Reklama

W tym roku zarówno katalog Kosmetyku Wszech Czasów, jak i Wizaż.pl obchodzą swoje jubileuszowe urodziny. Jako redakcja jesteśmy z wami już 25 lat i to dla was sprawdzamy nowości oraz śledzimy trendy w branży. Każdego dnia testujemy kosmetyki, aby na własnej skórze przekonać się czy warto je polecić. Jako redaktorki beauty mamy całkiem spore doświadczenie, poznałyśmy mnóstwo hitów, ale kilka z nich wyjątkowo zapadło nam w pamięć. Dlatego - z okazji 15. urodzin katalogu KWC - wybrałyśmy naszych prywatnych ulubieńców z ostatnich 15 lat. Właśnie do nich wracamy najczęściej i z pewnością poleciłybyśmy je naszym najlepszym przyjaciółkom.

Reklama

Hity Sylwii

Doskonale pamiętam, jakim przełomem dla mnie było odkrycie koreańskich kosmetyków, dzięki którym zainteresowałam się pielęgnacją. W tamtym czasie trend na k-beauty dopiero zaczynał docierać do Polski, a dostępność kosmetyków była naprawdę znikoma. Poczułam się naprawdę dumna, kiedy udało mi się dorwać pierwszy produkt - Mizon, All In One Snail Repair Cream. Obecnie jest on szeroko dostępny w drogeriach i perfumeriach, a ja, mimo upływu lat, wciąż chętnie do niego wracam.

Krem w połączeniu z serum z tej samej linii czyni naprawdę cuda na twarzy. To hit w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej, który zawiera (teraz już) kultowe składniki - między innymi filtrat śluzu ślimaka, kwas hialuronowy, peptydy oraz adenozynę. Po nałożeniu na noc, zawsze budzę się z przyjemnie napiętą skórą. Jestem prawie pewna, że to między innymi dzięki niemu byłam w stanie zachować młodzieńczy wygląd. Doskonale nawilża, koi, tonizuje oraz wykazuje działanie regenerujące. Cera po nim jest promienna i wygląda na wypoczętą.

MIZON All In One Snail Repair Cream Krem z śluzem ślimaka

Od tamtego czasu odkryłam naprawdę sporo świetnych produktów o różnych formulacjach i przeznaczeniu. I chociaż ze względu na pracę w mojej kosmetyczce wciąż goszczą nowości, zawsze pielęgnację zaczynam od jednego produktu, który towarzyszy mi już od kilku lat - mowa o Avène, Eau Thermale. Woda termalna to jeden z moich game changerów, który przynosi natychmiastowe uczucie ulgi i komfortu po oczyszczaniu. Doskonale nadaje się do zwilżenia maseczki z glinki, do odświeżenia w upalne dni lub kiedy po prostu czuję potrzebę jej użycia. To doskonały wstęp do pielęgnacji, który przygotowuje skórę do nałożenia serum i kremu. I wiem, że to nie tylko mój hit, ale także Wizażanek - nie bez powodu otrzymał nagrodę Kosmetyku Wszech Czasów.

Avène Woda termalna w aerozolu

Hity Gosi

Moja cera jest bardzo kapryśna i mimo że niedługo skończę 40 lat, wciąż mocno się przetłuszcza, czego efektem są między innymi zaskórniki na nosie. Dlatego w codziennej pielęgnacji kluczowe jest dla mnie dokładne oczyszczanie. Dobry żel myjący to podstawa, ale produktem, bez którego nie wyobrażam sobie mojej kosmetyczki, jest peeling ziarnisty. Sięgam po niego systematycznie, raz w tygodniu. Testowałam na swojej skórze wiele tego typu kosmetyków, ale niezmiennie wracam do tego jednego, dla mnie najlepszego: peelingu L'Oreal Paris Rare Flowers.

