Lalique, Perles de Lalique EDP

Lalique, Perles de Lalique EDP

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5

Zobacz oferty

notino.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.99/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

E-Glamour.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 4.89/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

izapachy.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.68/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

Bodyland.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 4.61/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

makeup.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.64/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

zobacz więcej ofertzwiń
REKLAMA
Pojemność 50 ml
Cena 195,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Najnowszy zapach Lalique z 2006 roku.
Jak mówi producent: zapach intymny i lekko uszczypliwy: szykowny, zuchwale wydekoltowany, delikatny i czuły dla skóry jak perłowy naszyjnik, boa z piór czy satynowe prześcieradło. Wszystko to dzięki esencji bułgarskiej róży, czarnemu pieprzowi burbońskiemu, irysowi, paczuli i drzewu kaszmirowemu. W linii krem do ciała i esencja w
kryształowym flakonie.

Cechy produktu

Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Rodzaj
wody perfumowane
Pojemność
50 - 100ml
Nuty
szyprowe, kwiatowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 101

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
58% jesień/zima 42% wiosna/lato

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna perfumeria

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 4
  • Flakon: 4

Ciekawy zapach

Zapach bardzo oryginalny, zakupiłam je zachęcona licznymi dobrymi opiniami o tych perfumach. Zapach jest trudny do określenia, ja nie wyczuwam kamfory jak czytałam w komentarzach, jest to zapach zimny, ja wyczuwam orzeźwienie, nie przytłacza mnie. Gdy je otworzyłam i pierwszy raz powąchałam poczułam zapach bardzo świeży. Z upływem godzin się zmienia, ja na sobie wyczuwam obecnie najbardziej paczulę, Jest zapach trwały wyczuwam je przez cały dzień. Nie każdemu zapach może się spodobać, wydaje mi się, że zapach będzie zmienny w zależności od dnia i na pewno na każdej skórze inaczej pachnie. Nie lubię zapachów słodkich, dlatego na chwilę obecna mi odpowiada. Ogólnie jestem zadowolona zapachu a czy pozostanie na dłużej u mnie to się jeszcze okaże, będe go testować. Polecam osobom, które lubią zapachy nietuzinkowe.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Intrygujące dziwadło

Zapach zamówiłam w ciemno znając markę Lalique od strony perfum dla mężczyzn. Pierwsza mgiełka z atomizera wydostana i na twarzy automatycznie pojawił się uśmiech i nostalgia. Jestem fanką męskich perfum, tych mocnych i nieoczywistych. Niejednokrotnie wybierałam coś dla siebie z flakonów przeznaczonych panom. Perły natomiast zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie i zaskakują do teraz. Poczułam mentol i pieprz, który od razu zaaplikowałam na skórę. Zapach zimny ale jakże otulający, jak maść kamforowa nałożona w zimowy wieczór w ogrzanym kominkiem pomieszczeniu. Ziemistość i mroczność zapachu idąca w parze z ciszą i spokojem idealnie sprawdzi się w chłodniejsze wieczory i jesienno zimową porą.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Obsesja wytropiona

Pamiętam wieczór, to był maj albo czerwiec, jechałam na rowerze, kiedy poczułam TEN zapach od przechodzącej kobiety. Był elektryzujący, świdrujący kamforowo-pieprzną nutą, kosmicznie chłodny i niesamowity. Pomyślałam wtedy- muszę to mieć! Nie zdążyłam zapytać co to jest, a więc czekały mnie miesiące analiz nut zapachowych, próbowania w perfumeriach, aż w końcu, dzięki uporowi właściwemu koziorożcom znalazłam w końcu moje perły i od razu postawiłam na piedestale wspaniałości. Kamfora jest tutaj dyskusyjna, na niektórych wybrzmiewa, na innych nie, ja cenię je właśnie za ich kamforowość. Róża, pieprz, kaszmir, mech i paczula tworzą tu niepowtarzalną mieszankę, przyprawioną do tego tajemniczą molekułą iso. Dla mnie absolutny perfumiarski majstersztyk w śmiesznej cenie. Jedyne do czego muszę się przyczepić to trwałość na skórze, bo na ubraniu otwarcia trzymać się kilka dni. Ile bym dała za więcej ogona! Zapach mam od jesieni, ale lepiej sprawdza się wiosną. W zimie nie rozwija się tak jak tego oczekiwałam.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Jest moc.

