Szukaj ich na etykietach, żeby zaoszczędzić na botoksie. Te składniki to najwięksi wrogowie zmarszczek
Światowy rynek beauty jest przesycony preparatami obiecującymi potężne efekty odmładzające. Czasami trudno jest oddzielić ziarno od plew i wybrać produkt, który realnie poprawi jakość naszej cery. Istnieją jednak składniki o udowodnionym działaniu anti-ageing, będące domową alternatywną dla inwazyjnych zabiegów kosmetycznych. To skuteczne substancje aktywne sfokusowane na wygładzaniu zmarszczek i zwiększaniu jędrności skóry, za które ręczą wyniki badań laboratoryjnych.

Nie oszukujmy się - pielęgnacja przeciwzmarszczkowa to najczęściej bieg na długi dystans. Powstawanie bruzd i linii jest nieodłącznym elementem starzenia się skóry, a odpowiednia profilaktyka kluczem do zachowania jej jędrności oraz napięcia. Eksperci z dziedziny anti-ageing pracują jednak na okrągło, aby znaleźć skuteczne rozwiązania pomagające zmniejszyć wielkość, długość i głębokość istniejących zmarszczek w domowych warunkach. Niektóre z substancji aktywnych są w stanie przynieść spektakularne efekty na cerze dojrzałej. Zanim jednak wydasz krocie w pobliskiej drogerii sprawdź, czego powinnaś szukać na etykietach.
Peptydy spłycą i zmniejszą istniejące zmarszczki
Czy zauważyłaś już na drogeryjnych półkach produkty reklamowane efektem "botox-like"? Tak jak inne, profesjonalne kosmetyki przeciwzmarszczkowe, najczęściej bazują na właściwościach peptydów. Niepozorne, małe cząsteczki organiczne zbudowane z aminokwasów łatwo przenikają przez barierę naskórka, aby przeprowadzić skoordynowaną kampanię anti-ageing.
Wyróżniamy kilka rodzajów peptydów charakteryzujących się różnym działaniem przeciwzmarszczkowym. Niektóre z nich stymulują syntezę włókien kolagenowych, odpowiedzialnych za młody i jędrny wygląd skóry. Inne rozluźniają mięśnie twarzy, prowadząc do zmniejszenia zmarszczek mimicznych, imitując przy tym działanie toksyny botulinowej. Oczywiście w delikatniejszy sposób - efekty będą widoczne, jednak nie tak intensywne, jak po iniekcji.
Ze względu na oczekiwane efekty, na etykietach kosmetyków szukaj:
- Neuropeptydów rozkurczających, takich jak argirelina, adenoksyna, SYN-AKE - wykazują najintensywniejsze działanie przeciwzmarszczkowe i liftingujące. Rozluźniają mięśnie odpowiadające za powstawanie bruzd mimicznych, zmniejszając ich widoczność nawet o 30%. Ich działanie jest inspirowane botoksem, są jednak znacznie mniej inwazyjne.
- Peptydów sygnałowych, takich jak palmitynowy oligopeptyd (GHK), palmitynowy tetrapeptyd -7 (GQPR), Pal-KTTKS - "wysyłają" sygnał do komórek skóry, stymulując je do syntezy kolagenu i elastyny. Ujędrniają i nawilżają cerę, pomagając ją przy tym wyraźnie wygładzić.
- Peptydów nośnikowych, takich jak copper tripeptide, dipeptide-2, GHK, GHK-Cu, copper lysinate/prolinate - mają zdolność transportowania substancji aktywnych do głębszych warstw skóry. Mogą tym samym zwiększać skuteczność kosmetyków, ułatwiając ich dystrybucję tam, gdzie są najbardziej potrzebne.
Ekspresowym sposobem na wygładzenie zmarszczek są peptydowe maski liftingujące. Produkty bazujące na substancjach rozluźniających mięśnie mimiczne to mój ulubiony "zabieg bankietowy", prowadzący do widocznego napięcia skóry.
Moi ulubieńcy:
- BasicLab Dermocosmetics Esteticus serum wypełniające
- EISENBERG Elixir de Jeunesse eliksir młodości
- The Ordinary Argireline Solution 10% lekkie serum
Retinol to święty Graal w pielęgnacji anti-ageing
Pielęgnacja przeciwzmarszczkowa nigdy nie będzie pełna bez retinoidów, czyli retinolu i innych pochodnych witaminy A. Ich wszechstronne właściwości sprawiły, że zasługują na miano składnika aktywnego, któremu najbliżej jest do ideału. Aplikowane na skórę przenikają do naskórka, a w mniejszej ilości nawet do skóry właściwej i warstwy podskórnej. Stymulują syntezę kolagenu i zapobiegają aktywności metaloproteinaz, czyli enzymów odpowiedzialnych za degradację kolagenu oraz elastyny. Wykazują działanie złuszczające na warstwę rogową naskórka, zwiększają grubość jego warstwy ziarnistej. Każda z wymienionych właściwości prowadzi do ujędrnienia, uelastycznienia i polepszenia struktury cery, wpływając na jej widoczne odmłodzenie.
Musimy pamiętać, że retinoidy przynoszą widoczne efekty tylko przy regularnym stosowaniu. Warto jednak zdobyć się na odrobinę cierpliwości, bo odmłodzenie skóry w końcu się pojawi. W wystarczającym stopniu, żeby pozytywnie cię zaskoczyć. Kuracja powinna trwać przynajmniej 3 miesiące. W początkowym okresie skóra musi "przyzwyczaić" się do ich potężnych właściwości. Podrażnienia, będące częstym skutkiem ubocznym, mogą wskazywać na zbyt częste aplikowanie preparatów. Jeśli się z nimi zmagasz, początkowo używaj kosmetyków tylko raz na kilka dni.