Po jego użyciu moja cera jest cudownie miękka, gładka i oczyszczona. Ma przyjemny kwiatowy zapach, ale bardzo subtelny i nienachalny. Uwielbiam ten peeling za idealny dla mnie rozmiar i "zagęszczenie" drobinek złuszczających: jest ich nie za dużo, nie za mało. Przyznam, że niektóre peelingi zniechęcały mnie do stosowania zbyt "lejącą" lub zbyt gęstą konsystencją przypominającą pastę. Peeling L'Oreal jest dla mnie pod tym względem w sam raz. Na plus zaliczam mu też naprawdę dobrą wydajność.

peeling L'Oreal Rare Flowers

Drugim kosmetykiem, który skradł moje serce już od pierwszej tubki, jest krem z filtrem SPF 50 Holika Holika. Długo nie mogłam trafić na taki, który by polubiła moja tłusta cera. Niektóre ją zapychały albo sprawiały, że błyszczała się jeszcze bardziej niż zwykle. Nie wszystkie też dogadywały się z korektorem czy kremem BB, powodując jego rolowanie się. Dlatego kiedy użyłam kremu Holika Holika, od razu wiedziałam, że to jest właśnie TEN.

Krem ma przyjemny, delikatny zapach, lekką konsystencję i łatwo się wchłania. Nie ma mowy o zapychaniu porów. Stosuję go systematycznie, również w okresie jesienno-zimowym, i nie zauważyłam żadnego wysypu niedoskonałości. Po wklepaniu go czekam tylko chwilkę, aż się wchłonie, nakładam korektor i krem BB lub lekki podkład, a na koniec pudruję twarz. Krem świetnie nadaje się pod makijaż i nie wpływa negatywnie na jego trwałość. Przy mojej tłustej cerze krem Holika Holika jest po prostu niezastąpiony.

krem SPF 50 Holika Holika

Hity Agaty

Ten produkt - choć jest nowością na rynku - od razu skradł moje serce. Od jakiegoś czasu, zarówno w makijażu, jak i w pielęgnacji, stawiamy na efekt glow. Jestem ogromną fanką takiego wykończenia, a lotion rozświetlający od Ives Rocher z linii Anti-Age Global to najprostsza droga, by je osiągnąć! Sprawdza się w przypadku poszarzałej, zmęczonej cery i już po jednym użyciu pozostawia ją odświeżoną i wyraźnie wygładzoną.

Lotion posiada lekką, perłową konsystencję, którą należy wklepywać w skórę zarówno rano, jak i wieczorem. Taka rutyna pozwala niemal od razu uzyskać efekt wypoczętej i doskonale nawilżonej cery, bowiem wykazuje silne działanie regenerujące, przeciwzapalne i przeciwutleniające. Dla mnie to must-have w kosmetyczce!

Stacked from 21 images. Method=B (R=8,S=4)
mat. prasowe

Kolejnym kosmetykiem, bez którego nie wyobrażam sobie codziennej rutyny pielęgnacyjnej, jest ta perełka od marki Floslek. Różane serum wiatminowe 3w1 to doskonała jakość formuły w bardzo przystępnej cenie. Jako że czas leci nieubłaganie, kilka lat temu zaczęłam regularnie stosować kosmetyki o działaniu przeciwzmarszczkowym. I choć trudno było mi przywiązać się do jednej konkretnej marki lub produktu, od razu po zastosowaniu tego serum wiedziałam, że na stałe zagości na mojej półce w łazience.

Różane serum zawiera ogrom roślinnych składników aktywnych, nawilżający polisacharyd oraz mikrokapsułki z witaminami A i E. Z powodzeniem może być stosowane pod makijaż, bo nie wpływa na trwałość kosmetyków kolorowych. W ciągu kilku minut po aplikacji porządnie nawilża skórę, regeneruje ją i odżywia, a w dłuższym odstępie czasowym faktycznie spłyca zmarszczki. Uwielbiam nakładać je bezpośrednio pod podkład. Cera dzięki niemu wygląda w makijażu promiennie i młodzieńczo!

