Wśród nowości kosmetycznych Eveline Cosmetics pojawiło się wiele obiecujących produktów do makijażu. Baza Unicorn Magic Drops stała się sławna zanim jeszcze ktokolwiek zdążył jej użyć. Podkład Wonder Match zbiera same pochlebne recenzje. Nie wspominając już żelu do brwi, który utrwala włoski na cały dzień, czy pomadkach, które trzymają się nawet pod maseczką!
Nie przedłużając, zapraszam was do lektury :).
Jak działa baza Eveline Cosmetics Unicorn Magic Drops?
Przyznam, że na co dzień nie stosuję baz pod makijaż. Mam wrażliwą cerę, która w dodatku często zapycha się – na skroniach, na brodzie, przy skrzydełkach nosa. Do testowania tego typu kosmetyków zawsze podchodzę więc z lekką nieufnością, bo wiem, że pozbycie się zaskórników zajmie mi sporo czasu.
W przypadku Eveline Cosmetics Unicorn Magic Drops nic takiego nie miało miejsca. Może to być zasługa składników aktywnych, które znajdziemy w składzie:
- Kwas hialuronowy – jedna z najsłynniejszych i najskuteczniejszych substancji nawilżających.
- Ekstrakt z goji – te jagody zawierają mnóstwo antyoksydantów, które pomagają zachować młody wygląd skóry.
- Ekstrakt z acai – podobnie, jak jagody goji, również jagody acai są potężnym źródłem antyoksydantów.
- Wyciąg z agawy – jest naturalnym kolagenem, który poprawia napięcie oraz gęstość skóry.
- Niacynamid (witamina B3) – zapobiega działaniu wolnych rodników i ma przeciwzmarszczkowe właściwości.
Baza ma różowy, półtransparentny kolor i sporym zaskoczeniem była dla mnie jej perłowa formuła. Nie jest to jednak efekt rozświetlenia - tutaj mamy do czynienia raczej z satynowym wygładzeniem skóry. Delikatnie odbijająca światło powłoka optycznie zmniejsza widoczność niedoskonałości. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że Unicorn Magic Drops od Eveline Cosmetics odmładza skórę.
A jak spisuje się w połączeniu z podkładem? Jeszcze zanim poznałam bazę Eveline Cosmetics Unicorn Magic Drops, usłyszałam u jednej z Youtuberek (Maxineczki), że działa jak klej do podkładu. Trudno mi się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, bo fluid, który testowałam w połączeniu z tą bazą – Eveline Cosmetics Wonder Match - zastyga na skórze, a sam w sobie nie ma takich właściwości.
Ze względu na lekką konsystencję, baza szybko się wchłania i już po niecałej minucie można nakładać podkład – wtedy będzie z nią najlepiej współgrał. Czy przedłuża jego trwałość? Tam, gdzie zazwyczaj podkład wycierał mi się najszybciej – broda i skrzydełka nosa – teraz wygląda zdecydowanie lepiej. Nie osadza się na przykład wokół strupów po niedoskonałościach.
Jeśli szukacie kosmetyku wielozadaniowego, ta baza spełnia funkcję serum. Ze względu na składniki aktywne, szybkość wchłaniania się, a także efekt, jaki daje na skórze, można ją stosować również w ramach kroku pielęgnacyjnego rano lub wieczorem.
Jak działa podkład Eveline Cosmetics Wonder Match?
Gdybym miała wskazać ulubieńca spośród wszystkich testowanych kosmetyków Eveline Cosmetics, byłby to właśnie podkład Wonder Match. Nie bez powodu producent określa go mianem luksusowego. Wygląda na cerze wręcz nieskazitelnie - upiększa ją, wygładza.
Stopień krycia jest średni, a formuła daje możliwość lekkiego budowania. Dla mnie to idealne rozwiązanie, bo na co dzień nie używam podkładów, które mają stuprocentowe krycie. Lubię, gdy widać naturalną fakturę skóry. Wonder Match Eveline Cosmetics radzi sobie z ukryciem tego, na czym mi najbardziej zależy - zaczerwienionych niedoskonałości, zaskórników. Dodatkowo bluruje pory i pozostawia skórę naturalnie promienną.
Gama kolorystyczna nie jest bardzo szeroka, ale spośród sześciu dostępnych kolorów można z łatwością wybrać ten właściwy. Jakie są odcienie Eveline Cosmetics Wonder Match?
- 05 Light Porcelain
- 10 Light Vanilla
- 15 Natural
- 20 Medium Beige
- 30 Cool Beige
- 40 Sand
W moim przypadku pierwszy wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, a sugerowałam się jedynie opakowaniem podkładu. Postawiłam na odcień 15 Natural - wygląda jakby został stworzony specjalnie dla mojej cery. Nie muszę już przeciągać podkładu na szyję, żeby zatuszować granicę kolorystyczną, więc rano oszczędzam nieco czasu.
