Inglot, Freedom System, Eyeshadow (Pojedyncze cienie do powiek)

Inglot, Freedom System, Eyeshadow (Pojedyncze cienie do powiek)

Średnia ocena użytkowników: 4,6 /5

Pojemność 3,9 ml
Cena 29,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Cienie do powiek w systemie Freedom Inglot, układane w palety cieni na życzenie klienta, dostępne w postaci ogromnych kwadratów (kiedyś również kółek, paluszków), układane wedle życzenia. Dostępne palety 3, 4, 5, 8, 16, 30.

Cienie Inglot, Freedom System Eye Shadow można wyjmować, przekładać, komponować samodzielnie w domu. Cienie mają mocny pigment i kremową konsystencja, do dyspozycji jest też duży wybór kolorów.

Cechy produktu

Rodzaj
prasowane
Opakowanie
paletki cieni
Efekt
brokatowe, matowe, satynowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 690

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,6 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Więcej ocen Schowaj

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 4
  • Opakowanie: 5

Bardzo dobra jakość

Pojedyńcze cienie Inglot są bardzo wartościowym produktem. Pięknie napigmentowane dają głęboki, mocny kolor, który długo się utrzymuje na powiece. Nie rolują się, nie zbierają w załamaniach powiek. Łatwe w aplikacji i blendowaniu. Nie osypują się. Cienie są drogie lecz są bardzo wydajne i przede wszystkim pojedyńczy cień jest sporej wielkości. Do cieni można dokupić bardzo elegancką kasetkę i tworzyć sobie swoją własną kolekcję, co było dla mnie bardzo miłe.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Pojedynczy cień do powiek od marki Inglot to w mojej opinii naprawdę ciekawy wybór. Dostępność odcieni jest naprawdę duża a jakość zniewalająca, idealna dla laika jest i dla kogoś bardziej wprawionego.

Zazwyczaj nie kupuję pojedynczych cieni do powiek a raczej stawiam na zakup całej palety, ponieważ wydaje mi się do bardziej wygodne. Mimo to ostatnio stwierdziłam, że w mojej jednak dość skromnej kolekcji cieni do powiek brakuje kilku konkretnych cieni, dlatego też postanowiłam zakupić je w wersji pojedynczej, Wiele naczytałam się na temat jakości cieni od marki Inglot z serii Freedom System dlatego też postanowiłam tam poszukać mojego wymarzonego cienia i udało mi się. Co prawda makijaż oka to nie jest mój codzienny wybór, rano raczej brakuje mi czasu na wykonanie porządnego cieniowania, natomiast uważam, że zawsze warto mieć wybór wśród takich neutralnych cieni.

Kosmetyk dostajemy w formie wkładu do palety magnetycznej. Jego pojemność to 1,9 gram natomiast cena regularna tego konkretnego cienia to około trzydziestu złotych. Spośród wielu dostępnych wersji kolorystycznych ja wybrałam dla siebie tę o nazwie Enjoy Life, która posiada numerek 711. Jest to bardzo piękne, neutralne złoto, które mieni się delikatnymi iskierkami. Kolor jest bardzo neutralny.

Formuła cienia jest naprawdę przyjemna pod palcem. Można go aplikować właśnie zarówno palcem jak i pędzlem, najlepiej na mokrą bazę, taką jak baza pod cienie, pod brokaty czy na nieprzypudrowany korektor. Bardzo ładnie wygląda solo ale także przy pełnoprawnym cieniowaniu powieki. Przy dobrej bezie wytrzymuje cały dzień na oku i nie zbiera się w zmarszczkach. W mojej opinii jest to idealny cień zarówno do codziennego, jak i do bardziej wieczorowego makijażu.

Pojedynczy cień do powiek od marki Inglot to w mojej opinii naprawdę ciekawy wybór. Dostępność odcieni jest naprawdę duża a jakość zniewalająca, idealna dla laika jest i dla kogoś bardziej wprawionego. Zdecydowanie mogę polecić tę propozycję.

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 4
  • Opakowanie: 2

Dobry

Mam odcień 337 z palety "Matte NF Sleek". Określiłabym go jako "ciemny cielisty", na powiece daje efekt właśnie takiego lekkiego przyciemnienia naturalnego koloru.
Używam go zawsze na sprawdzoną bazę pod cienie, więc nawet nie wiem, jak funkcjonowałby bez niej. Na bazie kolor jest mimo wszystko wyraźny i trzyma się spokojnie 10 godzin (może i dłużej, po prostu nie próbowałam).

Podczas nakładania na oko nie pyli się, ale przy samym nabieraniu na pędzelek część cienia zamienia się w postać sypką, więc zawsze jest ta lekka strata i ryzyko zabrudzenia się/czegoś. Nie jest to taki typowo miękki, prasowany cień, ale miewałam też dużo bardziej suche.

Ogólnie: przy tej cenie (zapłaciłam 10 zł za 1,6 g) , jakość jest bardzo dobra.

