Fenty Beauty by Rihanna, Pro Filt'r, Soft Matte Longwear Foundation (Długotrwały podkład do twarzy)

Moja siostra, będąca entuzjastką dobrych kosmetyków, przekonała mnie do wypróbowania podkładu, który według niej był najlepszym, jaki kiedykolwiek miała. Zaintrygowana jej entuzjazmem postanowiłam przetestować ten produkt podczas jednej z naszych wspólnych chwil. Efekty były zaskakujące i przekonały mnie do tego stopnia, że stał się on nieodzowną częścią mojej codziennej rutyny pielęgnacyjnej. Zazwyczaj nabywam go w drogerii internetowej za atrakcyjną cenę 130 zł w promocji, co tylko dodatkowo zwiększa jego atrakcyjność, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w niektórych sklepach cena podkładu może sięgać nawet 200 zł.

Jestem posiadaczką jaśniejszej cery i osobiście nabyłam odcień 150. Podkład, zamknięty w eleganckiej buteleczce o pojemności 32 ml, przyciąga uwagę zarówno standardową, jak i atrakcyjną formą. Wyposażony w plastikową pompkę, umożliwia higieniczne stosowanie, co jest dodatkowym atutem. Stwierdziłam, że bardzo przypadł mi do gustu, aż do tego stopnia, że stał się moim codziennym towarzyszem, znalazłszy zastosowanie nawet podczas mojej pracy. Jego niewątpliwą zaletą jest naturalny wygląd na skórze oraz doskonałe wtapianie się w cerę.

Niezwykła trwałość podkładu jest jednym z kluczowych elementów, które przekonały mnie do regularnego stosowania. Po całym dniu spędzonym poza domem, mój makijaż nadal prezentuje się świeżo i nienagannie, co sprawia wrażenie, jakbym go nałożyła zaledwie przed chwilą. Dodatkowym atutem jest matowe wykończenie, które nie tylko zapobiega nadmiernej błyszczy skóry, ale także nie podkreśla drobnych skórek, co ma znaczenie zwłaszcza dla osób z delikatną cerą. Efekt końcowy to pięknie wyglądająca, naturalna skóra, co czyni ten podkład moim ulubionym wśród tych droższych na rynku.

Rzadko sięgam po kosmetyki z linii gwiazd, ale tym razem dostałam kilka próbek tego podkładu w drogerii i muszę przyznać, że byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona.

Podkład jest dostępny w szerokiej gamie kolorystycznej, naprawdę łatwo jest dobrać kolor dla siebie. Sam podkład jest dość rzadki, przez co aplikacja jest utrudniona, bo podkład nieco spływa po twarzy, ale nie jest to duży problem. Podkład bardzo ładnie się rozprowadza. Krycie jest średnie, w strefie T musiałam nakładać dwie warstwy, aby uzyskać satysfakcjonujący efekt. Ale z drugiej strony to, że można budować krycie, jest też jego zaletą. Przez jego konsystencję i niepełne krycie, wydajność jest średnia.

Jeśli chodzi o efekty i trwałość, to tutaj wszystko jest super. Podkład nałożony rano i wtedy przypudrowany, zostaje na twarzy do samego wieczora, bez żadnych poprawek. Skóra faktycznie jest matowa i to również trwa do samego wieczora. Dodatkowo bardzo ładnie wtapia się w skórę, nie dając efektu maski. Na minus fakt, że niestety z czasem ciemnieje na twarzy i zaczyna wpadać w żółte tony. Nie jakoś mocno, ale mimo wszystko tak się dzieje.

Podsumowując, podkład bardzo mi się spodobał i gdyby nie jego cena, na pewno bym go kupiła.

Kocham go, najlepszy w klasie mocno kryjących. Niesamowicie trwały i wydajny blur, warto więcej za niego zapłacić. Uwaga na dobór koloru - po kilku minutach oksyduje!

Na zdjęciach jest kolor 150 i próba innych, podpisanych.
---
Wybierałam się na wesele przyjaciółki, zapytałam innej, która spędza pół życia w Sephorze ;) - jakie najlepsze podkłady zna? Podała właśnie ten. Wzięłam próbkę z Sephory, bo potrzebowałam go na 1, maks 2 razy, ale ostatecznie mi się nie spodobał - jakiś taki za ciemny, nie czułam się w nim dobrze, użyłam jakiegoś innego. Po roku zobaczyłam filmik znanej youtuberki M., która go polecała na "weselny makijaż", więc postanowiłam dać mu jeszcze jedna szansę. Tym razem więcej czasu poświęciłam doborze koloru - ja mam cerę ewidentnie chłodną, więc wybrałam wcześniej 170 (chłodny). Przyszłam bez makijażu, posmarowałam na brzegu policzka i szyi kilka kolorów i okazało się, że jednak najlepszy jest 150 (neutralny).

Moja cera jest problematyczna (sucha - atopowe zapalenie skóry, mieszana, wrażliwa, miejscami ma mocne ślady po przebarwieniach albo większe pryszcze, czasem coś mnie zapycha) i z tym podkładem się kocha. Uważam, że podkładu nie można oceniać w oderwaniu od pielęgnacji - zdarzają się wybitne buble, które podkreślają suche skórki albo wchodzą w pory, ale ten podkład tego w ogóle nie robi. Zupełnie mnie nie zapycha.
Skąd negatywne opinie, poza utrudnionym doborem koloru? Nie mam pojęcia. Jedyna przyczyna, jaką widzę, to to, że może nie każda cera lubi się z tak mocno kryjącym podkładem, ale to uroda tego typu produktu.
Tylko uwaga - ten blur jest widoczny z takiej odległości, z jakiej ludzie normalnie na nas patrzą, czyli tak z co najmniej metra. jak przysunie się lusterko pod nos, to żadnego bluru nie będzie ;) ale żaden kosmetyk nam tego nie da.

Może to też kwestia nakładania? Ja wklepuję go palcami (niewiele) na nawilżoną skórę (po kremie, ale suchą), potem stempluję gąbeczką kilka minut (albo suchą, albo lekko zwilżoną atomizerem) . Przypudrowuję go Hudą (sypki puder) i efekt jest najlepszy, jaki widziałam - blur, naprawdę wygładza, światło pięknie się od niego odbija. Nie wysusza, wyświecam się dużo później niż zwykle. Nie podkreśla suchych skórek. Jedyny "minus" to bardzo mocne krycie, na codzień wolę mniejsze, więc nie używam go codziennie, zastępuję go kremem BB z Resibo albo Erborian.

Jest trwały jak skała, nawet jak w nim płakałam, wyglądałam zaskakująco dobrze :)
Jak mówiłam, nie używam go codziennie, bo nie potrzebuję codziennie tak mocnego krycia. Mam go już ponad rok, a końca pierwszego opakowania nie widać (naprawdę nie widzę, bo "leży" w szufladzie w łazience pod ręką, więc nie widzę, ile zużyłam :)), więc jest super wydajny.

Cena jest wysoka, ale przy mojej problematycznej cerze wolę wydać więcej za super podkład niż mniej na 5 innych, z których nie będę zadowolona.

Jest to jeden z moich ulubionych podkładów, choć nie jest na pewno wielkim game changerem. Na mojej tłustej skórze utrzymuje się całkiem nieźle, nie ściera się od przysłowiowego podmuchu powietrze ;) do tego kryje wystarczająco. Mam kolor 150, który może nie jest idealnie dopasowany, ale całkiem nieźle się stapia z moją cerą. Na razie jest w mojej topce podkładów na wyjścia, gdzie zależy mi na długotrwałym efekcie, bo z moją tłustą cerą bywa to problematyczne.