Konsystencja jest przyjemnie kremowa, ale jednocześnie na tyle zwarta, że nie spływa z dłoni. To sprawia, że gąbka, bo właśnie nią nakładam podkład, nie pije go w tak dużej ilości. Oddaje dokładnie tyle krycia, ile powinna. A skoro o gąbce mowa – w tym przypadku również sięgnęłam po produkt tego koncernu kosmetycznego.
Eveline Cosmetics Magic Blender jest miękka i sprężysta jeszcze przed zmoczeniem. Po zwilżeniu wodą podwaja objętość. Bardzo dobrze wtłacza podkład w skórę. Rozprowadza go bez smug i dobrze radzi sobie również z konturowaniem na mokro. Dodatkowo ma ściętą podstawę, dzięki czemu bardzo łatwo można zrobić nią baking.
Polecam wam również przetestowanie nowej gąbki Magic Blender. Ma różowy kolor i trzy ścięte boki. Punktowo zakończona część służy do nakładania korektora, a pozostałe płąskie ścianki do rozprowadzania kosmetyków w okolicach oczu i nosa. Gąbka dociera w dosłownie każdy zakamarek!
Jak działają pudry Eveline Cosmetics Wonder Match?
Po nałożeniu podkładu zawsze dbam o prawidłowe przypudrowanie go - tak samo zresztą jak i korektora pod oczami. Do przetetowania miałam dwa pudru - ryżowy Eveline Cosmetics Wonder Match oraz bambusowy Eveline Cosmetics Wonder Match. Oba mają właściwości matujące, ale ryżowy dodatkowo utrwala, a bambusowy wygładza. Obasą też vegan friendly :).
Pierwszy więc nałożyłam pędzlem na całą twarz, a drugi gąbką tylko pod oczy. Efekt? Obłędny! Oba mają bardzo lekką konsystencję i w ogóle nie czuć ich na skórze. Są tak miękkie, że dosłownie rozpływają się pod palcami. Nie osadzają się na porach, a ponieważ są transparentne, w ogóle nie zostawiają białych śladów.
W opakowaniu znajduje się także puszek, który może posłużyć do poprawek w ciągu dnia. Puder ma też smukłe opakowanie, więc zmieści się do każdej torebki.
Jak działa eyeliner Variete Eveline Cosmetics ?
Mogę bez wyrzutów sumienia powiedzieć, że dzięki temu eyelinerowi zaprzyjaźniłam się na nowo z kreskami na powiekach. Rysowanie jaskółek nie zajmuje mi już tyle czasu, ile kiedyś. To z pewnością kwestia wprawy, ale również odpowiedniego kosmetyku. Eveline Cosmetics Variete to niezwykle precyzyjny eyeliner w pisaku z filcową końcówką. Ma spiczasty kształt, który ułatwia rysowanie zakończenia. Dobrze spisuje się również w sytuacji, gdy zależy nam tylko na zagęszczeniu rzęs i wypełnieniu ubytków między nimi.
Końcówka jest nasączona napigmentowanym tuszem i sunie gładko tuż przy linii rzęs zarówno na gołej, jak i pomalowanej cieniami powiece. Filcowy aplikator nie zapycha się, z czym naprawdę rzadko można się spotkać. Kreska ekspresowo zastyga i jest nie do ruszenia przez cały dzień.
Formuła jest wodoodporna, co dla mnie jest szczególnie ważne. Latem nie muszę się martwić, że eyeliner zacznie mi spływać w kącikach oczu, a jesienią i zimą kresek nie rozmaże mi ani deszcz, ani śnieg. Taka trwałość ma też swoje minusy, bo przy demakijażu pozbycie się kreski jest trudniejsze. Znalazłam jednak na to sposób, bo wystarczy przytrzymać dłużej nasączony płynem micelarnym wacik, żeby domyć kreskę.
Jak działa tusz do rzęs Eveline Cosmetics Variete Lashes Show?
W duecie z eyelinerem Variete przetestowałam również tusz do rzęs Variete Lashes Show. I mogę śmiało powiedzieć, że znalazłam ulubieńca na najbliższe tygodnie. Aplikator jest bardzo precyzyjny, więc poradzi sobie nawet z bardzo krótkimi włoskami - obłędnie je wydłuży. Moje naturalnie długie rzęsy po nałożeniu dwóch warstw tuszu sięgały aż pod same brwi.
Szczoteczka jest silikonowa, ma szeroko rozstawione, krótkie wypustki, bardzo dobrze rozdziela włoski oraz ma intensywnie czarny kolor. Dużym plusem jest dla mnie to, że przy takim efekcie wydłużenia, nie odbija się na skórze. Nie zauważyłam też, aby kruszył się w ciągu dnia. Mimo takiej trwałości, nie mam problemu ze zmywaniem go na koneic dnia.
Ale Variete Lashes Show to tylko jedna z trzech nowych maskar Eveline Cosmetics. Jest jeszcze Viva Full Lashes z wyprofilowaną szczoteczką nadającą objętości oraz Viva Curled Lashes, która dzięki gęstemu ułożeniu wypustek doskonale pokrywa włoski.
Jak działa żel do brwi Eveline Cosmetics Brow&Go?
