Kobieta w męskim świecie? Redaktorki zdradzają, za co kochają Karolinę Pilarczyk
Karolina Pilarczyk wymyka się stereotypom, pokazuje kobiecą siłę i sprawia, że myślimy o niej jako uosobieniu hasła "Jestem piękna, bo jestem sobą". Bohaterka naszego cyklu daje nam poczucie, że niemożliwe nie istnieje i nieustannie daje lekcję "samomiłości".
Karolina Pilarczyk to osobowość sportu, biznesu, ale i showbiznesu. Jest licencjonowaną drifterką, która inspiruje, przekazuje dobrą energię i niejednokrotnie zaskakuje swoich odbiorców. Jest osobowością, która łamie wszelkie stereotypy. Jest jednocześnie silna i delikatna, ale też z łatwością odnajduje się w świecie, który zdominowany jest przez mężczyzn. Pilarczyk jest piękna, bo jest sobą - nigdy z tego nie rezygnuje. Jej osobowość doskonale widać we wszystkim, co robi. Za to ją podziwiamy!
Redaktorki o Karolinie Pilarczyk
Marta: Karolina Pilarczyk zawsze zachwycała mnie determinacją. To osoba, która podkreśla, że każdy może robić to, co chce, bez kategoryzowania na płeć, pochodzenie, czy inne czynniki. W jednym z wywiadów powiedziała, że patrząc w lustro myśli, że po prostu jest fajną kobietą, pełną podziwu dla samej siebie. Tego chciałabym również dla innych. Polska drifterka jest więc dla mnie inspiracją nie tylko w dążeniu do realizacji własnych pragnień, ale też do pełnej samoakceptacji i pozostawiania w tyle hejtu.
Paulina: Uwielbiam Karolinę za to, że nawet w tak męskiej dziedzinie, jak wyścigi i drift nie zatraciła swojej kobiecości i wrażliwości. Nie boi się pokazywać swoich emocji i uczuć, a jest osobą o naprawdę ogromnym sercu, która jest wrażliwa na krzywdę zwierząt i ludzi. Poza tym zaraża motywacją do działania, pokazuje jak przełamywać stereotypy i bariery, a wszystko to z szerokim uśmiechem wartym milion dolarów.
Agata: Ta kobieta udowadnia, że wszelkie ograniczenia nie zależą od płci, a jedynie od nastawienia wobec świata. Przełamuje tabu i robi to w iście kobiecym stylu. Myślę, że gdyby każda z nas miała w swoim otoczeniu taką przyjaciółkę, to czułybyśmy, że wszystkie granice są tylko umowne, a ich przekraczanie naprawdę dodaje skrzydeł.
Sylwia: pokazuje, że kobieta może też odnaleźć się w "męskim" świecie i wcale nie musi być gorsza. Inspiruje do zajmowania się tym, czym się chce, niezależnie od tego, czy "wypada", czy nie. Dodatkowo pokazuje, że warto żyć pasją, która może kiedyś przemienić się w coś więcej niż tylko hobby. Uczy, że warto spełniać marzenia, nawet te, które na początku mogą się wydawać nieosiągalne.