2025-01-31 10_58_29-Różane serum witaminowe 3 w 1 FLOSLEK • sklep Floslek.pl i jeszcze 28 stron — Sł

Hity Igi

Podkład dający efekt "drugiej skóry", nieścierający się w ciągu dnia i nie brudzący ubrań? Jeśli chcesz zainwestować w kosmetyk, który nie zawodzi, z czystym sumieniem polecam ci Dior Forever. Odkąd przypadkowo trafiłam na niego kilka lat temu, moje wymagania dotyczące produktów do makijażu całkowicie się zmieniły.

Podkład do twarzy od Dior ma porządny poziom krycia i przedłużoną trwałość. Aby widocznie wygładzić całą buzię używam mniej więcej dwóch pompek preparatu. Bardzo szybko wtapia się w skórę, bez względu na to, czy nakładam go pędzlem, czy gąbeczką. Daje naturalny, matowy efekt bez "maski". Widocznie uszlachetnia cerę - często nie wymaga nawet przypudrowania. Wizażanki przyznały mu ocenę 4,4/5. Mimo, że kupno podkładu Dior Forever wiąże się ze sporym wydatkiem, jak dla mnie jest wart odrobiny poświęceń. Czasem można dorwać go w niezłej cenie promocyjnej.

dior forever podkład

Pachnący, suchy olejek do ciała Huile Prodigieuse od Nuxe to kosmetyk, któremu jestem wierna od wcześniej wspomnianych 15 lat. Pewnie nie muszę przedstawiać go dużej liczbie osób. Jest produktem, który zasłużył już na miano kultowego. Został również nagrodzony statuetką Kosmetyku Wszech Czasów. Nic dziwnego, bo ma potężny skład, uzależniający aromat i skuteczne działanie pielęgnacyjne.

Olejek od Nuxe nakładam zarówno na ciało, jak i na końcówki włosów. Nawilża, zmiękcza i natłuszcza skórę, dodając jej delikatnego blasku. To must-have w mojej kosmetyczce na wakacje. W składzie znajdziemy 7 dobroczynnych olejów, w tym szlachetny tsubaki, naprawczy arganowy i odżywczy makadamia.

nuxe huile prodigiese

Hity Dominiki

Jako młoda dziewczyna wchodząca w świat beauty i zagłębiająca się w tematy związane z pielęgnacją, od zawsze marzyłam, aby na własnej skórze przetestować tonik-serum 2w1 Fenty Skin Fat Water. Teraz mogę śmiało przyznać, że lepszego toniku nie miałam okazji testować od lat. Żaden produkt tak ekspresowo nie nawilża i nie ujędrnia skóry. Ja przyznaję mu ocenę 5/5.

To produkt wegański bez dodatków olejów, więc sprawdzi się do każdego rodzaju skóry. Furorę robi wodno-żelowa konsystencja, która przyjemnie koi skórę, ale jednocześnie bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia na niej tłustego filmu, co oznacza, że tonik można aplikować nawet pod makijaż. Produkt niemal natychmiast zmniejsza widoczność porów, nawilża skórę i bosko ją wygładza. Do tego może rozjaśniać też plamy pigmentacyjne i zmniejsza nadmierne błyszczenie się cery.

Fenty Skin Fat Water Pore-refining Toner Serum

Jeśli ktoś zapyta mnie o najlepszy krem nawilżający, to istnieje 100% szans, że wskażę ujędrniający krem do twarzy L'Oreal Paris Revitalift Filler. Nie zliczę już, ile opakowań zużyłam, ale od kiedy pierwszy raz pojawił się w mojej pielęgnacji, nie odstąpiłam go na krok. Jego genialne opakowanie z pompką jest nie tylko higieniczne, ale też wygodne. Krem został wzbogacony w dwa rodzaje kwasu hialuronowego, więc nic dziwnego, że pierwsze efekty widać już po pierwszej aplikacji.

To absolutna perełka, która zasługuje na miano kultowego kosmetyku z kategorii pielęgnacji. Według przeprowadzonych testów krem ujędrnia skórę w zaledwie godzinę. 3 rodzaje ceramidów z kolei wspierają barierę ochronną skóry, a niacynamid dba o poprawę jej nawilżenia. Tak odżywczy i naturalny skład jest w stanie poprawić wygląd i kondycję każdej cery.

