Polska edycja Vogue'a już niedługo w kioskach? Kto zostanie polską Anną Wintour?

Po śmierci księcia Filipa niemal wszyscy członkowie rodziny królewskiej pożegnali go wzruszającymi wpisami, w tym również Meghan i Harry. Para opublikowała poruszające słowa na stronie swojej fundacji "Archewell". Teraz okazuje się, że Sussexowie  po śmieci księcia Filipa cały czas „utrzymywali kontakt z królową” - podaje źródło magazynu „People”. Wygląda na to, że ich relacje za sprawą rodzinnego dramatu ociepliły się od czasu wywiadu u Oprah. Harry już przyleciał do Wielkiej Brytanii i poddaje się 5-dniowej kwarantannie przed pogrzebem dziadka. Już wcześniej pojawiły się informacje, że  Meghan z racji na zaawansowaną ciążę po konsultacji z lekarzami podjęła decyzję, że nie pojawi się na pogrzebie . Co na to królowa Elżbieta II? Co królowa naprawdę myśli o braku Meghan na pogrzebie? Jak informuje magazyn „People” rzecznik pałacu potwierdził, że księżna Sussex po konsultacji z lekarzami podjęła decyzję, że zostanie w Kalifornii z synem Archiem, który w maju skończy 2 lata. Od początku było oczywiste, że Harry wróci do Anglii po odejściu swojego dziadka – informuje źródło magazynu „People” i dodaje, że po śmierci Filipa Harry i Meghan „byli w kontakcie z królową”. Okazuje się, że podczas rozmów z królową Meghan i Harry informowali królową, że jej wnuk pojawi się sam na pogrzebie księcia Edynburga. Jak zareagowała królowa? Okazuje się, że okazała pełne zrozumienie dla decyzji Meghan.  Meghan złożyła kondolencje. Królowa rozumie, dlaczego w tej chwili nie może podróżować  - podaje źródło. Co ciekawe królowa sama w przeszłości musiała zrezygnować z obecności na pogrzebie prezydenta Johna...

Sebastian Fabijański po ostatnich kontrowersjach związanych z głośnym spotkaniem z Rafalalą i rozstaniu z Maffashion zdecydował się zabrać głos i udzielił wywiadu dla serwisu pudelek.pl. Niespodziewanie dla fanów, aktor naprawdę się otworzył i zdradził m.in. kulisy spotkania z Rafalalą. Gwiazdor szczerze wypowiedział się również na temat zdrady! Sprawdźcie szczegóły. Sebastian Fabijański opowiada o spotkaniu z Rafalalą Rozstanie Sebastiana Fabijańskiego i Maffashion, do którego doszło już niemal miesiąc temu odbyło się w cieniu skandalu po spotkaniu aktora z Rafalalą. Początkowo  Sebastian Fabijański tłumaczył to wszystko "projektem artystycznym" , a nawet promocją filmu, od czego ostatecznie odcięła się produkcja. Teraz gwiazdor zdecydował się opowiedzieć o kulisach spotkania, swojej zdradzie, rozstaniu i nie ukrywa, że sprawą zajmują się już jego prawnicy.  Spotkałem się z Rafalalą i widziałem taśmy. (...) Bardzo to jest dla mnie trudne i haniebne wręcz, że nie byłem fair. (...) Przepraszam. Z Rafalalą znamy się już od momentu, w którym przygotowywałem się do filmu "Botoks". Pytałem o różne rzeczy, mieliśmy kontakt telefoniczny i też skorzystałem z głosu, który ma ona i użyłem go w postaci swojej. Sebastian Fabijański w wywiadzie wrócił też wspomnieniami do wieczoru , kiedy odbyło się jego spotkanie z Rafalalą. Aktor przyznał, że tego dnia sięgnął po narkotyki i połączenie ich z lekami, które bierze po śmierci ojca, sprawiły, że "nie pamięta praktycznie nic". Gwiazdor nie ukrywa, że to przerażające uczucie. Natomiast ostatnie spotkanie, o którym wszyscy wiemy, miało miejsce po tym, jak byłem na koncercie i jak normalnie narkotyków nie biorę, bo nie służą mi za bardzo tak tego wieczora coś się ze mną wydarzyło, że dałem się...

