Lash Brow, Soap Brow (Mydło do stylizacji brwi)

Mam bardzo oporne brwi i miałam ciężko znaleźć jakieś fajne mydelko. Każde moje podejście do mydełka kończyło się porażką, aż nagle trafiłam na te mydełko lash brow ????! Był to strzał w 10! Przy straszej wersji troszkę bieliło, natomiast teraz już nie.

Moje włoski są bardzo oporne na wszelkie stylizacje, tutaj potrzebne jest wtoczenie ciężkiego dzieła. Mydełko kultowe, przed kupnem zapoznałam się z wieloma pozytywnymi opiniami, jednak to nie pierwszy mój produkt do brwi, który był tak polecany a jednak z moimi włoskami sobie nie dał rady. Tutaj było inaczej.

Aplikacja jest łatwa i przyjemna, Mydełko nie zastyga od razu, dzięki czemu mamy dodatkowy czas na stylizacje brwi. Jedyne razy gdy pozostawił po sobie paproszki czy biały nalot był z mojej winy, bo użyłam nieświeżego pędzelka do brwi. W przypadku tego produktu, to jest niewybaczalne. Musi być zawsze super czyściutki pędzelek, bo gdy użyjemy takiego nieumytego od poprzedniej aplikacji, wykruszy się nam na świeże brwi resztki z poprzedniej stylizacji. I niestety są one później nie do usunięcia. Mydełko także nie lubi się z wszelkimi podkładami czy kremami bb dlatego trzeba pamiętać, najpierw brwi, później podkład. Wydajność mnie zaskoczyła i to zaskoczyła negatywnie niestety. Wydawało mi się, na podstawie przeszłych doświadczeń z takimi produktami, że wystarczy mi na wieki. W moim przypadku, przy codziennym jego stosowaniu wystarczył na około pół roku. Końcówka używania mydełka nie była zbyt przyjemna, bo trzeba było wygrzebywać resztki z metalowego pojemniczka nieprzystosowanego do kształtu pędzelka. Ucierpiał pędzelek, pojemniczek został. Chociaż i do niego mam lekkie zarzuty bo nie zawsze otworzenie go przychodziło mi z łatwością. Zapach jest ładny, świeży tak jak wszystkie produkty lush, po prostu bardzo ładnie pachnie. Nie jest to intensywny zapach, nie pozostaje z nami na długo. Produkt nie podrażnia oczu.

Ale teraz do sedna, czyli działania mydełka. Po tym jak zastygnie, a my przykleimy włoski do skóry, brwi pozostają w nienaruszonym stanie przez cały dzień (oczywiście o ile nie będziemy ich trzeć, ale spokojnie przeżyje zabiegany dzień z treningiem gdzieś po środku). Podoba mi się, że po zastygnięciu mydełka, brwi można doszlifować mazakiem, i faktycznie ten kolor utrzymuje się na brwiach. Nie jest to oczywiste dla wszystkich produktów tego typu, zdarzało mi się, że mydełko zastygało na taflę, która później nie przyjmowała kolejnych etapów stylizacji brwi.

Sam efekt super, ale:
- często robiły się białe grudki na włoskach,
- w połowie produkt skamieniał i nie nadawał się do zużycia.

Trzeba z nim bardzo ostrożnie, efekt odpłaca, ale zdecydowanie nie jest to produkt dla ceniących wygodę i szybkość aplikacji

Używam mydełka od bardzo dawna, spełnia ono swoją funkcję. Ładnie układa i podtrzymuje brwi, wiadomo nie trzyma ich ujarzmionych cały dzień, ale na pewno wystarczająco długo żeby zadowolić ????
Nie zauważyłam żeby zostawiał na włoskach po zaschnięciu także nadaje się zarówno dla jasnych jak i ciemnych brwi.
Polecam

Zakupiłam z polecenia osób na Tiktoku bardzo mi się sprawdził. Pudełeczko jest bardzo wydajne i starcza na długo. Brwi wyglądają ładnie wyczesane. Z trwałością jest okej przez cały dzień.

