Uber, Hair, Hair Colour Remover (Zmywacz farby do włosów)

Używałam go raz, ale gdybym znowu potrzebowała ratunku użyła bym ponownie. Co prawda jestem brunetką, jednak przez około 9 lat farbowałam włosy na czerń drogeryjnymi farbami, więc jak to przy długich włosach bywa myślałam, że jedynym domowym sposobem na pozbycie się koloru z połowy długości włosów jest ich ścięcie. Kupiłam, użyłam i po zmyciu byłam mile zaskoczona. Przypomniałam sobie jaki ja właściwie mam naturalny kolor włosów, wrócił mój średni brąz wraz z rudawymi refleksami, które były powodem zmiany koloru moich włosów lata temu. Dodatkowo włosy nie były suche, zniszczone ani nic z tych złych rzeczy, których można się obawiać. Jeśli chodzi o zmianę z czarnych na moje brązowe włosy to ja odzyskałam swój właściwy kolor pomimo lat farbowania, jednak jeśli chodzi o zmycie włosów przy bardziej drastycznych zmianach polecam użyć 2-3 razy jak zapewnia też producent, ponieważ jeden zabieg nie wystarczy.

Od zawsze byłam blondynką ale oczywiście ,jak to zapewne każda z nas ma jakiś nowy pomysł na siebie i ja również taki miałam ,mianowicie piękny miedziany kolor :)
Kolor przez pierwsze 1,5 tyg był piękny ale zaczął bardzo się spierać i postanowiłam wrócić do blondu.Po zakupie dekoloryzatora uber trzymałam go w szafie jeszcze tydzień bo się zastanawiałam czy pomoże.W ostatni weekend zaczęłam zabawe,mianowicie musze przyznać ,że sama jestem w szoku.Trzymałam 60 min a potem zgodnie z instrukcją i budzikiem wykonywałam wszystko zgodnie z instrukcją ....kolor wrócił do blondu,tylko gdzie niegdzie miałam taki sarni kolor (żółty z lekką rudością) ,dlatego po wysuszeniu włosów umyłam ponownie,zakwasiłam płukanką octową i umyłam fioletowym szamponem.
Z czystym sumieniem polecam,choć trzeba mieć na uwadze ,że ja raz zafarbowałam na rudy -może dlatego tak ładnie zszedł ,może dlatego że pomimo zdrętwiałych pleców tak długo wypłukiwałam -nie wiem ,może jedno i drugie ,grunt to ,to że osiągnęłam cel ......

Powodzenia i Wam życzę

Mam bladą cerę, i ciemne włosy średnio mi pasują, ale zachciało mi się eksperymentów z farbami, i zafarbowałam się na czarno. Po czasie już nie chciało mi się bawić z odrostami, i zapragnęłam wrócić do naturalnego brązu, który bardziej mi pasuje. Wiedziałam, że jeden zmywacz sprawy nie załatwi, ale jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Może nie do końca zmył czarny odcień z moich włosów, nie oszukujmy się, cudów nie ma, ale jednak nie było już widać aż takiej różnicy w kolorze farbowanych włosów do odrostów.
Jakiś wielkich uszkodzeń na włosach nie zauważyłam, nic na co by nie pomogła maska lub serum.
Nie na 100%, ale jednak bardzo pomógł.

UWAGA - zanim przeczytacie opinie o tym produkcie tu, na wizażu - sprawdźcie ile dana osoba już napisała opinii ( 5-gwiazdkowe wstawily osoby w wiekszosci z nowo utworzonymi kontami i tylko z jedną opinią - TEGO PRODUKTU - przypadek? nie sądzę...)

szybko i na temat, bo nie chce tracić czasu.

