Anna Lewandowska od kilku dni znajduje się w ogniu krytyki. Idealnie płaski brzuch, szybki powrót na siłownię i obraz bezproblemowego macierzyństwa, który wyłania się z jej profilu na Instagramie wzbudziły uwagę dziennikarzy. Krytyczne artykuły i wpisy na temat Lewandowskiej zamieściły m.in. "Wysokie Obcasy", bloger Marcin Zegadło oraz Paulina Młynarska. Zwracają oni uwagę na to, że Anna Lewandowska i jej perfekcyjne życie po ciąży wywiera niepotrzebną presję na młodych mamach, którym nie udało się w ciągu miesiąca wrócić do formy sprzed ciąży i co najważniejsze - wcale nie muszą tego robić.

Reklama

Anna Lewandowska krytykowana przez dziennikarzy

Obraz idealnego życia po ciąży, który możemy oglądać w mediach społecznościowych Anny Lewandowskiej prędzej czy później musiał wywołać głosy krytyki. Na to, jaki wpływ na psychikę młodych mam może mieć perfekcyjne macierzyństwo Anny Lewandowskiej zwróciła dziennikarka "Wysokich Obcasów", Kasia Nowakowska.

Nienawidzę tego. Szczerze i głęboko. Tego wtłaczania kobietom do głowy, że jest jeden model przeżywania macierzyństwa. Ten, w którym wszystko układa się wspaniale: zero poporodowej depresji czy choćby zwykłej bezradności i strachu. I że można to wszystko - płaski brzuch, szczęśliwa, aktywna mama - osiągnąć w pojedynkę - bez sztabu opiekunek, pomocy domowych i góry pieniędzy. Płaski brzuch nie jest wyznacznikiem szczęśliwego macierzyństwa. Ani niczego innego, choć to też nam wmawiają - przekonywała dziennikarka. Widzę ogromną różnicę między możliwościami, jakie ma Anna Lewandowska, a tymi, które ma przeciętna kobieta w Polsce. Mniej bogata, mniej wysportowana, pozbawiona wsparcia na każdym właściwie polu, za to bombardowana wymaganiami dotyczącymi właściwej opieki nad dzieckiem oraz własnego szybkiego “powrotu do formy”. ... Okrutnie i niesprawiedliwie jest mierzyć jedną miarą celebrytki i zwykłe matki. Zwłaszcza gdy ta miara dotyczy tylko kwestii płaskiego brzucha. Płaski brzuch nie jest wyznacznikiem szczęśliwego macierzyństwa. Ani niczego innego, choć to też nam wmawiają - czytamy w artykule Kasi Nowakowskiej.

Na perfekcyjne życie Anny Lewandowskiej po urodzeniu Klary zwrócił uwagę także bloger Marcin Zegadło. We wpisie umieszczonym na Facebooku zwracał uwagę na to, że zdjęcia jej płaskiego brzucha oraz szczupłej figury wywierają niepotrzebną presję na młodych mamach, którym wmawia się, że powinny wyglądać tak, jak trenerka.

Cieszę się, że Anna Lewandowska jest w formie. Zastanawiam się tylko czy ta informacja ma dobry wpływ na wszystkie te kobiety, które miesiąc po porodzie nie wróciły do pracy. Nie tylko dlatego, ponieważ nie wyrażały takiego życzenia, ale również z innych powodów. Na przykład nie do końca od nich zależnych. Na przykład dlatego, że nie skacze wokół ich dziecka tabun opiekunek, które na zmianę zabierają bobasa na spacer w wózeczku w cenie kawalerki. Na fotografii Anna Lewandowska z płaskim jak stolnica brzuchem. Jakby ciąża była odległą przeszłością, a nie wydarzeniem sprzed kilku tygodni - czytamy we wpisie blogera.
Reklama

Na to, że każda kobieta powinna mieć własne tempo powrotu do siebie po porodzie zwróciła uwagę także Paulina Młynarska, która podkreśliła, że nie każda mama musi brać przykład z Anny Lewandowskiej. Nie każda z nas musi mieć idealnie płaski brzuch miesiąc po porodzie i w żadnym razie nie powinien być to dla nas powód do kompleksów!Zgadzacie się z krytyką kierowaną w stronę Anny Lewandowskiej?Zobacz także: Anna Lewandowska i Julia Wieniawa w identycznej sukience. Jej cena pozytywnie zaskakuje!

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama