Anna Lewandowska urodziła! Robert pokazał wzruszające zdjęcie z dzieckiem!

Ania i Robert są małżeństwem od czerwca 2013 roku. Od początku deklarowali, że marzy im się rodzina. Oboje sami mają rodzeństwo - Ania młodszego brata, a Robert starszą siostrę Milenę.
Para ogłosiła światu, że spodziewa się pierwszego dziecka na początku grudnia 2016 roku. Do historii przejdzie już zdjęcie, na którym Robert chowa pod koszulkę piłkę i ssie kciuk - a wszystko na oczach milionowej widowni podczas jednego z meczów.

Ania Lewandowska pracowała w ciąży do ostatnich dni przed porodem. Trenerka na początku kwietnia zamieszczała jeszcze regularnie na swoim blogu i Instagramie przepisy i ćwiczenia dla przyszłych mam.
Ciekawe, jak szybko po porodzie wróci do pracy. A Robert? Zdecyduje się na urlop tacierzyński?

Bez wątpienia ciąża Ani Lewandowskiej była najgorętszym wydarzeniem pierwszej połowy tego roku. Specjaliści z branży reklamowej szacowali, że para na "temacie ciąży" zarobi kolejne miliony. My na pewno wszystkie wiadomości o ciąży Ani śledziłyśmy z wypiekami na twarzy :)

Jakimi rodzicami będą Lewandowscy? W wywiadzie w "Dzień Dobry TVN" Robert zdradził, jak chce wychowywać swoje dziecko, jakie wartości chce mu wpoić oraz... na kim będzie się przy tym wzorować.
"Chciałbym przekazać swojemu dziecku dotrzymywanie słowa, lojalność i rzeczy, których tata mnie nauczył. To dla mnie bardzo ważne", powiedział Lewandowski.
A pamiętacie, jak Robert składał już łóżeczko dla maleństwa :)

Od kiedy Robert Lewandowski zdradził, że Ania spodziewa się dziecka, wszyscy obserwowali rosnący brzuszek Lewandowskiej. Na Gali Mistrzów Sportu trenerka pierwszy raz publicznie pokazała się w obcisłej kreacji i wyglądała zjawiskowo!
Na co dzień jednak mistrzyni karate wybierała dużo wygodniejsze stroje: czarne getry, luźne t-shirty, wygodne buty na koturnie, dżinsową katanę, bluzę z kapturem - lubimy taki styl pięknej mamy <3

Ania i Robert na stałe mieszkają w Niemczech, gdzie piłkarz gra w zespole Bayern Monachium. Do ostatnich chwil przed porodem Ani nie było wiadomo, czy trenerka urodzi właśnie tam, czy jednak przyjedzie do Polski.