
Najlepsza maska do ust [ranking]
Maska do ust to kosmetyk, który często jest pomijany w pielęgnacji twarzy, podczas gdy to właśnie usta są naszą wizytówką. Tylko na zadbanych wargach pomadka wygląda pięknie i trzyma się cały dzień, a ty nie musisz obawiać się nieprzyjemnego pierzchnięcia i urazów wywołanych wiatrem oraz mrozem. Mamy dla ciebie pięć bestsellerowych maseczek do ust, które koniecznie musisz wypróbować.
Jak działa maska do ust?
Niezależnie od formuły, działanie maski do ust ukierunkowane jest na nawilżenie i odżywienie. Niektóre z nich zawierają osobny peeling do ust, który możemy wykorzystać przed użyciem maski lub niezależnie od jej stosowania. Peeling jest bardzo przydatny, ponieważ dzięki niemu możemy dokładnie złuszczyć martwy naskórek i pozwolić składnikom maseczki lepiej się wchłonąć.
Maseczki do ust pojawiły się na rynku w odpowiedzi na zwiększone potrzeby kobiet, które coraz częściej malują usta, podróżują i są narażone na zmianę temperatury. To właśnie te czynniki najbardziej wpływają na kondycję ust i mogą powodować uszkodzenia delikatnej skóry. Dodatkowo maski przeznaczone do ust są nasycone substancjami, które są odpowiednie właśnie dla tego obszaru, a nie sprawdziłyby się na innej partii twarzy.
Rodzaje masek do ust
Na rynku dostępnych jest wiele wariantów maseczek do ust o różnych formułach i zastosowaniu. Maski w kolagenowym płatku możemy użyć przed imprezą i zadziała ona jak szybki zastrzyk nawilżający oraz sprawi, że nasza pomadka utrzyma się dłużej. Kilkuetapowe maseczki połączone z peelingiem możemy natomiast stosować rano i wieczorem jako element domowego spa.
Najlepsze efekty zauważymy jednak stosując maski do ust w kremie, które nakładamy na noc i pozwalamy im działać podczas snu. Rano nasze usta będą aksamitnie gładkie, nawilżone i odporne nawet na największy mróz. Oczywiście w ciągu dnia nie możemy zapomnieć o regularnym stosowaniu pomadek do ust i masełek, które utrzymają stały poziom nawilżenia oraz zapewniają im barierę ochronną.
Ranking masek do ust
Pokażemy ci aż pięć propozycji masek do ust, z których każda przeznaczona jest do innego rodzaju pielęgnacji. Niektóre z nich możesz stosować na noc, a inne na 15 minut przed imprezą. A oto one:
1. Miyo x Beautyvtricks, Insta Kiss Set 2
Insta Kiss set 2 od Myio to dwuetapowy zabieg zawierający w sobie cukrowy peeling i maskę do ust. W składzie peelingu znajdziemy olej ze słodkich migdałów, olej makadamia a także ten pochodzący z wiesiołka i sojowy. Produkt kusi także pięknym zapachem wiśni. Delikatnie złuszcza naskórek i nawilża usta, przygotowując je na kolejny etap pielęgnacji. Maseczka do ust, którą nakładamy tuż po zrobieniu peelingu zawiera w sobie masło mango oraz masło shea i cudownie pachnie czekoladową praliną. A tak o produkcie od Miyo wypowiada się jedna z Wizażanek:
Ten set jest wręcz niesamowity, cukrowy piling do ust, który niesamowicie pachnie idealnie niweluje i pozbywa się suchych skórek. A maska również o niesamowitym zapachu jak i konsystencji masełka idealnie nawilża i przywraca ustom idealny wyglad. Polecam nakładać grubszą warstwę na noc, maska niesamowicie regeneruje. Zadowolenie w 100 procentach - pisze bleblableinsta.
2. Pretti, Lip Sleeping Mask Honey & Berry
Maska do ust Pretti ukryta w małej, poręczniej tubce kryje w sobie miód i ekstrakty owocowe, które błyskawicznie nawilżają, wygładzają i pielęgnują usta. Dzięki swojej konsystencji produkt świetnie utrzymuje się na ustach, dlatego Wizażanki polecają stosowanie tej maseczki na noc. A oto co napisała o jej efektach jedna z nich:
To aż niesamowite jak ta maseczka świetnie działa. Nie używam jej codziennie, nakładam na noc tylko wtedy, gdy moje usta tego potrzebują (popękane, spierzchnięte) i rano widać ogromną różnicę: usta są gładkie, jakby pełniejsze i dobrze nawilżone. O dziwo produkt utrzymuje się "na miejscu" przez całą noc, co również mnie mile zaskoczyło - rano wciąż czuć maseczkę na ustach. Jeśli chodzi o zapach, to moim zdaniem jest ok, czuć i miód i jagodę - zdradza Stickoftruth.
