Garnier, BB All-in-one Perfecting Care Classic (Nawilżający krem BB)

Krem BB to kosmetyk, który stał się nieodłącznym elementem mojej codziennej rutyny pielęgnacyjnej i makijażu. Postanowiłam wypróbować kultowy produkt od Garnier, mając nadzieję na idealny efekt nawilżenia i lekkiego krycia.

Jedną z najważniejszych zalet tego kremu BB jest jego przyjemnie niska cena. To na pewno cieszy, zwłaszcza w porównaniu do niektórych droższych kosmetyków na rynku. Ponadto, dostępność tego produktu jest bardzo szeroka, co oznacza, że można go znaleźć w większości drogerii.

Początkowo zachwyciła mnie jego lekka konsystencja, która pozwala na łatwe rozprowadzenie produktu na skórze. Zapach jest również przyjemny i delikatny, co jest dla mnie ważne. Krem BB zapewnia lekkie krycie, które pomaga w zakryciu drobnych niedoskonałości skóry, jednocześnie nie tworząc efektu maski.

Najlepszą cechą tego produktu jest jego zdolność do nawilżania skóry przez cały dzień. To świetna opcja na ciepłe dni wiosenne i letnie, kiedy nie chcesz używać ciężkiego podkładu. Krem BB pozostawia skórę promienną i nawilżoną, co jest jego dużym atutem.

✔️Produkt znajduje się w małej i podręcznej tubce o pojemności 50 ml. Ma zamknięcie typu klik i posiada mały utwór co idealną ilość produktu można wycisnąć.
✔️Konsystencja kremu jest taka dość gęsta co bez żadnego problemu rozprowadza się na twarzy. Świetnie mi wyrównał koloryt skóry, chociaż szkoda że dość długo się wchłania.
✔️Dzięki temu kremowi uzyskałam efekt naturalnego makijażu.

Jestem z niego zadowolona, ale jednak sama nie wiem czy ponownie kupię, chętnie jeszcze przetestuje od innej firmy.

Bardzo mi podpasował ten krem BB :) jest lekki, nie tworzy maski ale też zakrywa niedoskonałości i długo się utrzymuje na skórze. Nawilża skórę cały dzień, kolor również mi odpowiada. Idealny na ciepłą wiosnę i lato! Właśnie jestem przy końcówce opakowania i zastanawiam się czy kupić po raz kolejny ten sam czy skusić się na któryś z nowości Garniera

Poszukując kremu bb w formie zastępczej dla cięższych podkładów oczywiście sięgnęłam po jeden z tych kultowych i pierwszych- Garnier. Reklam pełno, hype na produkt- mówię będzie git.
Pierwsze rozczarowanie przyszło wraz z dziwnymi kolorami tegoż produktu. Niby widziały gały co brały jednak w domu produkt okazał się być mega ciemny i przytłaczający. Mimo wszystko postanowiłam go dobrze przypudrować i dać mu szansę. Okazało się, że na mojej mieszanej twarzy błyszczy się gorzej niż świeży smalec u mojej teściowej. Pokazałam ten efekt mężowi a on wybuchnął śmiechem...
Przypudrowałam się maksymalnie i o ile z kolorem było już lepiej to cały czas na twarzy czułam się jakbym miała wylany olej pomieszany z czymś klejącym. W rezultacie krem poszedł na nogi latem jako zakrywacz pajączków ponieważ efekt kremu bb plus pudru był jeszcze gorszy niż samego podkładu.
A! Produktu niełatwo się pozbyć z twarzy:) Najlepiej zmywać go olejem i wielostopniową pielęgnacją

Uwielbiam stosować kremy BB w codziennym makijażu. Kupiłam skuszona obietnicami producenta. Krem BB zamknięty został w poręcznej lekkiej tubce dodatkowo zabezpieczone kartonikiem z wszystkimi czytelnymi informacjami. Znana marka Garnier i cena niskobudżetowa. Konsystencja jest dość treściwa ale z łatwością się rozprowadza na twarzy, czuć świeży kwiatowy zapach. Niestety krem BB dość długo się wchłania i nie do końca stapia ze skórą. W pierwszej chwili wygląda dobrze i promiennie, później jednak ciemnieje i dla osób bladych jak jak wyraźnie odcina się od reszty. Krycie jest mocna jak przy podkładzie więc mowy nie ma o lekkiej konsystencji. Wydajność jest całkiem dobra. Niestety skończyłam jedno opakowanie i na tym pozostanie. Skoro jest tak mocne krycie, a efekt nawilżenia skóry suchej i wrażliwej słaby, dodatkowo strasznie ciemnieje to nie kupię ponownie.

