Owsiane muffiny PychOlki
Składniki:
- soda oczyszczona [0.5 łyżeczki]
- sól [1 szczypta]
- mleko [1 szklanka]
- jabłka [1 szt.] (duże)
- rodzynki [0.5 szklanki] (duże, małe - bez znaczenia, jak kto woli)
- cynamon [1 łyżeczka]
- proszek do pieczenia [1 łyżeczka]
- płatki owsiane [0.5 szklanki]
- mąka pszenna [1 szklanka]
- cukier puder [1 szklanka]
- jajka [2 szt.]
- otręby owsiane [0.5 szklanki]
- olej [0.333 szklanki]
Przygotowanie:
Przepis ten zaskakuje mnie z pieczenia na pieczenie :)
przyznam nieskromnie, jest rewelacyjny ! nie raz mi się zdarzało mieć tylko 1 jajko w lodówce, albo ostatnio resztkę płatków, a muffiny i tak wychodziły boskie !
Polecam eksperymentować z innymi owocami/dodatkami, testowałam już truskawki (rewelacja) i banany (takie se, wyszły za mdłe)
Otręby, płatki i rodzynki zalać gorącym mlekiem. Odstawić na pół godziny.
W tym czasie przygotowuje resztę składników, po co tracić czas :)
W dużej misce zmieszać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cynamon, sól i cukier puder (w ostateczności cały cukier). Osobno zetrzeć jajka z olejem.
Do suchych składników dodać namoczone płatki, olej z jajkami, oraz pokrojone jabłko (chyba jeden z istotniejszych składników, raz zrobiłam bez i wyszły strasznie suche). Wymieszać.
Nałożyć ciasto do foremek (polecam silikonowe, papierowe ciężko odchodzą).
Przeważnie wychodzi 18 sztuk.
Piec 20-25 minut w 200 st.
Gdy dochodzą niesie się piękny zapaszek cynamonu :)
Po wyciągnięciu z pieca, odstawić aby wystygły i wcinać :)
Nie sypie niczym, ponieważ uważam, że są idealne :)
WERSJA DLA NIEDIETETYKÓW, ostatnio dostałam gorzką czkeoladę w rozmiarze XXL, nie jestem w stanie jej przejeść, więc dodałam połamane kawałki do muffinek i wyszły równie świetnie jak zawsze :)
a no i większość skł. to stali bywalcy mojej kuchni, więc na oko w 20 zł się zamykam.
Blog kulinarny http://pycholki.blogspot.com
PychOlki. Pycha blog kulinarny.
Smacznego :)
Polecany film:
Muffiny reniferki FB
Komentarze
Fajnie się korzysta z przepisu, którego autor wielokrotnie korzystał i daje cenne wskazówki.
Wyszło mi dokładnie 18. Z tego partia ostatnich sześciu - z czekoladą, wyrosła najpiękniej
Myślę, że fajnie smakowały by też w środku orzechy.