W środę, 5 października mija osiem lat od śmierci Anny Przybylskiej. Z tej okazji przypominamy wywiad z córką zmarłej aktorki, który pojawił się na łamach magazynu "Viva!" w 2021 roku. Oliwia Bieniuk, która dzisiaj staje się wschodzącą gwiazdą show-biznesu, dobrze pamięta dzień śmierci mamy. Influencerka po raz pierwszy opowiedziała, jak przeżyła ten niezwykle trudny moment, którego doświadczyła, mając tylko 12 lat. Oliwia Bieniuk o dniu śmierci Anny Przybylskiej: "Spodziewałam się tego, co się stanie" Anna Przybylska przegrała walkę z nowotworem trzustki w 2014 roku, pozostawiając pogrążonych w żałobie męża wraz z trójką dzieci. Tego smutnego dnia Oliwia Bieniuk czuła, że doszło do najgorszego. Mająca wówczas 12 lat dziewczyna nie chciała odebrać telefonu, by nie dopuścić do siebie tragicznej wiadomości. Nigdy nie zapomnę dnia śmierci mamy. Byliśmy wtedy u babci Lidzi, mamy mojego taty. Spodziewałam się tego, co się stanie. Tamtego dnia nie odbierałam telefonu, bo nie chciałam usłyszeć tej wiadomości. W końcu przyszedł tata z towarzyszącym mu psychologiem, który miał mu pomóc w przekazaniu tej informacji dzieciom - wspomina Oliwia Bieniuk na łamach magazynu "Viva!".   Zobacz także:   Oliwia Bieniuk o reakcji po obejrzeniu filmu o Annie Przybylskiej. "Mocno to przeżyłam" Oliwia Bieniuk przyznała, że bardzo często wraca myślami do swojej mamy. Z żalem dodała, że nie ma prawie żadnych pamiątek po Annie Przybylskiej. Została jej tylko biżuteria zmarłej aktorki. Na szczęście przed śmiercią mama przekazała jej też kilka cennych rad. Zawsze powtarzała, że mam być mądra i rozsądna. I żebym nie ulegała porywom chwili i nie podejmowała pochopnie decyzji. Tak zresztą cały czas mnie wychowywała. Ale nie zostawiła mi żadnego pamiętnika czy dziennika. Szkoda. Jedyne, co...

Finał "Love Island 6" dostarczył nam sporo emocji. Do końca nie wiadomo było, która z czterech par zdobyła największą sympatię widzów. Teraz wszystko stało się jasne - widzowie zdecydowali, że największą szansę na miłość mają właśnie oni. Nie mogło być inaczej -  oto zwycięzcy 6. edycji polskiej Wyspy Miłości. Kto wygrał "Love Island" 6 Finał "Love Island" 6 był nieco inny od pozostałych - po pierwsze do ostatniego odcinka wyjątkowo przeszły aż cztery pary. Co więcej, produkcja przygotowała małą niespodziankę. W zwiastunach odcinka mogliśmy widzieć, że pojawi się w nim tajemniczy gość. Do końca nie wiadomo było jednak, w jakiej roli wystąpi. W końcu stało się jasne - Karolinie Gilon podczas finału towarzyszył nie kto inny, a sam Lektor.  Ostatni odcinek edycji pełen był wyznań miłości, łez i powrotu do pierwszych romantycznych chwil każdej z par. Zakochani nie szczędzili sobie uścisków, pocałunków a także tych najważniejszych słów, czyli "Kocham cię". Jako pierwsi swoje listy odczytali Kuba i Wero - zgodnie przypomnieli swój pierwszy taniec w deszczu. Kamil również bardzo się postarał i napisał dla Sary miłosny wiersz. Sebastian mimo bariery językowej opisał co czuje do Wiktorii, a jej list zwieńczyli romantycznym pocałunkiem. Sasha wyznał Angelinie, że to właśnie takiej dziewczyny szukał, a ona potwierdziła, że widzi przy nim swoją przyszłość.  Zobacz także:  Pierwsze zaręczyny w "Love Island"! Uczestniczka powiedziała "tak" Niestety z wygraną szybko musieli pożegnać się Sara i Kamil. To im widzowie zaufali najmniej i uznali, że to, co łączy tych dwoje, nie jest do końca prawdziwym uczuciem. W finale pozostały więc trzy pary, a atmosfera stała się jeszcze bardziej napięta. Ostatecznie z finału odpadli także...