3. Laneige, Lip Sleeping Mask
To niekwestionowany bestseller marki Laneige i ulubieniec Wizażanek. Lip Sleeping Mask zawiera unikalny kompleks Moisture Wrap, który tworzy na ustach barierę ochronną, a Berry Mic Complex zawierający witaminę C oraz ekstrakty z żurawiny, jagód i truskawek sprawia, że naskórek ust podczas całonocnej kuracji złuszcza się i rano budzimy się ze spektakularnie odżywionymi wargami. Zobacz, jak wypowiada się o tej masce do ust jedna z recenzentek:
Zdecydowałam się na kupienie balsamu Laneige po wielu dobrych opiniach na jego temat jak i samej marki. Bardzo lubię koreańskie kosmetyki więc i tutaj liczyłam po cichu że będzie to hit. Po użyciu 1 raz zrozumiałam dlaczego był na niego taki szał. Nigdy nie miałam tak delikatnej i wygładzonej skóry ust. Usta rewelacyjnie się regenerują a po całej nocy balsam nadaje im naturalnego koloru. Myślę że zima jeszcze bardziej się do niego przekonam. Cena jest dość wysoka lecz jest on bardzo wydajny. Jak na razie nie ma produktu który by mu dorównał - pisze p_rutkovska.
4. L'biotica, Intensywne nawilżanie, Kolagenowa maska na usta
Maska do ust od L'biotica świetnie sprawdzi się jako maska na wielkie wyjście. Już po pierwszym użyciu usta staną się jędrne i nawilżone, a skóra wokół nich będzie odżywiona i wygładzona. Hydrożelowy płat, z którego wykonana jest maska wystarczy nałożyć na usta na kilkanaście minut, a po zdjęciu go poczekać aż nadmiar produktu się wchłonie. Zalety używania jej zauważyła jedna z Wizażanek. A oto jej recenzja:
Nadeszły chłodne dni, nadeszły problemy ze skórą ust. Zaczął się czas zużywania pomadek ochronnych na kilogramy, jednak czasem i one już nie dają rady. I jak tu nałożyć ulubioną matową szminkę, kiedy skóra ust woła o pomstę i krzyczy NIE? Z pomocą przychodzi kolagenowa maska na usta, która nawilża i przynosi ukojenie. Usta po użyciu tej maski są gładkie, a spierzchnięcie odchodzi w zapomnienie. Myślę, że każda kobieta powinna mieć w pogotowiu taką maseczkę, ja zużyłam jedną i na pewno zużyję kolejne! - pisze kiss of night.
5. Holika Holika, Golden Monkey Glamour Lip 3-step Kit
Ostatnią propozycją jest 3-etapowy zabieg od Holika Holika. W pierwszej saszetce znajdziesz wacik peelingujący zawierający włókna celulozowe, który złuszcza martwy naskórek. W drugiej natomiast znajduje się żelowa maska z kwasem hialuronowym i złotem, która intensywnie odżywia i nawilża usta. Żeby dodatkowo je zregenerować wystarczy otworzyć trzecią saszetkę, w której mieści się olejek zawierający miód. Zobacz, jak obszernie jedna z Wizażanek opisała działanie tego produku:
Krok pierwszy to bawełniany płatek nasączony płynem złuszczającym. Działa świetnie, momentalnie zdziera cały naskórek z ust. Aż się wystraszyłam, ze do tego stopnia je złuszczył. Pozostawił gładkie i napięte. Kolejny to żelowa maseczka, którą pozostawiamy na ustach przez 15 minut i ma zapewnić efekt powiększenia. Czy tak rzeczywiście jest? Wydaje mi się, że odrobinę tak. Czuć delikatne mrowienie, ale bez podrażnienia. Usta są też dodatkowo wstępnie nawilżone. Ostatni krok to miodowy żel nawilżający, który nakładamy na koniec i pozostawiamy. Jest gęsty, klejący, o konsystencji i zapachu miodu. Na ustach nie wchłania się ( a przynajmniej nie od razu), a pozostawia żelową powłokę. Efekt nawilżenia oceniam na w zupełności zadowalający. Ogólnie jestem niesamowicie zadowolona z tego zakupu, chociaż był wciąż drogi mimo promocji (15zł). Raz na jakiś czas można zafundować sobie takie szaleństwo, bo efekty sa naprawdę zadowalające i widoczne gołym okiem - zdradza missimo.