Moi ulubieńcy:
Czy kwas hialuronowy jest przereklamowany?
Natychmiastowy efekt wygładzenia i naprężenia skóry możemy uzyskać z produktami "skin plumping", bazującymi na zatrzymaniu dużej ilości wody w naskórku, a co za tym idzie, "wypełnieniu" cery. Ich działanie jest czasowe - warto wdrożyć je do pielęgnacji, jednak używane solo nie przyniosą efektów na długą metę. Skoro jesteśmy w temacie nawilżenia, nie możemy zapomnieć o kwasie hialuronowym.
Doceniany w branży anti-ageing równie mocno co retinol, kwas hialuronowy znalazł szerokie zastosowanie przy produkcji kosmetyków przeciwzmarszczkowych. Jest uważany za cząsteczkę higroskopijną, czyli wykazującą zdolność do wiązania dużych ilości wody. Występuje naturalnie w ludzkiej skórze, a jego główną misją jest utrzymanie w niej odpowiedniego poziomu nawilżenia. Nawodniona cera jest gładka, sprężysta i napięta. Nic dziwnego, że powstające z wiekiem "niedobory" kwasu hialuronowego uwydatniają widoczność zmarszczek i niedoskonałości.
W kosmetyce kwas hialuronowy spotykamy w 3 formach. Każda z nich ma różną zdolność penetracji skóry, a co za tym idzie, wykazuje na nią inne działanie:
- Małocząsteczkowy – wnika w głębsze warstwy skóry. Ma działanie łagodzące i nawadniające, poprawia jędrność skóry.
- Średniocząsteczkowy – silnie nawadnia zewnętrzną część naskórka. Zwiększa jędrność i elastyczność skóry.
- Wielkocząsteczkowy – tworzy na skórze film, który zapobiega utracie wilgoci. Podawany metodą iniekcji uzupełnia ubytki w skórze (w tym zmarszczki), dzięki czemu prowadzi do zmniejszenia ich widoczności.
Używany regularnie, kwas hialuronowy jest w stanie napiąć i ujędrnić cerę, przyczyniając się do widocznego polepszenia jej struktury. Podczas poszukiwań skutecznych kosmetyków, zwróć uwagę na produkty, które wykazują działanie wielopłaszczyznowe, łącząc różne jego formy.
Moi ulubieńcy:
- La Roche-Posay Hyalu B5 skoncentrowane serum przeciwzmarszczkowe
- L'Oreal Paris Revitalift Filler [HA] skoncentrowane serum wypełniające
Cera w każdym wieku pragnie antyoksydantów
Równie ważnym aspektem profilaktyki anti-ageing jest stosowanie antyoksydantów, nazywanych inaczej przeciwutleniaczami. To substancje aktywne będące największym sojusznikiem w walce z niszczycielskim działaniem wolnych rodników, przyspieszających proces starzenia się skóry. Nie wykazują "ekspresowego" działania, szczególnie w kwestii zmniejszania widoczności zmarszczek. Stosowane regularnie będą jednak stanowić swoistą tarczę ochraniającą cerę przed ich powstawaniem.
Skuteczne substancje aktywne o działaniu antyoksydacyjnym to między innymi:
- witamina C i jej pochodne,
- witamina E,
- resweratrol,
- glutation,
- octan zingeronu.
Antyoksydanty najlepiej jest dostarczać skórze podczas porannej pielęgnacji. Wiele z wcześniej wspomnianych substancji aktywnych wykazuje szereg innych dobroczynnych właściwości dla cery. Przykładowo, niacynamid dodatkowo zmniejsza widoczność przebarwień, a witamina C przyczynia się do jej rozświetlenia, co pośrednio wpływa na odmłodzenie jej wyglądu.
Moi ulubieńcy:
Pielęgnacja przeciwzmarszczkowa - czy warto pić kolagen?
Picie kolagenu to prawdopodobnie jeden z najlepiej rozreklamowanych sposób na "suplementację przeciwzmarszczkową". Budzący kontrowersję temat regularnie dzieli internetową społeczność ekspertów w dziedzinie beauty. Powołujący się na badania przeprowadzane przez producentów zwolennicy metody zachwalają jej wszechstronne działanie na cerę. Przeciwnicy kontrują - w końcu spożywany doustnie kolagen, bez względu na rodzaj i pochodzenie, jest rozkładany przez nasz układ pokarmowy do prostych aminokwasów. Nie ma możliwości, aby "magicznie" wbudował się w skórę, prowadząc do zwiększenia jej gęstości.
Czy w takim razie warto pić kolagen? Tak, ponieważ wcześniej wspomniane aminokwasy, przyswajane przez organizm po jego strawieniu, są niezbędnym elementem białek. Również tych, które pomagają budować naszą skórę. Organizm sam zdecyduje, gdzie je rozprowadzi. Jednak badanie Yazaki wykazało, że owszem - po suplementacji kolagenem skóra została uzupełniona o peptydy pochodzące z rozpadu kolagenu. Dziesiątki innych testów klinicznych wskazują za to na zależność pomiędzy spożywaniem kolagenu a zwiększeniem elastyczności i jędrności cery. Podsumowując - jeśli nie masz ku temu przeciwwskazań zdrowotnych, metoda nie zaszkodzi, a istnieje spora szansa, że pomoże.