Kosztuje 4 zł, a w ciągu jednej nocy pozbędzie się suchych skórek i zaczerwienień
Wystarczył tydzień testowania pewnego kremu, aby moja mieszana cera nagle zrobiła się sucha jak wiór... Na szczęście w moje ręce trafiła Ultra naprawcza maseczka na dobranoc FaceMED+ marki Eveline, która w jedną noc uratowała sytuację!
Kolejne dwa tygodnie walczyłam, aby doprowadzić twarz do stanu sprzed używania kosmetyku, który zrobił mi taką krzywdę. Próbowałam różnych metod, ale żadna nie skutkowała, bo skóra wydawała się być nadal bardzo odwodniona, pozbawiona koloru i sprężystości. W dotyku była jak tarka! Najbardziej ucierpiały okolice pod oczami, przy skrzydełkach nosa oraz na brodzie.Zobacz także: Jak prawidłowo wybrać maseczkę do twarzy?Szukając ratunku, postanowiłam przetestować maseczkę, która już jakiś czas leżała w mojej kosmetyczce. I... lepszego lekarstwa niż Ultra naprawcza maseczka na dobranoc FaceMED+ marki Eveline na odstające suche skórki i szorstkość cery nie mogłam sobie wymarzyć.
Recenzja Ultra naprawczej maseczki na dobranoc FaceMED+ Eveline
Sekret w stosowaniu tej maseczki tkwi w tym, że nakładamy ją na noc. Rozprowadzamy równą warstwę na oczyszczoną skórę twarzy, w tym również pod oczy zamiast kremu. Produkt pozostawiamy na noc do wchłonięcia, a rano po przebudzeniu wsmarowujemy resztę lub zmywamy letnią wodą. Im bardziej skóra potrzebuje nawilżenia, tym więcej produktu wchłonie od razu. Byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona działaniem tej maseczki.
Sama maseczka ma żelową konsystencję. Łatwo się rozprowadza i nie zasycha zbyt szybko na twarzy. Ma również nienachalny, ale bardzo przyjemny zapach, który delikatnie czuć na twarzy nawet po nałożeniu. Przed aplikacją schłodziłam maseczkę jeszcze przez chwilę w lodówce, co sprawiło, że nakładanie jej było jeszcze przyjemniejsze.
Działanie Ultra naprawczej maseczki na dobranoc FaceMED+ Eveline
Szybki i skuteczny zastrzyk nawilżenia, który uratował moją cerę, to zasługa kwasu hialuronowego i AQUAXYLU. Między innymi te dwa składniki naprawiły wszystko to, z czym walczyłam od dwóch tygodni.Po pierwszym zastosowaniu zniknęły drobne zaczerwienienia oraz strupki po krostach. Moja cera zregenerowała się w kilka godzin i wyglądała niemal nieskazitelnie. Po kolejnym zastosowaniu zniknęły również większe zaczerwienienia w okolicach brody. To z kolei zasługa d-panthenolu oraz alantoiny, których zadaniem jest błyskawiczne łagodzenie podrażnień oraz kojenie nawet najbardziej przesuszonej skóry.
W składzie znajdziemy również masło shea i adenozynę, które odpowiadają za intensywne odżywienie skóry. Ich zadaniem jest także ochrona przed pierwszymi oznakami starzenia. Z tym pierwszym zgodzę się w 100 procentach, ponieważ efekt był widoczny już po pierwszej aplikacji. Zauważyłam, też że cera jest wygładzona, przyjemna w dotyku i wręcz aksamitna.Zobacz także: Nawilżająca maska z sieminia lnianego - dlaczego warto stosować?Na uwagę zasługują również antyoksydanty algi laminaria, które wykazują silne działanie naprawcze. Mają neutralizować uszkodzenia oraz pozbywać się toksyn, gromadzonych na naszej twarzy w ciągu całego dnia.Podsumowując, na pewno kupię jeszcze nie raz tę maseczkę. Moja cera bez cienia wątpliwości polubiła się z Ultra naprawczą maseczką na dobranoc FaceMED+ marki Eveline. A skoro skóra czerpie pełnymi garściami z jej działania, nie mam zamiaru tego lekceważyć :).