
Wyglądają jak z lumpeksu, ale w jednej z sieciówek już się wyprzedały. Oto najmodniejsze buty tej wiosny
Brytyjskie serwisy modowe żyją nie tylko kolejnymi stylizacjami Meghan Markle i rozpoczynającym się właśnie London Fashion Week. Relacjonują także stany magazynowe Topshopu, bo, ku uciesze redaktorek i stylistek, sieciówka właśnie postanowiła dorzucić drugą partię wyprzedanych w mgnieniu oka butów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w Londynie temperatura osiąga maksymalnie 12 stopni, a obuwniczy Święty Graal to leciutkie sandałki.
fot. topshop.com
Fashionistki słusznie oceniły, że największy hit nowej kolekcji Topshopu nie doczeka na półkach wiosny, a tym bardziej lata. Skórzane sandały są podobno wyjątkowo wygodne i kosztują 45 funtów (ok. 225 zł), czyli nieco mniej niż sandałki ze skóry naturalnej w konkurencyjnej Zarze. Drogo? Niekoniecznie, bo w rzeczywistości sandałki z Topshopu są wzorowane na modelu z naprawdę wysokiej półki. Chodzi o sandały The Row, marki prowadzonej przez bliźniaczki Olsen. Model, który pokochały blogerki na całym świecie kosztuje aż 790 dolarów, czyli ponad 3 tys. zł.
Nie rozumiecie, dlaczego kobiety są skłonne wydać na te buty kilka tysięcy złotych? Przypominają wam stare buty znalezione w piwnicy albo w lumpeksie? Nic dziwnego, bo zanim sandały z paseczkami i kwadratowym nosem stały się hitem 2019, podbiły serca poprzedniego pokolenia. Na początku lat 00. podobne buty były niekwestionowanym hitem czerwonych dywanów, a wielką miłością pałały do nich wokalistki Destiny's Child i... Paris Hilton.
fot. East News
Cóż, to nie pierwszy przypadek, kiedy producenci obuwia grzebią w archiwach zapomnianej mody. Z tamtej epoki wywodzi się przecież kilka innych supermodnych modeli butów - białe kozaczki, sandałki z przezroczystymi paskami czy klapki na szpilce...
Gdzie kupić najmodniejszy model butów tej wiosny? W galerii mamy dla was kilka propozycji z sieciówek.
Zdj. główne: Instagram