Carolina Herrera, Good Girl EDP

Good Girl to zapach, który skradł serca wielu miłośniczek perfum. Jego charakterystyczny flakon w kształcie szpilki zachwyca nie tylko wyglądem, ale też aromatem. To połączenie nut słodkich i orientalnych, które tworzą zmysłową i niezapomnianą kompozycję. Opisać go można jest jako elegancki, zmysłowy i odważny zapach, idealny na wieczorne wyjścia i specjalne okazje.

Perfumy Good Girl Caroliny Herrery są przepiękne i pasują praktycznie na każdą okazję. Zaliczają się ode do grupy zapachów orientalnych i kwiatowych, są bardzo kobiece i dodające pewności siebie. W skład zapachu wchodzą migdały, jaśmin, tuberoza, fasola tonka i kakao. Perfumy Good Girl są trwałe i bardzo wyczuwalne, wręcz intensywne. Zdążyłam zauważyć że są wydajne, nie trzeba się nimi często psikać w ciągu dnia. Można z tym zapachem łatwo przesadzić i może zbytnio przytłaczać dlatego im mniej psiknięć tym lepiej. Oprócz najważniejszego czyli zapachu podoba mi sie również opakowanie, buteleczka w kształcie buta,szpilki .Butelka pięknie prezentuje sie na toaletce. Zdecydowanie będę do niego wracać . Jedyną wadą jest cena. Ale zapach jest warty swojej ceny.

Good Girl od Carolina Herrera to bez wątpienia zapach dla kobiet pewnych siebie, świadomych swojego uroku i mocy.
Jest to orientalny kwiatowy zapach na każdy dzień - zarówno do pracy jak i na wieczorne wyjście. Zapach jest trwały i mimo, że ja sama już go nie czuję tak intensywnie (mój nos się przyzwyczaił), to niejednokrotnie słyszę, że pięknie pachnę i to po kilku godzinach od użycia perfum. Jest również dość intensywny, więc wystarczą maksymalnie trzy "psiki", aby osiągnąć zamierzony efekt.
Nie można nie wspomnieć o charakterystycznym flakonie - butelka w kształcie szpilki z wysokim obcasem jest nie tylko wyrafinowana, ale i niezwykle elegancka.

To zapach który łączy w sobie wszystkie moje ulubione nuty zapachowe. Uwielbiam go zarówno do pracy jak i na wieczorne wyjście. Dla mnie niezastąpiony ulubieniec. Zapach orientalny ze słodką nutą. Jest dość ciężki, a jednocześnie słodko świeży. I piękny charakterystyczny flakon. Często kupuję po prostu zamienniki ze względu na cenę.

Ta Carolina Herrera to chyba lubi sobie zakpić. Nazwanie tych perfum "grzeczną dziewczynką" jest tak erotyczne, że wypada wręcz prawie wulgarnie, a nawet poszłabym o krok dalej w tej szpileczce i powiedziała, że ma nieco p0rn0graficzne konotacje. To wszystko idzie w stronę... ot, 20-paroletniej / 30-paroletniej kobiety, która bardzo chce być lolitką... :// Nie jestem pruderyjna, ale ten zabieg jest w moim odczuciu trochę to niesmaczny.

Cudowne są te perfumy! Bardzo seksowne, kobiece, uwodzicielskie. Jakościowo godne najwyższych not i pochwał: bardzo trwałe, wyczuwalne z paru metrów, zapach - obłędny!
Nie jestem znawcą perfum i nie aspiruję do tego miana, dlatego lubię jednak zajrzeć do nut. No i co my tutaj mamy?

~ NUTY GŁOWY: migdał, kawa, bergamotka, cytryna
~ NUTY SERCA: tuberoza, jaśmin wielkolistny, kwiat pomarańczy, irys i róża bułgarska
~ NUTY BAZY: fasolka tonka, kakao, wanilia, pralina, drzewo sandałowe, piżmo, bursztyn, drzewo kaszmirowe, cynamon, paczula i cedr.