Dla mnie hit! Zimno, pieprznie i sporo w tym apteki. Zapach petarda. Po pierwszym użyciu trafił na listę perfum ukochanych.
Pachną nieprzyzwoicie mocno i długo zwracając uwagę otoczenia. Tu trzeba dodać, że nie każdy jest nimi zachwycony.
Jesienią i zimą pokazują całe swoje piękno. Latem niestety nie rozwijały się tak pięknie - ciężki, dziwny początek podbity różą. Gdyby moja z nimi przygoda zaczęła się latem, na pewno nie byłoby miłości.
Flakon dopełnia zimnej całości - butelka wygląda jak oszroniona. Pięknie kryje swoje dziwaczne wnętrze.
Przed zakupem warto nabyć próbkę/odlewkę.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Ile nosów tyle i opinii o perłach

Miałam styczność zarówno z wersją starszą jak i tą obecną. Wydaje mi się, że Ci co nie znali początków nie widzą z jak już okrojoną z kamfory wersją mają do czynienia. Prawda jest taka, że zapach jest mocny. Na prawdę MOCNY. Jeżeli ktoś lubi mieszanki nieoczywiste, gdzie jest nieco piwnicowej paczuli zmieszanej z czymś dezynfekujących i różanym to to jest dobra opcja. Sama natknęłam się na ten zapach szukając czegoś co będzie podobno do Elle od Yves Saint Laurenta, a okazało się że może coś jest podobnego, ale tutaj w przypadku pereł mamy coś bardziej chemicznego i bardziej trawiastego? Jeszcze pieprz który świdruje nos. Ogólnie zapach niebanalny i chociaż jednych odstrasza to myślę, że warto go poznać nawet przez próbkę by wyrobić sobie na jego temat własną opinię

Wizażanki najczęściej polecają:

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: kilka próbek

Kupiony w: U konsultantki

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 1
  • Flakon: 3

Lubię zapachy marki, ale nie ten !

Mam kilka zapachów marki Lalique i bardzo je lubię. Do tego jednego nie mogę sie przekonać. Dla mnie jest po prostu odpychający. Kojarzy mi się ze szpitalnym korytarzem zlanym środkiem do dezynfekcji. Nie używała bym go nawet jakby mi dopłacano.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Perfumeria Douglas

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

seksowne, zaczepialskie i zmysłowe

Nutę głowy stanowi Róża;
nutami serca są Pieprz, Irys i Nuty pudrowe;
nutami bazy są Paczula, Mech dębowy, Wetyweria, Korzeń irysa i Drzewo kaszmirowe
Choć za 1 powąchaniem były dla mnie za ostre, co to się zadziało na skórzę....
Śmiało powiem, że jest to zapach przy którym facetom nogi się uginają. Na pewno nie przejdzie się obok nich obojętnie. Bardzo kontrowersyjne. Jeżeli chcecie pozaczepiać mężczyzn spryskajcie się nimi. Gwarantuję sukces.
Jak dla mnie idealne na jesienny wieczór

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 1
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Kontrowersyjny zapach

Kupiłam ten zapach przez internetowy Empik; w ciemno - bazując na opisach zapachu. To co mnie w opisach przyciągnęło to oryginalność i trwałość. Na trwałości zależało mi najbardziej i niestety tu się bardzo zawiodłam. Zapach nie utrzyma się nawet na ubraniu mimo stosowania sporej dawki na ciele prawie wcale. Na drugi dzień na rzeczach pozostaje mdły niezidentyfikowany zapach.
Natomiast jeśli chodzi o oryginalność - to owszem - bardzo mi przypadł do gustu. Zapach porównam do mało znanego i krótko będącego w sprzedaży zapachu od Oriflame by Marcel (kto go kiedyś miał, to będzie wiedział, że jest na prawdę bardzo oryginalny i kontrowersyjny - nie każdemu przypadnie do gustu). Jednak Marcel był bardziej słodki, eliksirowaty i trwały; Laligue de Perles jest bardziej chłodny i wytrwany oraz mało trwały przy tym; ulotny jak mgła. Mimo kiepskiej trwałości z przyjemnością go używam, bo zapach jest nieziemski, niespotykany i intrygujący (i jak dla mnie elegancki, chociaż jako przyciągacz na randce raczej by się nie sprawdził - kojarzy mi się z mrozem i mgłą otulającą i duszącą). Flakon jest ciężki, prosty z dobrze rozpylającym atomizerem, widzę w tym wysoką jakość. Może jeszcze go dokupię ze względu na niespotykany, oryginalny zapach.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Oryginalne

