Revolution Beauty (Makeup Revolution), Redemption Palette Iconic 2 (Paleta 12 cieni do powiek)

dobry zestaw

Gama kolorystyczna tej paletki jest wprost idealna do mojej cery. Z jej pomocą mogę idealnie podkreślić wszystkie walory twarzy i tworzyć coraz nowsze zestawienia barw. Dzięki łatwemu rozprowadzaniu i dobremu kryciu, cienie tworzą ładne wzory. Jestem pod wrażeniem tej paletki i gdy z niej korzystam, to czuję natchnienie artysty, które każe mi próbować nowe rodzaje makijażu. Aplikator dołączony do zestawu dobrze się sprawdza w połączeniu z wysokiej jakości produktem. Polecam też jako prezent.

Bardzo neutralne i stonowane kolory, którymi raczej nikt nie powinien zrobić sobie krzywdy. Niestety tylko trzy kolory są w macie a reszta się błyszczy, jednak to żaden minus. Cienie są całkiem trwałe, jednak trochę się osypuja.

Paleta cieni do powiek Makeup Revolution Iconic 2 jest naprawdę fajną paletą cieni, którą można wykonać dzienny i wieczorowy makijaż. Ma super metaliczne cienie, które ślicznie wyglądają na całej ruchomej powiece. Matowe cienie mają średnią pigmentację, ale bardzo ładnie się blendują. Trwałość cieni jest jak najbardziej w porządku. Paletka ma plastikowe, niezbyt wytrzymałe opakowanie.

Używam, chociaż nie jest to mój pierwszy wybór odkąd mam inne palety w zbliżonej kolorystyce. Jednakże z tą paletką przez bardzo długi czas dobrze mi się pracowało, ze względu na jej neutralne kolory. Jej plusem jest duży wybór odcieni paletki. Chociaż mi do gustu przypadło stosunkowo niewiele, używam zaledwie 3-4. Opakowanie jest bardzo nietrwałe - wystarczyło stuknąć by się rozwaliło. Pomimo to cena jest przyzwoita, tym bardziej, że cieni starcza na kilka miesięcy. Jest to niezła paleta gdy zaczynasz dopiero swoją przygodę z makijażem a nie masz niewiadomo jakiego budżetu.

Może cena paletki jest naprawdę dobra to jej jakość jest zupełnie jej odwrotnością. Jej pigmentacja jak i jakość ma wiele do życzenia. Paleta tak samo jak inne z tej serii nie jest warta uwagi.

Są znacznie lepsze cienie chociażby pojedyncze bądź palety, które fakt kosztują więcej ale jest naprawdę warto dołożyć i cieszyć się makijażem.

Paletkę nabyłam ponad 3 (!) lata temu przez internet, kiedy to rozpoczął się szał na kosmetyki Makeup Revolution. Od tamtej pory marka bardzo się rozwinęła i wydała mnóstwo genialnych produktów. Zależało mi na komplecie neutralnych, ciepłych beżowo-brązowych odcieni, więc wybór Iconic 2 był prosty.
W plastikowej, przezroczystej paletce otrzymujemy 12 idealnie dopasowanych do siebie odcieni. Większość lśniąca z drobinkami, 3 maty. Mając ten jeden produkt można właściwie mieć z głowy makijaż zarówno dzienny, jak i wieczorowy, imprezowy. Odcienie od jasnych, rozświetlających, po ciemne, czarne do podkreślenia kącika oka. Wszystkie kolory podobają mi się, pasują do mnie i są takie, jakie lubię najbardziej.
Cienie są dobrze napigmentowane, drobno zmielone i na powiece idealnie oddają kolor taki, jaki jest w opakowaniu. Długo utrzymują się na skórze, nie bledną, nie wałkują się i estetycznie schodzą z powieki - choć ja i tak zawsze stosuję bazę.
To, co mnie najbardziej zaskoczyło, to olbrzymia wydajność - używam ich codziennie na zmianę z Iconic 3 od 3 lat i dopiero niedawno zauważyłam denko :D Patrząc na niską cenę paletki (zapłaciłam nieco ponad 15 zł!) i jej olbrzymią wydajność to chyba taniej się nie da!
Czy są jakieś wady? A no są...
Po pierwsze - strasznie ciężko się blendują :/ Niby pigmentacja jest cudowna, konsystencja też, ale nie umiem ich zblendować idealnie, mimo dobrego pędzla i dobrej wprawy w malowaniu. Kolory kiepsko się łączą i przenikają. Dobrze, że są w podobnych odcieniach, bo kontrastowe barwy wyglądałyby raczej nieciekawie.
Po drugie - kiepskiej jakości opakowanie. Tandetny plastik, który popękał i rozkruszył się już po 3 miesiącach używania, a zaznaczę, że używam ich tylko w domu i nie noszę ich w torebce. Napisy szybko się pozdzierały, a paletka ledwo zipie, więc nie zabieram jej nigdzie ze sobą.
Podsumowując - fajna, zachęciła mnie do testowania innych kosmetyków od Makeup Revolution!

Używałam tych paletek długo zanim przerzuciłam się na wersję palet chocolate. Paletki z tej serii są dobre, cienie są mocno na pigmentowane i mają bardzo ładną kolorystykę. Polecam szczególnie jak ktoś zaczyna swoją przygodę z makijażem.

Paleta jest miła i przyjemna - da się z niej zrobić codziennego zwyklaka, jak i fajny wieczorowy makijaż
+ dobrze dobrane kolory
+ dobrze napigmentowane, nie trzeba machać pędzlem, żeby nabrać cieni
+ uniwersalne, pasujące wszystkim kolory
+ tanie
+ latwo dostępne

- szybko się ścierają bez bazy
- jeszcze jeden mat by się przydał
- tragiczne opakowanie

w neutralnych kolorach ale myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie ;) zdecydowana większość jest błyszcząca ale nie w takim stopniu żeby nie była ona odpowiednia do codziennego makijażu. Cienie są ładnie napigmentowane, jednak u mnie bez bazy pod cienie utrzymują się kiepsko. Bardzo często po nie sięgam i mogę polecić (raczej dla początkujących)

Cienie nie osypują się, mają fajną pigmentację. Nałożone na bazę trzymają się całą noc.
Kolory idealne do stworzenia dziennego jak i wieczorowego makijażu. Brązy, beże, złoto, czerń - nic więcej nie potrzeba.
Cena i dostępność na plus.
Opakowanie niestety nie przetrwało.

Tania i teraz łatwo dostępna. Gdzieś przypadkiem później dowiedziałam się, że jest inspirowana Naked 2.
To dwanaście cieni, w tym tylko 3 maty. Myślę, że jest paletą kompletną, tylko bardzo błyszczącą. Kolorystyka raczej ograniczona, ale nie nudna: są brązy, rudości, złoto i różne półszarości oraz czerń. Czerń to mój faworyt tutaj, jest dobrze napigmentowana i łatwa w pracy.
Mam ją trochę ponad rok, używam niezbyt często, ale chętnie. Trwałości na bazie nie można nic zarzucić.

Jedna z moich pierwszych paletek - pomimo kilku innych dalej lubię do niej wracać ze względu na śliczne metaliki i ten chłodny różowo-fioletowy cień matowy. Biorąc pod uwagę cenę jest naprawdę świetna, umożliwia wykonanie delikatnego makijażu na co dzień i zabawę przy tworzeniu makijażu bardziej wyjściowego.