Jeśli chodzi o tego typu kosmetyki, mam spore oczekiwania. Moje naturalnie gęste brwi są dość niesforne zwłaszcza na końcówkach. Ewentualne ubytki wypełniam regularnie henną, więc rano sięgam tylko po kredkę dla doprecyzowania kształtu i po maskarę utrwalającą. Nie przycinam też włosków, więc są dość długie, a z tym nie każdy żel potrafi sobie poradzić.
Dobrze znam wersję maskary do brwi Brow&Go w wersji brązowej – nie dawała za wiele utrwalenia, ale optycznie zagęszczała włoski. Nowa odsłona Brow&Go Eveline Cosmetics jest przezroczysta i doskonale utrwala włoski. Drobna szczoteczka rozczesuje i układa je w odpowiedni kształt, a formuła dość szybko zastyga.
Co ważne – żel nie tworzy suchej skorupy, nie osadza się na skórze. Utrwala włoski, które oczywiście stają się sztywniejsze, ale przez to kształt brwi po kilku godzinach jest nadal taki sam, jak po zrobieniu makijażu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy nawet przy zakładaniu czy zdejmowaniu golfu brwi pozostawały nietknięte!
Aplikator jest niewielki, a przez to również precyzyjny. Pracuje się z nim łatwo i jestem przekonana, że również dobre poradzi sobie z krótszymi włoskami. Sama formuła żelu jest natomiast wegańska i wzbogacona o składniki aktywne: kwas hialuronowy i panthenol.
Jak działa pomadka Eveline Cosmetics Kissy Tattoo?
Już sama nazwa tej pomadki wskazuje, czego należy się po niej spodziewać. Kissy Tattoo Eveline Cosmetics rzeczywiście działa jak tatuaż, co w czasach pandemii i noszenia maseczek, jest dużym udogodnieniem. Możemy pozwolić sobie na makijaż ust bez obawy o jego wytarcie. Pomadka jest również na tyle trwała, że kolor utrzymuje się nawet podczas picia i jedzenia.
Na czym polega sekret Kissy Tattoo? Pierwsza warstwa jest dość mokra – przypomina lakier lub winyl. Polecam nakładanie cienkich warstw, żeby równomiernie rozprowadzić pomadkę. Po kilkunastu minutach zaczyna wpijać się w usta, więc nawet po wytarciu jej, kolor zostaje. Jest mniej intensywny, ale to zupełnie w niczym nie przeszkadza.
Gama kolorystyczna nie jest szeroka, ale znajdziemy w niej odcienie, które według mnie idealnie wpisują się w kolorystyczne trendy na sezon jesień-zima 2020. Są to róże, fiolety, czerwienie oraz bordo. Kissy Tattoo można kupić w sześciu nasyconych kolorach:
- 01 Pretty Purple
- 02 Juicy Red
- 03 Dirty Berry
- 04 Delicate Rosie
- 05 Nude Peach
- 06 Wild Rose
Fakt, że pomadka ma formułę lakieru sprawia, że każdy z tych kolorów wydaje się jeszcze bardziej wyrazisty. Ja wybrałam pomadkę w odcieniu 05 Nude Peach, która jest czymś pomiędzy brązem, czerwienią, a jesienną rudością.
Tuż po otwarciu opakowania czuć słodki zapach, który w moim przypadku uruchamia wyobraźnię. Bardzo przypomina mi lizaki z gumą w środku, którymi zajadałam się w dzieciństwie. Aplikator jest wygodny, dobrze dopasowuje się do kształtu ust.
I tak przeszłyśmy właśnie przez mój aktualny makijaż, zobaczcie efekt końcowy:
Wśród nowości, które w ostatnim czasie wypuściła na rynek marka Eveline Cosmetics, jest również paletka ośmiu cieni Essential Rose - zawiera trzy błyszczące cienie i pięć matowych cieni. Mamy tutaj połączenie brązów i róży, które przepięknie podkreślą każdy kolor tęczówki.
Gama kolorystyczna jest na tyle zrównoważona, że pozwala na stworzenie zarówno podstawowego dziennego makijażu, ale też wieczorowego. Klasyczny beż sprawdzi się po łukiem brwiowym i do zmiękczenia cieniowania na obrzeżach. Szampański odcień ozdobi wewnętrzny kącik, a ruchomą powiekę połyskujące różowe złoto oraz iskrząca oberżyna. Kawowy brąz oraz łososiowy róż nadadzą się do wykonturowana załamania oka. Zostają jeszcze dwa odcienie ciemnejszego brązu złamanego fioletem, którymi można wykończyć zewnętrzny kącik oka.
Wewnątrz znajduje się aplikator z gąbeczkami, którego ja nigdy nie wyrzucam, bo świetnie spisuje się w nakładaniu błyszczących cieni. Pozwala wydobyć z nich maksymalny potencjał.
Pamiętajcie, że w sklepie online Eveline wystartowała promocja z okazji Black Friday i potrwa do 30.11. Przeceniono cały asortyment, a rabaty sięgają nawet do -70%!
Artykuł powstał z udziałem marki Eveline Cosmetics