Pięknie! Niby są to słodkie perfumy, mające w składzie migdał, kawę, kakao, wanilię, pralinę, cynamon, ale widzę w nich dużo "zakwaszeń", np. cytryną, czy drzewem sandałowym (dociążający, a jednocześnie orzeźwiający zapach). Bukiet niby ciężki, mocny, ale jednak przejrzysty i dający się nosić bez zawrotów głowy i odruchów wymiotnych. Bardzo przemyślana kompozycja i zachwycający efekt. Nie dziwi mnie popularność tych perfum, bo są wspaniałe, ale jednak będąc indywidualistką trochę mi przeszkadza pachnieć "ulicą"... Nie do tego stopnia, by rezygnować z tych perfum, ale ograniczam je. Jeśli już komentujemy powszechność, to drażni mnie fakt, że tak charakterystyczne perfumy nie mają swojej grupy docelowej i wyczuwam je najczęściej na dziewczynach bardzo "casualowych", niewyróżniających się niczym, bynajmniej nie na femme fatale, ani na żadnych kokietkach. Dziwnie to wygląda. Flakonik trochę kiczowaty i przekombinowany, ale już się do niego przyzwyczaiłam i nie wygląda w sumie tak źle, jak mi się kiedyś wydawało... powiedziałabym, że jest ok i coraz bardziej mi się podoba. Nie ukrywam, że na początku zupełnie do mnie nie przemówił ten bucik i będąc w drogerii, omijałam go szerokim łukiem (dziwna idea, choć przyznaję, że oryginalna i to właśnie przyciąga uwagę klienta); gdybym nie dostała ich w prezencie, nie wiedziałabym, jak on pachnie... W zestawieniu tego wszystkiego nazwa też mi nijak nie leży i za bardzo kontrastuje z całokształtem, ale to już skomentowałam na początku.

Ocena: 5/5 Czy hit? No tak... uwielbiam je i nic tego nie zmieni.

Good Girl EDP to piękna mieszanka słodkich i zmysłowych nut. Pierwszą rzeczą, która przykuła moją uwagę, było oszałamiające opakowanie. Butelka sama w sobie jest dziełem sztuki, z wzorem w kształcie wysokiego obcasa w kolorze czarno-złotym. Emanuje wyrafinowaniem i pewnością siebie, co doskonale komponuje się z wizerunkiem marki.

Ale jak wszyscy wiemy, prawdziwym testem perfum jest ich zapach. I muszę przyznać, że Good Girl EDP ma wyjątkowy i zniewalający aromat. Górne nuty migdałów i kawy nadają kompozycji uwodzicielskiego charakteru, a nuty serca jaśminu i tuberozy dodają odrobiny kobiecości. Nuty bazy fasoli tonka i kakao dodają mu zmysłowości i tajemniczości. Połączenie tych nut tworzy idealną równowagę pomiędzy słodyczą i głębią, dzięki czemu nadaje się zarówno do noszenia na dzień, jak i na noc.

Trwałość tych perfum również jest imponująca. Nadal czułam je na skórze nawet po długim dniu, co jest rzadkością w większości zapachów.

Tym, co odróżnia Good Girl EDP od innych perfum, jest jego wszechstronność. Można ją nosić na każdą okazję, niezależnie od tego, czy jest to codzienne wyjście, czy specjalne wydarzenie. Jest to idealny zapach na każdą porę roku, ponieważ w chłodniejszych miesiącach zapewnia ciepło i ukojenie, a nuty kwiatowe sprawiają, że jest odświeżający w cieplejszych miesiącach.

Podsumowując, gorąco polecam wypróbowanie Good Girl EDP od Carolina Herrera. To piękny zapach, który pozostawi niezatarte wrażenie. Oszałamiające opakowanie, niepowtarzalny zapach sprawiają, że jest to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika perfum.

Perfumy w opakowaniu bucika to jedne z moich ulubieńszych !! Ten zapach na drugiej osobie wyczuje z kilometra ! Są wyjątkowe , nie zbyt ciężkie chociaż mocne i intensywne ! Właśnie przeczytałam dokładnie jakie nuty zapachowe wchodzą w ich skład i chyba już wiem czemu je aż tak kocham . Nuty kwiatowe i owocowe spowodowały , że stały się moich kosmetycznym must have!

