Kotleciki ryżowe z serem i marchewką w sosie pieczarkowym
Składniki:
- Kotlety:
- ryż [2 op.]
- marchew [4 szt.]
- ser żółty [300 g]
- sól - płaska łyżeczka
- pieprz biały [1 łyżeczka]
- mąka [5 łyżek]
- bułka tarta [5 łyżek]
- jajka [1 ]
- natka pietruszki
- olej [5 łyżek]
- sos:
- pieczarki [30 dag]
- cebula [1 szt.]
- masło [1 łyżka]
- śmietana [2 łyżki]
- mąka [2 łyżki]
- sól
- pieprz
Przygotowanie:
Kotlety:
2 torebki ryżu gotujemy w osolonej wodzie z dodatkiem soli wg przepisu na opakowaniu. Po wyjęciu odsączamy na durszlaku.
4 marchewki gotujemy w nieosolonej wodzie tak, żeby były lekko twardawe. Ser i marchewki ścieramy na tarce o dużych oczkach. Natkę siekamy. Ryż studzimy, ale nie do końca. Musi być dość ciepły. Następnie mieszamy ze sobą w misce ryż, marchew, ser, natkę, wbijamy jajko i przyprawiamy do smaku solą i pieprzem [pamiętajmy jednak, że tylko do smaku, bo ryż gotujemy w osolonej wodzie, dla kogoś może to być już wystarczająca ilość, można dodać tylko pieprz]. Masę możemy zagniatać ręką lub drewnianą łyżką.
Na talerzu mieszamy ze sobą mąkę z bułką tartą i obtaczamy w niej wyrobione z masy niewielkie kotleciki.
Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy na rumiano/chrupiąco kotleciki. Po wyjęciu można je odsączyć w ręcznikach papierowych.
Sos:
Na patelni rozpuszamy masło i szklimy posiekaną cebulę. Dodajemy drobno pokrojone pieczarki, solimy i pieprzymy do smaku i dusimy. Gdy pieczarki będą już miękkie, przesypujemy je do rondelka, zalewamy wodą [zależy, ile chcemy sosu] i gotujemy na małym ogniu 5 minut. Do kubka wlewamy pól szklanki zimnej wody, dodajemy 2 łyżki mąki, mieszamy tak, aby nie było grudek, następnie 2 łyżki śmietany i dalej mieszamy na aksamitną konsystencję, Zabielamy tym sos. Jeżeli jest za rzadki, rozrabiamy jeszcze samą mąkę z wodą i wlewamy. Gotujemy całość 5 minut na małym ogniu.
Kotlety możemy polać przygotowanym sosem, ale moja rada jest taka, żeby sos wlać do osobnego małego naczynka i maczać w nim kotleciki, gdyż polany sos rozmiękcza chrupką skórkę kotlecików i nie jest już takie dobre. Cały smak tkwi właśnie w chrupkiej skórce ;)
Jak nie mamy marchwi, możemy zrobić i bez niej, są równie smaczne ;)
Jak ktoś nie ma czasu na robienie sosu, to może podać z gotowym; ja próbowałam z borowikowym z Knorr'a i jest równie smaczne :)
Danie jest naprawdę smaczne, znika w mig; robię je często w postne, piątkowe dni ;)
Smacznego ;)
P.S. Jakość mojego zdjęcia-kolory pozostawiają wiele do życzenia, więc proszę o wybaczenie ;)
Polecany film:
Kasia gotuje z Polki.pl: cytrynowa zapiekanka
Komentarze