PLUSY:
+ o jeden albo pół tony włosy się rozjaśniły (pewnie trzeba by 30 opakowań zeby zejść z całego koloru - moj kolor to farbowany brąz na blondzie)

MINUSY:
- niemiłosiernie WYSUSZA i niszczy włosy... na głowie zostaje siano...
- smród zgniłych jajek, albo jak kto woli, SZAMBA, albo może siarki – jeszcze zrozumiem ( cierp ciało coś chciało ) – ale kiedy utrzymuje się kolejny tydzień i kolejny przy zmoczeniu włosów – to chyba coś jest nie tak, prawda? Wstyd wyjść w mokrych włosach albo isć do fryzjera, bo po prostu capisz pierdem :)
- caly zabieg jest bardzo męczący, przygotuj się na ponad dwie godziny męczenia się i później szarpania włosów pod prysznicem
- w trakcie płukania produktu włosy się skawalają, tak jak w przypadku rozjaśniania włosów - a producent każe płukać je 20 minut i je szarpać pod wodą, gdzie w przypadku mokrego wlosa – jest to zabójcze
- cena


Cały produkt wydaje się produktem typu MANGO – zadzwon w ciagu 15 minut, a dolaczymy niesamowity latający dywan, opatentowany tylko przez MANGO Gdynia. A jeśli zadzwonisz w ciągu 10 minut, to prócz tego super zmywacza farby i latającego dywana, dołączymy lek na raka – bo dostaniesz raka jak tylko użyjesz naszego produktu....

Włosy zafarbowałam 3tyg temu, niestety wymarzony ciemny brąz okazał się czarnym.. Kupiłam jedno opakowanie, miałam mieszane uczucia ale naprawdę warto było zaryzykować. Kolor który uzyskałam troszkę różni się od mojego naturalnego, gdyż farba wcześniej go utleniła, wiec w słońcu ma miedziany refleks - ale jest równomierny. Co najlepsze - włosy nie zniszczyły się. Co do zapachu - da się przeżyć.

Genialne

Użyłam szamponu koloryzującego z palette 24 mycia w kolorze czarnym nie czytając wcześniej recenzji. Wyszedł sztuczny granatowo-czarny kolor, a więc efekt nie zadowolił mnie. Szybko postanowiłam wrócić do swojego naturalnego koloru, czyli średniego brązu. Używałam sody i różnych płukanek z cytryny ale kolor ani trochę się nie zmienił. Jednocześnie przeczytałam o Uber Hair Remover i zamówiłam jedno opakowanie, mimo że moje włosy wówczas sięgały prawie do pupy. Użyłam tego produktu zgodnie z instrukcją. Już przy nakładaniu można było zauważyć, że włosy jaśnieją. Niestety cały czas towarzyszył zapach zgniłego jaja, ale dla takiego efektu warto, ponieważ produkt zmył mi całą czarną farbę i nie zniszczył włosów. Miałam wrażenie, że po użyciu tego produkty włosy były o ton jaśniejsze od mojego naturalnego koloru, co akurat mi się podobało. Myślę, że ważne jest to, aby spłukiwać włosy 20 min, a przez następny tydzień używać naturalnych szamponów. Świetny produkt, działa więc polecam.

Niezrażona podejrzeniami o "fejkowych" pozytywach postanowiłam spróbować. Moje włosy przeszły wiele (kolorów). Naturalny ciemny blond, nieudany brąz, rudy, znowu blond, znowu rudy, super blond z kolorowymi pasemkami i od kilku lat ciemny brąz. Najpierw farbami, potem jakiś czas henną i znowu farbami. Kolor z czasem zaczął bardzo ciemnieć. No to "über". Nie dzwoniłam na żadne infolinie, nigdzie nie pisałam (wierzę, że "(...) cudownie odpowiedzieliby na wszystkie moje pytania (..)"). Od razu powiem, że nie spodziewałam się po jednym razie cudów i ich nie było. Ale fakt faktem zdarło większą część ciemnego brązu nafarbowanego przez lata (końcówek z resztką henny niestety nie tknęło). Podejrzewam, że jakbym powtórzyła zabieg jeszcze ze 2 razy, to może nawet by mi się udało wrócić do natury (przynajmniej na tych niehennowanych), ale nie o to mi chodziło. Udało mi się rozjaśnić do tego stopnia, że spokojnie mogę położyć jasny brąz. Generalnie jestem bardzo zadowolona, ale dopiero go zmyłam, więc jeśli do jutra ściemnieje to będzie "edit" ;)
(Zapach nie jest najprzyjemniejszy, ale znośny- minus pół gwiazdki)

