, zalanej wrzątkiem, a później zmieszanie fusów z jakimś olejkiem lub użycie go solo :D taki to dopiero daje czadu, ale ten kupny też jest niczego sobie ;)

+ piękny zapach, bardzo pobudzający
+ poprawia krążenie, skóra jest czerwona jak buraki :D
+ dobrze zdziera, zostawia skórę gładką i mocno oczyszczoną
+ po regularnym stosowaniu ujędrnienie jest zauważalne ale ten sam efekt widzę stosując swój peeling DIY
+ nawilża

Peelingi do ciała to jedna z moich słabości i miłości. Lubię je i wiem, że jest ich na polskim rynku dużo (naprawdę wiele dobrych peelingów do ciała!), ale ten zachwycił mnie szczególnie.

Pięknie pachnie kawą, bardzo fajnie masuje i wygładza skórę, poprawia krążenie, wpływa na jędrność (wiemy, kawa nie od dziś, czyni z ciałem cuda), dodaje energii i doskonale pobudza (gdyby tylko rano był na ten peeling/masaż czas) i co najważniejsze, działa od razu, efekty widać i czuć już po pierwszym masażu.

Nadaje skórze gładkość, jest przyjemny, ma przyzwoitą konsystencję, zwartą teksturę, jest miękki& elastyczny i nie spada z ciała, nie kruszy się, nie odpada i nie spływa, co jest jego ogromną zaletą. Wiele razy przerabiałam już to, że jakiś peeling po prostu spadał z dłoni, nie miał przyczepności w kontakcie z ciałem, co powodowało utratę większej części produktu:( Z tym peelingiem wszystko jest idealne i nie mam żadnego problemu z aplikacją i zastosowaniem.

Jestem fanką peelingów kawowych. Wykonywałam czesto peelingi kawą parzoną i schłodzoną, zmieszaną z olejami, skóra była cudowna po nich, ale jaka wanna była brudna, to horror po prostu, do dziś jestem wkurzona myśląc o tyym, więc z tego zrezygnowałam. Peeling Cosmepick daje mi może mniej niż fusy z kawy kuchennej, ALE za to nie brudzi mi wanny i to jest piękne.

W swojej ofercie peeling kawowy ma też Mydlarnia u Franciszka, co prawda jest on bardziej treściwy, ma więcej kawy i cukru, ale musiałam dodawać do niego oleju to raz, a dwa, to droga rzecz, niemniej super działająca. Dla mnie na dzień dzisiejszy najbardziej wygodnym i skutecznym peelingiem kawowym (mając przy tym w miarę czystą wannę) pozostaje Cosmepick.

Opakowanie ładne, funkcjonalne, zapewniające dokładne zużycie produktu bez resztek frustrujących niejedną kosmetomaniaczkę, achch, cena relatywnie niska, same plusy :) Aż chce się spróbować innych produktów tej firmy.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 50% z 200 ml

Najlepszy

Jestem wielką maniaczką peelingów. Lubię wszystkie, ale podbić moje serce są w stanie tylko nieliczne.

Ten peeling oczarował mnie niemal od razu.

Zapach przepiękny, nie taki typowo kawowy, nazwałabym go raczej kawa z mlekiem.

Wydajność bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, ponieważ byłam pewna, że nie wystarczy mi on na długo, a tu proszę, mam za sobą już kilka użyć, a niewiele go ubyło.

Konsystencja idealna. Drobinki dość łatwo się spłukują.

Skór po jego użyciu jest niesamowicie gładka...

Mimo, że nie jestem w stanie zliczyć peelingów, jakie zużyłam do tej pory (a było jak na prawdę bardzo dużo), to tak dobrego produktu nie miałam nigdy.

Polecam jak najbardziej, cena nie jest wygórowana, a działanie godne produktów z najwyższej półki.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie