Wiedziałyście, że Kamil Stoch ma własną markę odzieżową? My też nie. Okazuje się jednak, że zadebiutował już w 2015 roku na Podhalańskich Targach Designu. Kamiland by Kamil Stoch to wszystko, co skoczkowi najbliższe, czyli odzież zimowa w sportowym klimacie. Stoch projektuje przede wszystkim czapki, kurtki oraz t-shirty. Słowo projektuje nie jest tu przypadkowe - dwukrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni podkreśla, że czuwa nad tworzeniem wzorów na każdym etapie, a nie tylko promuje je swoim nazwiskiem.
Kamiland to odpowiedź na oczekiwania i sugestie moich kibiców oraz tych wszystkich, którzy lubią wyróżnić się w pomysłowy sposób. Wspólnie z grupą zaufanych elfów aktywnie biorę udział w powstawaniu każdego z produktów. Rysuję (nie chcielibyście tego widzieć), dobieram kolory (słuchając tych, co czują trendy), mierzę, zmieniam, komentuję, podziwiam, zatwierdzam. I wyjątkowo chętnie daję się fotografować. Oceniam artykuły pod kątem tego, czy są funkcjonalne i atrakcyjne, bo osobiście także chcę być ich użytkownikiem. Wszystkie produkty posiadają mój własny certyfikat uznania za to, że tworzone są z pomysłem, z zaangażowaniem i przede wszystkim z pasją, tak bym wspólnie z Wami mógł cieszyć się każdym ich szczegółem - czytamy na stronie marki.
Gdzie możemy kupić ubrania i akcesoria z metką Kamiland? Marka prowadzi sprzedaż internetową, a ceny poszczególnych rzeczy są bardzo przystępne. Czapki z około 30 proc. dodatkiem wełny to wydatek około 70 złotych, za t-shirt z wizerunkiem skoczka zapłacimy niecałe 40 złotych, a ekotorba z nadrukiem skoczni to jedynie 15 złotych.
Podobno w prowadzeniu marki Stochowi pomaga jego żona - Ewa Bilan-Stoch. Na Instagramie marki znajdziemy wiele zdjęć skoczka i jego ukochanej w tworzonych przez nich ubraniach i dodatkach. Trudno nam jest sobie wyobrazić lepszą reklamę ;)
Zdjęcia ubrań i dodatków projektowanych przez Stocha znajdziecie w naszej galerii. Kupiłybyście coś z oferty marki?
Zobacz także: Żona Kamila Stocha na Gali Mistrzów Sportu - wybrała zaskakującą kreację!
Jeśli tak samo jak my uwielbiasz testować kosmetyki, koniecznie zapisz się do naszego Klubu Recenzentki. A kiedy już sprawdzisz możliwości swojego kosmetyku, dodaj zdjęcie do Looków Wizażanek i oznacz produkty, które wykorzystałaś do wykonania makijażu, manicure czy fryzury.
Ewa Bilan-Stoch przybyła na Galę Mistrzów Sportu 2021 w błękitnej kreacji i z koroną na głowie. Na dodatek postawiła na srebrne dodatki. Z kolei na włosach prezentuje loki. Czy jej look kogoś wam nie przypomina? Ewa Bilan-Stoch w błękitnej sukience i koronie na głowie Żona jednego z najlepszych polskich skoczków, Kamila Stocha zaskoczyła swoją kreacją na Gali Mistrzów Sportu 2021. W odróżnieniu od Anny Lewandowskiej, która postawiła na suknię Dolce&Gabbana w kolorze butelkowej zieleni, Ewa Bilan-Stoch zaskoczyła wszystkich błękitną kreacją. Jednak najbardziej zaskakująca jest korona, którą prezentuje na głowie. To właśnie przez nią można odnieść wrażenie, że inspiracją do stworzenia tej stylizacji była bohaterka bajki Disneya - Elsa z "Krainy Lodu". To chyba pierwsza tak rzucająca się w oczy kreacja żony Kamila Stocha na tym wydarzeniu. Co prawda w 2018 roku pojawiła się w stylizacji nawiązującej do góralskiej tradycji , ale i ta wydaje się być bardziej klasyczna od tej, którą zaprezentowała w tym roku. Z kolei na innych galach stawiała na bardziej klasyczne suknie. Czyżby i tym razem postanowiła się wyróżniać na tle innych gwiazd sportowego świata? Spodziewaliście się, że w tym roku aż tak zaszaleje? Jak oceniacie stylizację Ewy Bilan Stoch na Gali Mistrzów Sportu 2021?
Ewa Bilan-Stoch na Gali Mistrzów Sportu 2021 reprezentowała swojego męża, który ostatecznie zajął 3. miejsce oraz Dawida Kubackiego . Jednak dzisiaj najwięcej mówi się o jej stylizacji, dzięki której przypominała księżniczkę Disneya. Zobaczcie także: Iga Świątek na Gali Mistrzów Sportu 2021 w niebieskiej sukni. Postawiła na odważny dekolt Ewa Bilan-Stoch w koronie na głowie na Gali Mistrzów Sportu 2021 Na wielkiej gali, żona Kamila Stocha odebrała statuetki aż za dwóch skoczków. Wiele osób jednak mówi o jej bajkowej stylizacji. Widząc jej błękitną suknię oraz koronę na głowie , przychodziło na myśl jedno skojarzenie - Elsa! Okazuje się, że to nie przypadek. Ta stylizacja była w pełni przemyślana, a wszystko przez... Kamila Stocha! Mąż troszkę zasugerował. Pojawiła się mała inspiracja, ponieważ zawsze mówi mi, że jestem jego Elsą z "Krainy lodu" - wyjaśniła. Powiedziałam mu: "No to zobaczysz swoją Elsę" - wyznała w rozmowie z dziennikarką "Przeglądu Sportowego". Choć to nie jej pierwsza gala, Ewa Bilan-Stoch zdradziła również, że bardzo się nią stresowała. Nic dziwnego. Nagranie było emitowane na żywo , a i wiele wskazywało na to, że skoczkowie zostaną wyróżnieni statuetką i będzie jej dane wyjść na scenę. Stres był na tyle silny, że... zapomniała z domu swojej sukienki i musiała się po nią wracać. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