Już rozumiem zachwyty nad tym produktem. Testowałam różne metody makijażu brwi. Były kredki, pomady, żele, a ostatnio kilka mydeł i muszę przyznać bez bicia, że to mydełko podbiło moje serce.
Nie będę rozpisywać się na temat opakowania, bo jest one bazowe dla produktów tego typu. W środku znajduje się przeźroczysta, mocno zbita, żelowa pasta, którą łatwo się aplikuje na szczoteczkę. Moje brwi nie należą do tych niesfornych, żyjących swoim życiem, przysparzających posiadacza o migrenę. Raczej są do ogarnięcia i wystarczy dobre wyczesanie i utrwalenie, aby wytrzymały w stylizacji cały dzień. Dlatego bardzo miłym zaskoczeniem było dla mnie działanie Lash Brow. Mydełko wysycha długo, co nawet mi się podoba, gdyż ten czas mogę wykorzystać na dokładne ich wyczesanie i ułożenie. Już po zastosowaniu niewielkiej dawki, wyczesane brwi pozostawały na miejscu cały dzień. Nie ruszał je pot ani deszcz ( lubię długie spacery bez względu na pogodę). Do makijażu brwi oprócz mydełka używam cienia lub kredki. Produkty świetnie ze sobą współpracują. Czytałam opinię że mydełko potrafi pozostawić białe, nieestetyczne grudki lub nalot wyświecający się pod koniec dnia. U mnie na szczęście nie wystąpił taki problem. Zapach to kolejny plus. Uwielbiam jak kosmetyk ma ładny, nienachalny aromat, a właśnie taką woń posiada mydełko od Lash Brow. Jeśli chodzi o cenę, to regularna nie należy do niskich, ale ten produkt jest tak popularny, że łatwo ustrzelić na niego promocję.

Sprawdzone TOP

Od miesięcy szukałam idealnego mydła do stylizacji brwi po laminacji, przetestowałam ponad 10 i uważam że to jest najlepsze. Kompaktowe opakowanie, piękny zapach, bardzo długo utrzymuje się stylizacja a co najważniejsze nie zostawia białego nalotu.
Polecam z całego ❤️

Jest to pierwszy produkt do stylizacji brwi który używałam. Na początku stosowania super się sprawdzał, nie zostawiał osadu i ładnie stylizował brwi. W porównaniu do produktów aktualnie dostępnych na rynku są mocniejsze produkty, jednak czasami lubię do niego wracać. Dodatkowo, produkt jest bardzo wydajny i uważam, że za taka cenę naprawdę jest warty uwagi.

Mydełko do brwi

Marka Lash Brow zrobiła naprawdę solidne mydełko do stylizacji brwi. Używałam również inne mydełka jednak dopiero z Lash Brow jestem zadowolona.
Mydełko jest przezroczyste, nie daje żadnego koloru. Jednak trzeba z nim uważać bo potrafi zrobić biały osad na brwiach. Dlatego trzeba sobie samemu wypracować technikę nakładania i nakładać umiejętnie.
Brwi ułożone tym mydełkiem utrzymuja się i wyglądają dobrze przez długi czas.
Również na plus jest ładne i solidne opakowanie oraz zapach który jest delikatny i nie drażniący.
Polecam.

Mydło Lash Brow to kolejny produkt przeznaczony do stylizacji brwi, który miałam okazję przetestować. Kupiłam go w drogerii internetowej Kontigo podczas ówczesnej promocji. Używałam już wielu kosmetyków, które podkreślały wyrazistość brwi, to jednocześnie ciekawiło mnie także działanie mydełka, którego jeszcze nie miałam przyjemności stosować. Niegdyś kupiłam mydełko innej marki, lecz w rzeczywistości przypominało i sprawdzało się jako pomada.