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 4
  • Trwałość: 4
  • Stosunek jakości do ceny: 4
  • Opakowanie: 5

Nie są rewelacją, ale dla pewnych kolorów warto

Oczywiście ogromną zaletą jest tutaj możliwość skomponowania własnej palety gdzie to my będziemy mogły decydować jakie kolory się w niej znajdą. Można kupić magnetyczne kasetki w Inglocie(które są bardzo praktyczne i funkcjonalne), a można zrobić jak ja i kupić sobie paletkę magnetyczną z ulubionym wzorem(ja mam paletkę w kici łapki <3 :D ).

Ciężko mi jest ocenić cienie Inglota.
Dużo zależy od wykończenia:
-najlepsze jakościowo są cienie PEARL-miękkie, napigmentowane oraz przyjemne w aplikacji. Dobrze się łączą z innymi cieniami,zarówno Inglota jak i innymi markami. Wykończenie to miękki i satynowy błysk-fanki błysku, drobinek i brokatu nie będą tu w pełni usatysfakcjonowane. To wykończenie dobre do spokojnego i subtelnego makijażu oka.
-bardzo fajne są też cienie AMC SHINE-wprawdzie troszkę mozolniej się je buduje(ciut słabsza pigmentacja i nieco bardziej sucha konsystencja), ale można uzyskać nimi ładny i nasycony efekt. Lubię ich wykończenie-błysk z migoczącymi drobinkami, nierzadko ciekawie opalizującymi na inny kolor.
-DOUBLE SPARKLE, czyli mat z drobinkami. W tym wykończeniu cienie są różne. Jedne miękkie, z dobrą pigmentacją oraz widocznie iskrzącymi drobinkami, drugie zaś suche i tępe, które praktycznie znikają podczas aplikacji. Tu trzeba dobrze przemacać testery i samemu ocenić, zależnie od swoich potrzeb i upodobań. Cienie o tym wykończeniu są ładną oraz fajną opcją do dziennych makijaży minimalistycznych.
-MATTE. Maty w Inglocie są słabe, a przynajmniej te na które ja trafiałam. Suche, zbite i twarde, ciężkie w aplikacji oraz rozcieraniu. Wyjątkiem był bordowy cień, który dostałam kiedyś gratis do zamówienia, pigment zabójczy, ale za to trudniejszy w roztarciu do chmurki.
Trwałość mają przyzwoitą-na bazie pod cienie(mam tłuste i padające powieki, więc trudniejsze warunki dla makijażu oka) w stanie dobrym wytrzymują do 10h bez rolowania się w załamaniu. Jedynie po 5-6h troszkę blakną i tracą na intensywności.
Nie osypują się oraz nie pylą w znaczącym stopniu, nawet te ciemniejsze kolory.

Mam kilkanaście Inglotów w swojej kolekcji i uważam, że nie są makijażowym objawieniem oraz must have, zwłaszcza przy dzisiejszym rynku kosmetyków kolorowych, który jest mega bogaty, różnorodny oraz jakościowy.
Jednak są kolory, które są bardzo ciekawe oraz warte uwagi i dla nich warto odwiedzić salon Inglota.
-31 AMC SHINE-nietuzinkowy odcień, taki raz brąz/mauve/taupe, to zależy od światła i kąta pod jakim patrzymy. Mieni się na złoto i ma w sobie subtelne drobinki(złoto, srebro i lila). Jest troszkę bardziej suchy i zbity, ale warto się pomęczyć, bo ciekawy efekt daje.
-46 AMC SHINE-na pierwszy rzut oka szampański beż, a na powiece opalizuje na róż, ma w sobie subtelne drobiny srebrne i liliowe. Tak ja wyżej-trochę suchy, ale dla efektu warto, fajny do rozświetlania kącików.
-160 AMC SHINE-mocno błyszczący stalowy wrzos, mega pigmentacja i przyjemna aplikacja.
-170 AMC SHINE-błyszczący buraczkowy z drobinkami złotymi, różowymi, a nawet zielonkawymi(!), bardzo ciekawy kolor i dobre właściwości.
-399 PEARL-satynowy jaśniejszy róż, ale nie rozbielony czy tandetnie perłowy. Taki subtelny odcień do lekkich makijaży.
-402 PEARL-odcień już kultowy, średni taupe. Błyszczący, mięciutki i bardzo, bardzo ładny. Nie jest ciepły, ale też nie jest trupi i siny. Idealny do dziennego makijażu.
-456 DOUBLE SPARKLE-piaskowy beż ze złotymi drobinkami. To jest mój ulubieniec do makijażu dziennego-subtelna mgiełka stonowanego nude koloru, ale drobinki ładnie i subtelnie migoczą rozświetlając powiekę, więc nie jest nudno ;)

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: 2 tygodnie

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Super cienie, trwałość i kolory.