Masakra

Miałam spore oczekiwania co do tego produktu i zawiodłam się, niestety jest klapa.

Produkt ma ładne opakowanie i przyjemny zapach i tu chyba mogę skończyć zalety. Lekkim plusem jest jeszcze spf15, ale podejrzewam, że przy tak małej ilości produktu on i tak jest tylko chwytem marketingowym, bo raczej realnie nie ma żadnego działania.

Zupełnie mi nie pasuje. Po kremie bb spodziewałam się czegoś lżejszego. A to ustrojstwo jest gorsze niż wszystkie podkłady, jakie miałam. Po nałożeniu cienkiej warstwy czuję się jakbym miała na twarzy maskę, do tego ohydnie klejącą się i brudzącą, i włosy mi się do tego przylepiają, fuuuj. Jest strasznie ciężki, jakiś taki tłusty, chyba zbyt rzadki, nie da się go ładnie rozprowadzić po skórze tylko zawsze jakby jest go za dużo, mimo, że nie jest i widać na twarzy ten nadmiar, który nie chce się połączyć ze skórą i stanowi osobną warstwę, a powinien wtapiać się w skórę.
Twarz po nim się świeci i brzydko wygląda. I najważniejsze - jest za ciemny! Mój odcień miał być jasny, a okazał się jakiś pomarańczowy, jak dla osoby z moją karnacją, ale po kilku wizytach w solarium. Porażka.

Nie lubię go jak na krem bb nie ma co oczekiwać dobrego krycia i tak jest tu dla cery ładnej bardziej jego konsystencja jest średnia ale na twarzy jakoś wygląda mokro wręcz tlusto strasznie się wchłania mam wrażenie ze wogole twarzy dotknąć się nie da ech i napewno potrzebuje pudru bo się świeci no ale ciężko przypudrowac jest tani i ma tanią jakość

Pierwsza przygoda z kremem BB

Słyszałam dużo dobrego o kremach BB zarówno że jest to szybki środek na zrobienie naturalnego makijażu ale także że jest on dobry dla skóry ze względu na cenne składniki dla cudownej skóry każdego dnia więc sama postanowiłam wypróbować jeden z nich. Posiadam cerę mieszaną z tendencją do powstawania wszelkich niedoskonałości od syfków po grudki co niestety jest uciążliwe szczególnie jak chcesz wyjść na miasto z przyjaciółmi i wyglądać jak najlepiej. W takich sytuacji potrzeba czegoś co nada mi naturalny wygląd ale zarówno przykryje wszystkich nieprzyjaciół i w tym celu zaczęłam stosować ten krem BB z Garniera w wersji Light kupiony w Naturze za około 10 zl. Kremik jest zamknięty w małej poręcznej tubce którą można zabrać ze sobą wszędzie aby szybko przygotować się na imprezę. Ma on konsystencję raczej wodnistą ale nie spływa podczas nakładania. Co do koloru tego kremu BB to niestety moim zdanie jest trochę za ciemny, powiedziałabym wręcz że jest taki pomarańczowy, jak na Light szczególnie dla osób o bardzo jasnej karnacji do których się zaliczam. Krem łatwo się nakłada nie pozostawia smug ani nie roluje się. Ładnie wyrównuje kolory skóry przez co niedoskonałości i przebarwienia potrądzikowe nie rzucają się w oczy. Także nie zapycha buzi przez co nie przyczynia się do powstawania kolejnych niedoskonałości. Niestety krem długo się wchłania i brudzi praktycznie wszystko na swojej drodze co jest wielkim dla mnie minusem. Także po jakimś czasie skóra zaczyna się świecić jak choinka bożonarodzeniowa. Na pewno nie sięgnę ponownie do tego produktu bo nie jest on najlepszy ma bardzo dużo minusów, ale nie zrażę się do kremów BB i będę szukać dla siebie idealnego.

