Kiedy rozpoczynałam swoją przygodę z depilacją, zawsze wiązało się to z bólem i podrażnieniem skóry, przez co usuwanie owłosienia stawało się nieprzyjemną koniecznością. Kilkukrotne podejścia do depilacji woskiem czy kremem zawsze kończyły się trudnym do zwalczenia podrażnieniem. Nie byłam w tym temacie osamotniona, moje przyjaciółki borykały się z podobnymi problemami. Ale moje początki z depilacją to już dawne czasy ;).
Teraz, kiedy młode dziewczyny lub mamy nastolatek pytają mnie, jak zacząć depilację, radzę jedno - wybierzcie odpowiedni depilator jak np. bezprzewodowy depilator Braun Silk-épil 5 Wet&Dry. Co przyciągnęło moją uwagę i dlaczego warto sięgnąć po ten sprzęt?
Oprócz bezprzewodowego depilatora, który działa na sucho i w wodzie, standardowego wyposażenia pod postacią ładowarki, nasadki do kontaktu ze skórą, nakładki ochronnej, instrukcji i pędzelka do czyszczenia, nowością jest nakładka dla początkujących.
Nakłądka, dzięki wyposażeniu w ostrza golące, łączy dwie metody usuwania włosków – depilatorem i klasyczną maszynką do golenia. Celem tej nasadki jest przystosowanie naszej skóry do zabiegu. Dzięki temu z urządzenia mogą korzystać nastolatki, które dopiero wchodzą w świat depilacji i szukają najlepszej metody usuwana włosków.
Oprócz dostępnych dwóch prędkości, produkt wyróżnia 28 precyzyjnych pęset zamontowanych w głowicy. Urządzenie można stosować zarówno na sucho jak i na mokro, a antypoślizgowa rączka zapewnia pewny chwyt i pełną kontrolę podczas używania sprzętu w wannie czy pod prysznicem.
Przez pierwsze 4 tygodnie należy wybierać nasadkę dla początkujących. Zintegrowane pęsety usuną aż 60% włosków z cebulkami, a ostrza golące dokładnie pozbędą się reszty, pozostawiając świeżą i gładką skórę. Tej nasadki używamy z pianką lub żelem do golenia.
Po 4 tygodniach nasza skóra jest gotowa na zmianę nasadki na tą do kontaktu ze skórą. Dzięki stopniowemu przystosowaniu, ryzyko wystąpienia podrażnień zostanie praktycznie zażegnane.
Biorąc pierwszy raz do ręki ten depilator byłam bardzo ciekawa, czy rzeczywiście jest taki delikatny i będzie nadawał się dla "debiutantów". Zgodnie z zaleceniem producenta nałożyłam najpierw na nogi piankę do golenia oraz - nasadkę dla początkujących.
Pierwsze wrażenie? Nic nie boli! Nie wierzę… Wykonuję kolejne pociągnięcie po skórze tuż obok pierwszego. To jednak prawda! Próbując opanować ekscytację, że to jest dokładnie to, na co czekałam tyle czasu, powiedziałam do siebie: „OK, ale gdzie tu jest haczyk?”. Postanowiłam lepiej przyjrzeć się, na czym polega fenomen depilatora i zaczęłam studiować instrukcję oraz stronę producenta.
„Dzięki precyzyjnie wykonanym pęsetom, głowica wyłapuje 4x krótsze włoski niż wosk, nawet tak małe jak ziarenko piasku” - czytamy w instrukcji.
Włoski o długości 0,5 mm? Sprawdzam w miejscu, które kilka dni temu w pośpiechu „potraktowałam” tradycyjną maszynką. Rzeczywiście! Skóra pozostała gładka już po pierwszym przejechaniu depilatorem, a w dodatku nadal nie poczułam żadnego bólu! No dobrze… Zobaczymy, jak teraz zareaguje moja skóra. Wbrew moim wcześniejszym doświadczeniom podrażnienie nie wystąpiło, a przecież zmagałam się z nim przez lata niemal za każdym razem. Czy rzeczywiście mój (i nie tylko) problem został zażegnany?
Po 4 tygodniach zgodnie z rekomendacją, wymieniłam końcówkę na przeznaczoną do kontaktu ze skórą.
Czy coś się zmieniło? Zupełnie nic :). Podrażnienia jak i ból poszły w zapomnienie. Bez obaw mogłam stosować obie prędkości depilacji, a z gładkiej skóry mogłam się cieszyć nawet 4 tygodnie! Braun Silk-épil 5 zajmuje obecnie stałe miejsce w mojej kosmetyczce, także podczas podróży.
Kliknij, aby sprawdzić cenę i opcje zakupu.
materiał sponsorowany
Zobacz także: BRAUN FACESPA, URZĄDZENIE 3W1 DO DEPILACJI, OCZYSZCZANIA I WITALIZACJI TWARZY