Zapach niespotykany i kontrowersyjny. Bardzo chłodny w odbiorze i ziemisty. Czuć kamforę, róży nie wyczuwam. Określiłabym je jako mroczne, smutne, trochę depresyjne. Zupełnie nie moje klimaty, doceniam jednak za oryginalność. Mają w sobie coś intrygującego. Nie są to jednak perfumy łatwe w odbiorze. Nie polecam kupować w ciemno.

Edit:
Zapach na tyle intrygujący, że po próbce zakupiłam całą butelkę. Na początku byłam na nie, ale zapach tak mnie wodził i kusił, że nie mogłam się mu oprzeć. Trzeba się z nim po prostu oswoić i otworzyć na nowości. Nie jestem ekspertem perfumeryjnym. Całe życie używałam bezpiecznych i popularnych perfum, które kupowałam w drogeriach. Perły wyróżniają się na tle innych perfum. Warto dać im szanse. Z mrocznych, smutnych i depresyjnych perfum przerodziły się w powiew świeżości. Są zmienne i nieoczywiste. Nie są to popularne słodziaki, Perły budują dystans. Pięknie pachną w niskich temperaturach. Mimo początkowej niechęci, Perły stały się moim ulubionym zapachem. Wzbudzają ciekawość otoczenia. Zbieram za nie dużo komplementów.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Przenajdziwniejszy

Mam taką teorię, pewnie nie tylko ja, że ten zapach nie zdradza 1% swojego potencjału w okresie jesienno-zimowym. Kamfora góruje nad innymi nutami zapachowymi, sprawiając, że jest dość ciężki i linearny. Lubię ten pieprz na tle bardziej subtelnych kwiatków, ale jednak to nie jest to co czułam w okresie letnim. Paradoksalnie wtedy zapach był lżejszy, na rozgrzanym ciele kamfora szybciej się ulatniała i czułam coś, co ciężko opisać, bo poszczególne nuty tak się ze sobą łączą, że tworzą coś nieziemskiego, oderwanego od zapachów, z którymi obcujemy na tej planecie i jak nie jestem specjalistką od Aliena Muglera, który chyba do tej idei się odnosi, ale to tak zawsze sobie wyobrażałam zapach mistycznego, tajemniczego anioła czy kosmity, podczas którego to spotkania nie wiemy czy to sen czy jawa czy zwariowaliśmy czy ktoś nam czegoś dosypał...? Najbardziej "ziemskie" zapachy, które się wybijają są trochę zielarskie, co wskazywałoby na to ostatnie. Zapach jest nierealny. Zimny, ale przedziwny, kojarzący mi się z zorzą polarną. Po jakimś czasie robi się nieziemsko wręcz seksowny w ten nieziemski, ale dość "pierwotny" sposób mimo tego całego odrealnienia - no nie mogę się powstrzymać, żeby nie mówić takich bezwstydnych rzeczy, ale porządny orgazm też czasem sprawie, że jesteśmy "w innym świecie", w ten sposób bym to skojarzenie ujęła. Zapach z czasem staje się coraz zimniejszy, mniej surrealistyczny, a jak absurdalnie by to nie zabrzmiało - kojarzy mi się z kamieniem, jakby ten anioł-kosmita skamieniał i zamienił się w posąg nagrobkowy. Zapach nie jest w moim odbiorze bardzo gotycki czy dekadencki jak niektórzy go opisują, ale ma w sobie po czasie coś cmentarnego, ale jak dla mnie wciąż czuć ten seks. Seks na cmentarzu.
Spryskany nimi ciuchy utrzymują ten zapach do kilku dni, a zapach na skórze cały dzień ewoluuje.
Czuję się jakbym gadała tu jak potłuczona, ale ta recenzja jest równie dziwna jak ta perfumy. Kupiłam w ciemno 100 ml czytając recenzje, bo chciałam perfum, które są absolutnie dziwne i je mam. W pozytywnym sensie, bo są naprawdę wyjątkowe. Mimo, że nie są najtańsze (ale też w porównaniu z markami typowo Sephorowymi stosunkowo też niekoniecznie okropnie drogie) nie żałuję wydania ani złotówki. To jest dzieło sztuki, odważne i jedyne w swoim rodzaju i jak w przypadku np. wieży Eiffle'a znajdą się ludzie, którzy tego typu sztuki nienawidzą i chcieliby wszędzie konwenansu, renesansu i kwiatuszków. Sztuka appolińska kontra dionizyjska czy cośtam.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: jedna próbka