Mam mieszane odczucia co do tego produktu, bo jest trochę dziwny.
Jest tani, na twarzy wygląda ładnie, tak naturalnie. To taki krem wymieszany z podkładem, przy czym tego podkładu jest całkiem sporo.
Kryje średnio, wyrównuje koloryt i strukturę cery w stopniu pożądanym, gey chce się mieć make up no make up. Nie robi smug, nakłada się go bezproblemowo. Lekko się błyszczy, więc wymaga odrobiny pudru. Niemniej pięknie rozświetla skórę, suchej dodaje życia, nie podkreśla zmarszczek. Generalnie sprawdza się przy mojej suchej i dojrzałej cerze. Używam go latem i jest fajny do szybkiego, niezobowiązującego, makijażu. Nie jest za bardzo trwały, ale kilka godzin wytrzyma. Odcień "light" jest dość ciemny, jak dla mnie to takie bardziej "medium".
Przy pierwszych aplikacjach było go czuć na twarzy. To było niekomfortowe, ale się przyzwyczaiłam. Niemniej pierwsze wrażenie określiłabym dwoma słowami: smalczyk, albo folia. Po nałożeniu musiałam się przełamać, żeby go zaraz nie zmyć, bo odczucie zalegania było irytujące. Ale po czasie tego odczucia już nie ma. Co ważne, przy suchej cerze można go nałożyć solo, bez wcześniejszej aplikacji kremu, bo on nie przesusza cery. W sumie byłoby super gdyby miał wysoki SPF, ale niestety nie ma.
Generalnie jak za tą cenę to warto spróbować. Szczególnie przy suchej cerze. Nie jest to ideał, ale całkiem sympatyczny produkt jak już się człowiek z nim oswoi. Niemniej wolę go używać w wolne dni, kiedy wiem, że nie potrzebuję trwałego makijażu i że w każdej chwili będę mogła go zmyć. Produkt nie zastyga, więc w innych porach roku nie miałabym odwagi go nosić, bo pewnie zostawałby na ubraniach. Zresztą odcień LIGHT jest typowo letni.

Nie polubiłam sie o to z tym kremem BB. Owszem jest on w dobrej cenie i nie ma problemu z jego kupnem. Co do opakowania również nie mam zastrzeżeń klasyczna standardowa tubka . Konsystencja kremy gesta.U mnie niestety wylądował w koszu. Kolor chociaz że najjaśniejszy to poprostu jestem po nim masakrycznie pomarańczowa, jest okropnie wyczuwalny na twarzy aż nieprzyjemnie się go nosi. Dla mnie nie spełnia żadnych obietnic jakie obiecuje producent. Co do zapachu to jest OK ładnie pachnie. Krem BB od garnier niestety nie przypadł mi do gustu a bardzo żałuję. Niestety.

Musze przyznac, ze jak na produkt BB- sprawdza sie calkiem calkiem, ale nie u kazdego.
Ma bardzo fajne krycie. Nie jest ono mocne, ale nie jest tez leciutkie. W gorace dni- w sam raz. Bardzo cieszy mnie fakt, ze nie oksyduje, ale szkoda, ze jest tylko kilka kolorow do wyboru.
Sam produkt ladnie pachnie, dobrze sie aplikuje, nie pozostawia smug, nie zapcha, nie roluje/ nie wazy sie ani nie uwidacznia porow.
Po przypudrowaniu daje dobry matowy, ale bardzo naturalny efekt.
Dobrze radzi sobie z przebarwieniami i wiekszymi wypryskam. Ladnie wspolgra z innymi kosmetykami i codzienna pielegnacja twarzy, ale lubi sie wyswiecac.
I to dosc szybko.
Jesli, ktos ma sucha cere- to spokojnie moge go uzywac i mysle, ze bedzie zadowolony. U mnie wyswiecenie zaczyna sie tak po 3-4 godzinach ( co i tak uwazam, za dobry wynik) i nie jest jakos szczegolnie tragiczne, ale jeszcze pare lat temu moje czolo przypominalo lustro.
Czy polecam?
Jak najbardziej, ale warto poczytac recenzje i jesli ktos ma cere tlusta, to musi bardzo uwazac.

Jest to jedyny ,,podkład" jakiego używam. Nie daje efektu maski, ładnie wygładza i wyrównuje koloryt. Jeśli odcień będzie za ciemny łatwo możemy go rozjaśnić mieszając z naszym ulubionym kremem. Jeśli jest się nastolatką to dużym plusem jest to że nie zapycha porów oraz nie niszczy naszej cery. Daje ładny i naturalny efekt, co dla mnie jest bardzo ważne.