Mam naturalnie gęste i ciemne brwi, aczkolwiek lubię dopełnić ich wygląd makijażem. Widziałam wśród wielu znajomych efekty po użyciu mydełek i przyznam, że chciałam również takie osiągnąć. Przepięknie wyczesane i ułożone brwi, to jest coś, co niezwykle przyciąga moją uwagę. Z tym produktem wiązałam nadzieję, iż osiągnę zbliżony do oczekiwań efekt.

Niniejszy kosmetyk umieszczony jest w metalowym, szczelnym opakowaniu, dość charakterystycznym, jeśli chodzi o tę kategorię produktów. Szata graficzna jest dosyć prosta, przedstawia najważniejsze informacje, charakteryzujące niniejsze mydełko. Po otwarciu widzimy produkt o gęstej, zbitej, żelowej konsystencji z wyrazistym, owocowym zapachem.

Mydełko nakładałam przy pomocy szczoteczki do brwi, którą następnie je przeczesywałam. Bezproblemowo dostosowuje się do włosków, jednocześnie je układając. Mydełko dosyć długo wysycha, przez co, możemy dokładnie i starannie przeczesywać brwi. Efekt po ułożeniu był bardzo zadowalający, włoski nie odstawały i mogłam cieszyć się naturalnym i pięknym ułożeniem brwi. Niestety, po kilku godzinach pojawiały się białe, nieestetyczne grudki, zaś włoski zaczęły odstawać.

Mimo moich wielokrotnych podejść do tego produktu, za każdym razem efekt był identyczny, a szkoda, ponieważ miałam duże oczekiwania i nadzieje względem tego produktu. Krótkotrwały efekt w żaden sposób mnie nie satysfakcjonuje. W dalszym ciągu będę szukać tego niezawodnego produktu do brwi.

To mydełko do brwi jest naprawdę świetne - odpowiednia konsystencja, dobrze utrwala, zastyga na mur beton, ujarzmia nawet bardzo grube i gęste brwi, ładnie pachnie, jest mega wydajne, ale zostawia ten nieszczęsny biały osad. Próbowałam wszystkich porad, typu dokładne oczyszczenie brwi z wszelkich produktów pielęgnacji, nakładałam mniej mydełka, omijałam brwi przy nakładaniu podkładu i pudru, ale niestety nic nie działa i osad pojawia się za każdym razem. Nie jest to dla mnie wielkim problemem, bo osad pojawia się dopiero pod koniec dnia, a wcześniej brwi są pięknie ułożone i utrwalone, wyglądają jak po laminacji więc polecam :)

To mydełko nie ma sobie równych! Mówię to jako posiadaczka naprawdę topornych, opornych brwi, których żaden produkt (czy to w żelu, czy inne mydło, czy nawet opatentowany sposób gumy do włosów dla facetów). Nic nie dało rady poskromić moich sztywnych włosków… do teraz.
Długo wahałam się przed zakupem ponieważ bałam się, że to kolejne pieniądze wyrzucone w błoto jeśli chodzi o stylizację brwi. Widząc jednak na stronie jednej z drogerii, że mydełko jest na sporej przecenie postanowiłam zaryzykować.

Mydełko zapakowane jest w metalowe pudełeczko z odkręcanym wieczkiem. Ze środka bezbarwną zawartość wydobywam zgięta szczoteczka do wyczesywania rzęs. Standardowo „wygrzebuje” niewielką ilość produktu i nakładam najpierw wyczesując brwi do dołu a następnie układając je już w odpowiednim kierunku. Na koniec delikatnie przyklepuje (przyklejam) albo palcem albo patyczkiem od owej szczoteczki.

Działanie:
- przede wszystkim spełnia najważniejszą rolę czyli trzyma włoski przez cały dzień tak jak ułożyłam je rano robiąc makijaż- brwi nie opadają
- bałam się, że mydełko będzie się bielić, ale nie widać, że je nałożyłam
- bardzo łatwo się nim pracuje, nawet jak się nałoży trochę więcej niż się chciało to łatwo to potem zniwelować

Warto wspomnieć, że kosmetyk pięknie pachnie gumą balonową i jest bardzo wydajny.