Good Girl to kompozycja szalenie popularna, już można powiedzieć że kultowa, bo która z nas nie kojarzy tej pięknej wysokiej szpileczki? Widziałam ją w reklamach, recenzjach na YouTube, ale powąchać na żywo nie miałam okazji. Aż dostałam od siostry próbkę i mogłyśmy się w końcu poznać bliżej.
Teoretycznie patrząc po składnikach powinnam być zachwycona. Od jakiegoś czasu głównie podobają mi się słodziaki gourmand, więc kokos, cynamon, migdał, czekolada, wszystko to chłonę w zapachach jak gąbka. Do tego wstęp z bergamotką i jaśmin.
Pierwsze wrażenie to był trochę zawód... Dużo bergamotki, za dużo, przyćmiła ten migdał, na który liczyłam. Zaraz do głosu doszedł jaśmin. Oba składniki na początku zakrzyczały moje ulubione słodkie nuty, na które wciąż czekałam. Good Girl wydały mi się takie popularne, zero zaskoczenia - coś co czuję każdego dnia na ulicy.
Ale im dłużej nosiłam i im bardziej wyczuwałam nuty gourmand, tym bardziej mi się podobało. Zapach stał się otulający, słodki, orientalny. Słodycz bardzo ciepła, kobieca. Idealne na jesień i zimę. Próbka okazała się być trwała i wydajna, dane mi było dobrze poznać parametry, są trwałe, pięknie się rozwijają i zaskakują zmiennością, choć na mej skórze przełomu nie było - nie jest to zapachowy killer, który trwa całą dobę i jeszcze dłużej.
Flakon według tego co widzę jest po prostu śliczny, charakterystyczny i nie do podrobienia. Stal się znakiem rozpoznawczym tej kompozycji i myślę, że to w dużej mierze dzięki niemu Carolina Herrera zawdzięcza ten sukces. Bo niewątpliwie jest to zapach popularny, dobrze sprzedający się, a kobiety po prostu chcą mieć tą piękną szpileczkę na swojej toaletce.
Miło mi się ten zapach poznawało, ale nie jest to pozycja top. Gdybym dostała w prezencie, pewnie bym się ucieszyła, ale sama sobie ich nie sprezentuję :)

Turbo trwałe wieczorowe w mojej opinii perfumy ze względu na orientalno-kwiatowe nuty. Orient jest tutaj dominujący przez co zapach jest doskonały na wieczór oraz zimę. Od razu po aplikacji wybija się nuta przytłoczonego jaśminu w połączeniu z migdałem co dodaje charakteru temu zapachowi. Po x godzinach noszenia zapach słabnie jednak nadal jest dość mocno wyczuwalny. Dość długo utrzymują się na ubraniu na skórze trochę krócej, jednak i tak dłużej niż inne perfumy, wody toaletowe. Zapach nie jest oczywisty, głęboki, otulający. Jednak do minusów zaliczam niestety łatwość podrobienia ilość podróbek tego zapachu znalazłam kilka dość mocnych podróbek co zniechęca z lekka na wydanie kilkuset złotych na oryginalny flakon. Zapach jest niezwykle intrygujący i zbiera wiele komplementów również wśród mężczyzn. Niestety jest dość popularny na ulicy jestem w stanie wyczuć ten zapach często. Ostatnia rzecz - flakon - dla mnie jest kiczowaty, nieporęczny i nijak według mnie ozdabia toaletkę. Za każdym razem wzdrygam się jak go widze, jednak sam zapach rekompensuje okropny design flakonu. Wiem, że są dwa obozy kobiet - zachwyconych tym flakonem i drugi - mój obóz, którym flakon się nie podoba.

Pierwszym atutem tych perfum, jest przede wszystkim ich wygląd, piękna i smukła granatowa butelka w kształcie szpilki ze złotym obcasem. Zapach słodki, ale wyrazisty. Jak dla mnie najlepszy na wieczór. Dodaje zmysłowości i delikatności. Otulona tym zapachem, możesz się poczuć jak gwiazda :)
Polecam

Uwielbiam te perfumy, zakochałam się w nich od razu gdy tylko poczułam je na swojej skórze. Jestem fanką perfum, które wyróżniają się swym słodszym zapachem, dlatego w moim przypadku Good Girl to strzał w dziesiątkę. Utrzymują się u mnie na skórze przez cały dzień. Inną, wyróżniającą się cechą tych perfum jest oczywiście piękny flakon, bardzo poręczny w swym użyciu.

To, co sprawia, że te perfumy są wyjątkowe, to ich trwałość. Już od pierwszego psika można poczuć migdały w nutach głowy, co stanowi początek tego magicznego doświadczenia. Następnie serce zapachu, wypełnione jaśminem i tuberozą, otwiera się po kilku minutach, tworząc niezwykle kobiecy i uroczy bukiet. Nie zliczę ile osób spytało się mnie, co to za perfumy, ponieważ zapach jest tak piękny i zaskakujący. Czasami wracam do domu wieczorem i wciąż czuję zapach na swojej skórze.

Ten zapach należy do grupy orientalnych i kwiatowych perfum, co nadaje mu niezaprzeczalny urok. Jest elegancki, zmysłowy i pewny siebie.

Piękne opakowanie, trwałość zapachu, który przyciąga uwagę i zostaje zapamiętany na długo, to wszystko sprawia, że te perfumy są dla mnie absolutnie niezastąpione.