
Ta piękna dziewczyna ma zmasakrowane paznokcie. Co się stało?
Korey Baruta ta prawdziwa piękność! Dziewczyna ma śliczną buzię i promienny uśmiech, i tylko drobna sylwetka oraz stan jej dłoni zdradzają z jakimi problemami się boryka. Paznokcie 21-latki są bardzo krótkie, pofałdowane, łuszczące się, a miejscami po prostu ich nie ma. Patrzenie na ręce Korey jest wręcz bolesne... A ona sama je do takiego stanu doprowadziła! Dla Baruty obgryzanie paznokci to nałóg oraz sposób na radzenie sobie z napięciem i lękami.
Zobacz także: Ta dziewczyna straciła palec przez obgryzanie paznokci. Jak do tego doszło?
21-latka zniszczyła sobie paznokcie
Korey cierpi na zaburzenia lękowe, ma osobowość obsesyjno-kumpulsywną i od kilku lat walczy z anoreksją (w wieku 15 lat trafiła do szpitala, ważąc zaledwie 35 kg). W chwilach silnego napięcia nerwowego Baruta odruchowo zaczyna obgryzać paznokcie. Twierdzi, że reaguje w ten sposób na stres od dziecka.
Nie pamiętam czasów, kiedy nie obgryzałam paznokci - tłumaczy Korey przy zdjęciu swoich dłoni opublikowanym na Instagramie. - To było moje instynktowne zachowanie i odkąd pojawiły mi się zęby, gryzłam paznokcie w momentach stresu, strachu i dyskomfortu. Obgryzanie paznokci było dla mnie techniką uspokajającą, dzięki której poradziłam sobie z czasowym rozstaniem z moją mamą. Z czasem moje obgryzanie paznokci zamieniło się w zły nawyk i dorastałam z palcami w ustach. To oznaczało, że moje paznokcie były krótkie, czego bardzo się wstydziłam, zwłaszcza gdy koleżanki chciały mi je pomalować.
Opisane przez Korey Barutę nerwowe, kompulsywne obgryzanie paznokci to onychofagia. Zaburzenie to występuje zwykle u osób, które mają problemy z wyrażaniem emocji i samooceną, którym towarzyszy długotrwały stresy, które cierpią na nerwicę lub depresję. Próbując poradzić sobie z natłokiem silnych, negatywnych emocji, ludzie z onychofagią dosłownie masakrują sobie paznokcie.
Ze wstydem przyznaję, że moje paznokcie wyglądają teraz gorzej niż kiedykolwiek wcześniej - pisze Baruta na Instagramie. - W zasadzie prawie już nie mam paznokci. To co widać, to uszkodzone płytki paznokci, które nieustannie skubię i wyrywam, aż przegryzę się przez skórę. A to często prowadzi do krwawienia i bardzo bolesnych otwartych ran. Próbowałam już wszystkiego, żeby nad tym zapanować: manicurów, obrzydliwych lakierów do paznokci, rękawiczek, plasterków, sztucznych paznokci... Nic jednak nie działało. Myślę, że tak jest, bo obgryzanie paznokci jest czymś więcej niż tylko przyzwyczajeniem. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się znaleźć jakiś inny sposób na radzenie sobie z moimi lekami.
Opisane przez Korey objawy świadczą o tym, że cierpi ona na poważną postać onychofagii, wymagającą psychoterapii lub wręcz leczenia farmakologicznego.
Zobacz także: Ta modelka ma chorobę dosłownie wypisaną na twarzy. Wszystko zdradzają jej brwi!
Obgryzanie paznokci to dla wielu osób sposób na rozładowanie napięcia. Możliwe, że i ty w ten sposób radzisz sobie ze stresem lub niepokojem. I nawet jeśli twoje dłonie nie wyglądają tak dramatycznie jak ręce Korey, warto żebyś znalazła inne sposoby na ulżenie sobie w nerwowych sytuacjach.
Zdjęcia: Instagram