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 1
  • Flakon: 1

Nie dla mnie

Zapach mdły, ciężki, pudrowy. Dla starszej Pani. Jest bardzo intesywny, może przyprawić o ból głowy. Przeszkadzał mi jego zapach. Chociaż jak na wodę perfumowaną nie utrzymywał się zbyt długo na skórze.

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Oddech Anioła Śmierci zamknięty we flakonie

Perły, perły, perły… zapach z kategorii legenda ???? . Zanim kupiłam flakon, zdążyłam przeczytać o nich dosłownie Biblię xD . Jedni je kochają, inni nienawidzą… jedni się rozpływają, a inni na samą myśl dostają gęsiej skórki… . Cóż to musi być za kompozycja! Sztuką jest stworzyć pachnidło, które będzie wzbudzać takie emocje, a Lalique się to udało!

To co tu znajdziemy? Przede wszystkim zapach jest tak wielowymiarowy i mocno ewoluuje w zależności od ph skóry, temperatury czy wilgotności, że grzechem byłoby skreślić je po wstępnych testach. Po pierwszym psiku miałam lekki odrzut, bo poczułam kamforę zmieszaną z amolem ???? (tak pachnie głównie stara wersja sprzed reformulacji, niestety po zmianie składu aromat jest znacznie łagodniejszy). Z tego co czytałam, to sporo osób ma podobne odczucia: amol, syrop na kaszel, krople żołądkowe, nawa kościelna itp. Uważam, że taki efekt daje bardzo surowa, zimna i cmentarna róża. Cmentarna to najlepsze określenie ???? . Poza tym spora dawka pieprzu i nut mchu dębowego na paczulowej chmurze potęguje zimny odbiór perfum. Początek jest dla mnie niezbyt przyjemny dla nosa, nietypowy i po prostu inny, co nie znaczy zły! Nuty głowy utrzymują się dość długo, ponieważ dopiero po 40 minutach zapach osiada i na szczęście dzięki irysowi oraz pudrowym akcentom nieco łagodnieje i w końcu zaczyna być bardziej kobiecy, a nawet subtelnie zamszowy ???? . Ten etap znacznie różni się od wstępu i to jest dowód na to jak Perły potrafią się zmieniać podczas rozwijania się woni. Jakby tego było mało zakończenie to również inna bajka – robi się ponownie chłodno, ziemisto i mrocznie. Paczula stanowiąca bazę aromatu pokazuje całe swoje oblicze w postaci grobowej, ale pozbawionej słodkawego tonu rozkładu ciała ???? . Dołączając do tego akordy skórzane i wetywerię dostajemy męskawy wydźwięk w formie grabarza schodzącego ze zmiany, który dopiero co wykopał dół pogrzebowy ???? .

Perles de Lalique wymagają od nosiciela uwagi, dania im szansy i nie zrażania się po pierwszym psiku (przyznaję bez bicia, po pierwszym użyciu dałam sobie spokój z nimi na pół roku ???? ). Wstęp jest mega charakterytyczny, z resztą jak cała kompozycja, środkowa faza miła i rzekłabym, że nawet i sexy! A zakończenie niczym ostatni oddech Anioła Śmierci ???? . Kobieta wamp z pewnością nie pogardziłaby takim pachnidłem ???? .

Pozycja obowiązkowa dla rasowego perfumoholika!

P.S.
Uważam osobiście, że szyprowe perfumy mają tendencję do polaryzacji, czyli bycia uniseksem i tak też się dzieje tutaj. Płeć nie gra tu roli. Zapach ma akcenty zarówno damskie, jak i męskie.

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    1
    recenzji

    959
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    951
    pochwał

    9,65

  3. 3

    5
    produktów

    29
    recenzji

    810
    pochwał

    8,67

Zobacz cały ranking