Edit: Otóż dnia następnego (po 24h) kolor nie ściemniał (zauważyłam zależność: u dziewczyn, u których tak się stało, zapach utrzymywał się długo po zmywaniu, u mnie zapach zniknął po płukaniu, a płukałam 2x po 10 min, plus kilka minut po 2 aplikacji 3buteleczki), co lepsze, mam wrażenie, że marchewka na odrostach (ale tylko ta marchewka) nieco zgasła. Kondycja włosów bez zmian.

Używam tego produktu od: jeden raz
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Rewelacja!!!

Teraz ja dołączam do zadowolonych klientek.
Na początku przytoczę moją włosową historię. Od kilku lat farbuję włosy na kolor czerwony. Moje włosy pokrywały się chyba wszystkimi odcieniami czerwieni, począwszy od płomiennej czerwieni po malinową czerń. Nie wyobrażam sobie innego koloru na moich włosach niż czerwień – po prostu nie i koniec. Jednak pewnego razu, nie wiem, co mi strzeliło do głowy, postanowiłam zaszaleć. Obiecałam sobie, że jeśli obronię pracę magisterską, wyfarbuję włosy na kolor fioletowy, powiedzmy, że taki bardziej śliwkowy. Po obronie wyruszyłam na poszukiwanie nowego koloru, postawiłam na ten z „wyższej półki” – a co, przecież chcę, żeby ten kolor wyszedł idealnie. No cóż… Po zafarbowaniu włosy stały się…czarne! O nie! Mam jasną karnację, wyglądałam jak trup! Po fiolecie ani śladu. Nowy kolor nie chciał się w ogóle wypłukać… Po dwóch miesiącach, gdy kolor był mniej intensywny, postanowiłam całość wyfarbować na kolor czerwony, ale efekt był marny (co można zauważyć na zdjęciu przed). O rozjaśnianiu nie chciałam nawet słyszeć, mam długie włosy, nie chciałabym ich obciąć z powodu spalenia spowodowanego rozjaśnianiem. Powoli pogodziłam się z myślą, że czerwony nie tak prędko pojawi się na moich włosach.
Pewnego razu trafiłam na jakąś stronę internetową, gdzie pojawiła się informacja o Zmywaczu koloru Uber Hair. Oczywiście sceptycznie podchodziłam do tego produktu, no bo jak można zmyć kolor bez zniszczenia włosów? Na pewno jest to niemożliwe. Ale zaintrygowana tych produktem zaczęłam dogłębnie przeszukiwać Internet, w celu pozyskania dodatkowych informacji, oglądałam zdjęcia na stronie Uber Hair na facebooku, oglądałam filmiki na youtube. No cos ten produkt ma w sobie, że jest tak zachwalany… Postanowiłam spróbować, jednak i tak dalej nie wierzyłam w to, że się uda. Najbardziej bałam się jednak zniszczenia włosów, tego nikomu i niczemu bym nie wybaczyła. Aplikacja jest bardzo przyjemna (zapach nie jest najgorszy), produkt nie spływa z włosów, dobrze się go nakłada. Instrukcja jasna i przejrzysta, nawet najbardziej oporne osoby są w stanie ją zrozumieć. Po wykonaniu wszystkich czynności byłam w prawdziwym szoku! Nie chodziło mi o jakieś ekstremalne zmycie koloru, tylko lekkie, żeby czerwona farba mogła „złapać”. A tu taka bomba – włosy nie są w ogóle zniszczone, kolor pięknie zmyty! Idealny produkt!
Polecam każdemu, kto rozważa rozjaśnianie włosów, Uber Hair jest znakomitą alternatywą. Teraz mogę farbować włosy na wymarzoną czerwień. Gdy znowu coś mi strzeli do głowy i znów się nie uda, na pewno sięgnę po Zmywacz koloru Uber Hair!
Polecam :)

Używam tego produktu od: Niecały miesiąc temu
Ilość zużytych opakowań: Dwa opakowania

super!!!!

To miała być koloryzacja na wakacje. Zakupiłam szampon koloryzujący na 24 mycia... Jak się okazało, wzarl mi się we włosy gorzej chyba niż farba.. Niczym nie mogłam go zmyc, a głowę mylam juz chyba z 40 razy a on wcale nie schodził. Zrozpaczona szukałam różnych sposobów na jego usunięcie w Internecie gdzie natknęłam się na über. Postanowiłam zaryzykować i bez wahania go zamówiłam. Gdy po całym procesie jego użycia zobaczyłam w lustrze znów mój ukochany naturalny kolor (średni brąz ) byłam przeszczęśliwa ! Emotikon smile Nie było na nim żadnego śladu okropnego czerwonego koloru.
Od tego czasu poleciłam über chyba wszystkim moim koleżankom które też nie były zadowolone z koloryzacji Emotikon smile
Dziękuję über Emotikon heart

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Obiecywałam sobie po tym produkcie dużo, czytając Wasze recenzje, ponieważ wcześniej używałam Rene Blanche (także dekoloryzator) i wiem że takie dekoloryzatory potrafią zdziałać cuda. Niestety pomimo trzykrotnego użycia zgodnie z instrukcją nie zeszłam do wymarzonego bardzo jasnego rudego, kolor utrzymał się na poziomie jak dla mnie dość ciemnym.


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Produkt działa.
Na początku powiem, że nie prowadzę żadnego bloga i nie zajmuję się jakoś szczególnie modą i trendami w urodzie:)
Obejrzałam filmiki jak każda inna zainteresowana i ja zamówiłam przez internet Uber Hair. Dodam, że maluje włosy od ponad 10 lat na czarno i głupia zaryzykowałam, w nadziei ze to coś pomoże chodź dla wielu z was wydaje sie to niemożliwe.
Włosy płukałam długo, aż mnie dłonie bolały, nie mówiąc już o skórze głowy. Po wykonaniu wszystkich kroków, oto i ja: ruda nowa ja :)
Aż ciężko się przyzwyczaić, naprawdę.
Jakbym miała możliwość, to użyłabym ponownie tego produktu, żeby zejśc i z tej rudości.
Także ja jestem wniebowzięta
Aha i wcale tak nie śmierdzi jak niektóre narzekają, nie bądźmy takie delikatne :)

Używam tego produktu od: 1 raz
Ilość zużytych opakowań: 1 op

Bardzo chciałam mieć znowu blond włosy, ale bałam się ściągania koloru u fryzjera. Miałam włosy farbowane rudością, czerwienią,potem ciemnym brązem. O zmywaczu dowiedziałam się z yt i oczywiście musiałam spróbować.
Niestety w moim przypadku nicnie zdziałał... Przy użyciach zgodnie z instrukcją i wymyciu z głowy wszustkich silikonów itp. z włosów kolor nie zszedł w ogóle. Jedynie przy ostaście delikatnie się wypłukał ale z całej głowy nic! Powtórzyłam zabieg po kilku dniach i znowu to samo. Nie wiem dlatego tak się stało.... w efekcie i tak musiałam iść na dekoloryzację w salonie....
Do tego produkt strasznie śmierdzi ale to wiedziałam i byłam na to przygotowana....

Używam tego produktu od: użyłam parę miesięczy temu
Ilość zużytych opakowań: 2 całe opakowania