Każdy znajdzie swój odcień. Dla mnie jako osoby o bardzo jasnej karnacji to super.
Mocne krycie ale bez efektu maski. Da się budować kryci.
Używałam z wieloma kremami i bazami i nigdy nie miałam problemów z rolowaniem czy jakimiś innymi problemami. Podkład zawsze wyglądał super.

Mam cerę dojrzałą, mieszaną, skłonna do zapychania. Podkład dosyć ładnie aplikuje się na twarzy, w pierwszej chwili nawet wygląda ładnie... ale po 2-3 godzinach zaczyna się masakreska... zaczyna się warzyć na skórze, ciemnieje... skóra wygląda bardzo niestetycznie... no i niestety zapycha - co jest dla mnie największą wadą :(

Skusilam się na produkt, bo chciałam zainwestować w podkład z wyższej półki. Mam cerę tłustą, wiec uznałam ze to kosmetyk dla mnie. Używam go od kilku miesięcy i moge powiedzieć, że jest okej. Ładnie matuje, ale jednocześnie daje glow? Skóra wyglada zdrowo. Ma średnie krycie i bardzo szybko zastyga, wiec trzeba szybko rozprowadzać na twarzy. Ale nie wiem czy jest to efekt warty takiej kwoty :(

Podkłąd sprawdza się u mnie bardzo dobrze, oczywiście najlepiej z bazą Fenty Beauty. Ilość dostępnych odcieni jest wspaniała. Podkład lekko oksyduje, ale na mojej cerze (mieszana, w kierunku tłustej) utrzymuje się bardzo dobrze.

Niestety ten hit dla mnie okazał się kitem. Choć starałam się przekonać do niego kilkukrotnie to niestety nic z tego nie wyszło. Testowałam z bazą od Fenty i bez niej. Tu i tu efekty był podobne. Podkład oksyduje i rozwarstwia się, nie utrzymuje się dłużej niż 3-4 H.

[cera dojrzała]

Jestem zdziwiona negatywnymi opiniami . Prawidłowa pielęgnacja i przygotowanie skóry pod makijaż to klucz do wszystkiego ! Daje delikatny efekt , bez tzw. maski i przy okazji świetnie kryje . Nakładanie go to sama przyjemność . Używam go również na klientkach i też są zawsze zadowolone !

Podkład był moim hitem ale po skończeniu 1 opakowania i kupienia innego odcienia miałam wrażenie jakbym miała kompletnie inny podkład :/

1 Podkład miałam w odcieniu 150 i był cudowny, nakładałam go do pracy na 10 godzin i buzia wyglądała przepięknie. Była wygładzona, nie wyświecała się szybko, nie podkreślał mi żadnych włosków na twarzy i wyglądał dość naturalnie przy dobrym średnim kryciu.

Jednak oksydował, więc kupiłam potem odcień jaśniejszy 120 na zimę i mam wrażenie jakbym stosowała kompletnie inny podkład bo wyglądał sucho, podkreślał dosłownie wszystko a pielęgnacje stosowałam identyczną jak przy stosowaniu 1 opakowania, więc byłam w szoku.

Więc ocena odcienia 150- 10/10 a 120 1/10

U mnie podkład nie spełnił oczekiwań. Kupiłam go, ponieważ miał dobrze dopasowywać się do skóry, ale zauważyłam wiele minusów i na pewno nie zakupię tego produktu ponownie.

Po pierwsze, opakowanie jest tak skonstruowane, że nie da się odkręcić górnej części, przez co pozostały w środku produkt jest niemożliwy do wydostania.

Przy aplikacji gąbeczką, produkt ciężko się rozprowadza, bo ma gęstą, wręcz zastygniętą strukturę. Przy nałożeniu palcami rozprowadzenie go na twarzy jest bardzo trudne i nie wygląda to naturalnie.

Produkt nie wygląda zbyt naturalnie, bo nie wchłania się w skórę.