Kupiłam cień inglot odcieniu szarości z przypadkowej wizyty w galerii ;). Wcześniej jakoś nie trafiłam na nie. Cień co prawda jest beznadziejnie zapakowany i dodatkowo przysdaloby się zakupić kasetkę do niego, ale jak wspomniałam na początku kupiony przypadkowo w celu bardziej przetestowania. Nie sądziłam, że aż tak przypadnie mi do gustu. Cień nie kruszy się przy nakładaniu, nie odbija na górnej powiece, z czym mam problem przy większości cieni, i nawet jeśli chodzi o trwałość mile mnie zaskoczył. Szczerze polecam.

Wizażanki najczęściej polecają:

* ceny przekreślone to najniższe ceny w okresie 30 dni przed obniżką

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 2
  • Trwałość: 3
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 3

Nie starzeją się jak wino

Moje pierwsze cienie, wracałam do nich ciągle, nie znając nic innego. Były rewelacyjne w czasach, kiedy drogeryjne wydawały się twarde jak kamień i to bez pigmentu. Jednak z czasem jakość drogeryjnych cieni się podniosła, nowe marki na rynku, nowe formuły a Inglot jakby stanął w miejscu w latach 2000. Teraz te ich formuły, w porównaniu z tym co jest dostępne na rynku wydają mi się okropne. Spokojnie w przystępniejszej cenie można znaleźć o niebo lepsze.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Świetna jakość

Markę Inglot, może nie należy do najtańszych, ale za to stosunek jakości do ceny to po prostu widać gołym okiem. Piękne kolory, ogromny wybór i można skompletować swoją własną paletkę. Cienie dobrze się rozprowadzają, nie obsypują się ani nie rolują . Nie uczulają mnie, nie powodują swędzenia oka, po prostu idealne.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Drogeria Natura

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Polecam

Moje makijażowe odkrycie ostatnich miesięcy. Piękne kolory, ogromny wybór, można skompletować swoją własną paletkę. Poza tym zachwycająca trwałość (nawet nałożone na zwykły korektor). Polecam!!!
ZALETY:
Duży wybór kolorów
Trwałość
Pigment
Cena

WADY:
Brak :)

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Bardzo szeroka gama kolorów

Mam bardzo dużo tych cieni w wielu odcieniach, co mogę powiedzieć że starsze formuły odbiegają jakością od nowych co nie jest dziwne. Chociaż są bardzo dobre, mamy naprawdę duży wybór wykończeń mamy tu:
-maty
-maty z drobiną- jako doskonała alternatywa błysków dla dojrzałej powieki
-prasowane pigmenty
-perły
-metaliki
-rainbow- wiele barw - np brązu/czerowonego/pomarańczy itd.
Kocham INGLOT za wybór kolorów, za możliwość uzupełniania pojedynczych cieni,
Jedyny zarzut jaki mam do tych cieni to jak dla mnie jest za duża gramatura- zdecydowanie wolałabym o połowę mniejsze i o połowę tańsze..
Ciężko je zużyć do końca - oczywiście są odcienie które idą szybko - np beż, ale pozostałe szczególnie te kolorowe są nieśmiertelne

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Pełna gama kolorów, bardzo trwałe!

Bardzo lubię komponować paletki z Inglot! Ich cienie są bardzo dobrze napigmentowane, idealnie się rozprowadzają, nie osypują i utrzymują się cały dzień bez rolowania na powiece. Maty są głębokie i widoczne na oku. Cienie są baaaardzo wydajne, starczą na ponad rok ciągłego użytkowania.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Otrzymałam w prezencie

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Ślubuję im miłość, wierność oraz że nie opuszczę ich aż do końca daty ważności

Cienie doskonale napigmentowane i rewelacyjnie się rozprowadzające. Wystarczy dosłownie kilka machnięć pędzlem, aby kosmetyk wyglądał na oku jak u profesjonalnej makijażystki. To stanowczo skraca czas robienia makijażu.

Blendowanie ich to poezja wśród makijażowych twórczości nawet przy ciemniejszych kolorach. Chcąc je naprawdę mocno rozproszyć wystarczy nałożyć jakikolwiek neutralny kolorystycznie dla skóry odcień na krawędzie.
Bez wątpienia jest to produkt, który z czystym sumieniem mogę polecić osobom początkującym zwłaszcza, że cienie nie robią plam ani też nie osypują się.

Zawsze sprawdzam jakość cieni na podstawie brązowych kolorów, które niestety często u mnie na oku wyglądają, jak brud. W tym przypadku niczego takiego nie zauważyłam.

Warto także wspomnieć o ich wydajności. Pomimo zażyłych relacji ciężko mi było wykorzystać je w pełni mieszcząc się w dacie ważności.

Ogromną zaletą jest forma Freedom System jest to, że płacimy tylko za cienie, których rzeczywiście będziemy często używać.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 4
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 4

moje ulubione

Moje ulubione cienie do powiek. Zaletą jest możliwość komponowania własnych palet. Ładnie się mieszają, długo zachowują nienaganny wygląd. Te z drobinkami świetnie wykańczają makijaż.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    772
    pochwał

    10,00

  2. 2

    2
    produktów

    3
    recenzji

    762
    pochwał

    9,56

  3. 3

    0
    produktów

    3
    recenzji

    629
    pochwał

    9,11

Zobacz cały ranking