L'Oreal Paris Revitalift Filler, Water-Cream

Hity Kasi

Ostatni rok był zdecydowanie rewolucją w mojej rutynie pielęgnacyjnej - testuję naprawdę wiele produktów, ale mam stałą bazę, do której zawsze wracam. To pozwala mi zachować jakikolwiek balans i jest też "kołem ratunkowym", kiedy moja skóra jest podrażniona lub przesuszona. Krem z ceramidami Dr.Jart+ Ceramidin Skin Barrier Moisturizing Cream poznałam kilka miesięcy temu i nie wyobrażam sobie bez niego wieczornej pielęgnacji. Zdążyłam zużyć już dwa opakowania - a to całkiem sporo, bo krem jest niesamowicie wydajny.

To moja perełka, która daje skórze niesamowite nawilżenie i wygładzenie. Działa na skórę jak kojący plaster i jest niezawodny. Stouję go pod oczy, na usta, na szyję - po jedym użyciu już czuję regenerację i poprawę kondycji skóry. Krem jest naładowany składnikami aktywnymi - cermaidy, masło shea, olej z oliwek, dzięki czemu działa szybko, a efekty zostają na długo. Jest bardzo kremowy - dobrze się rozprowadza na twarzy, zostawia skórę z przyjemną warstewką i przede wszystkim działa. Minusem jest zdecydowanie cena, ale jeśli miałabym mieć jeden krem do końca życia, to byłby to właśnie ten!

Krem z ceramidami Dr.Jart+ Ceramidin Skin Barrier Moisturizing Cream
mat.prasowe

Effaclar Duo+ od La Roche Posay to produkt, który jest ze mną od wielu lat. Mam go zawsze w swojej kosmetyczce i sięgam po niego kilka razy w tygodniu. Dzięki niemu w końcu pozbyłam się problemu wiecznej kaszki na skórze, zmniejszył też ilość wyprysków, które ciągle powracały. Pomógł mi również z zaskórnikami i ogromnie przetłuszczającą się skórą. Poleciłam go już wielu znajomym, bo dla mnie był rewolucją. Nie jestem w stanie policzyć ile opakowań go zużyłam, ale zawsze poluje na niego w promocji.

Effaclar Duo+ od La Roche Posay
mat.pasowe

Hity Matyldy

Po latach nieudanych prób, kończących się zwykle nieprzyjemnym podrażnieniem mojej reaktywnej cery, znalazłam w końcu idealne serum z witaminą C. Liposomowe serum C-Vit 5 od Sesdermy zawiera aż pięć różnych form witaminy C, nawilżający skórę kwas hialuronowy, napinający ekstrakt z owoców rośliny Caesalpinia Spinosa oraz nawilżający, wygładzający i rewitalizujący ekstrakt z czerwonych wodorostów Kappaphycus alvarezii. Dzięki temu kosmetykowi moja cera zyskała wyrównany koloryt i blask, a także stała się bardziej elastyczna. Jeszcze nigdy nie usłyszałam tyle komplementów na temat mojej skóry, jak w okresie, kiedy regularnie używałam tego serum. Moja przyjaciółka podsumowała działanie tego produktu mówiąc, że dzięki niemu mam "baby face".

liposomowe serum Sesderma C-Vit 5
Reklama

Krem przeciw zaczerwienieniom Erborian CC Red Correct jest ze mną od lat i nie zamierzam się z nim rozstawać. Ten niepok0jąco zielony kosmetyk pięknie neutralizuje zaczerwienienie mojej naczynkowej cery. Zwykle używam tylko jego, żeby wyrównać koloryt skóry. Za to w dni, kiedy zależy mi na mocniejszym kryciu, traktuję go jak bazę pod podkład. I w tej roli też świetnie się sprawdza! Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na skład tego kosmetyku, a ten też jest obiecujący. Bo na liście składników zielonego kremu marki Erborian jest ekstrakt z mojej ukochanej wąkroty azjatyckiej, która działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, a także wspiera regenerację skóry.

Erborian CC Red Correct
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje