Reklama

Kiedy świat ogarnęła epidemia koronawirusa, eksperci przerzucają się teoriami odnośnie skuteczności masek ochronnych. Obecnie w Europie jedynie Czechy i Słowacja wprowadziły nakaz ich noszenia. Sytuacja jest jednak na tyle dynamiczna, że wkrótce może dołączyć do nich Polska. Już teraz ze strony rzecznika resortu zdrowia padły wyjaśnienia, że czując się bezpieczniej w maseczce ochronnej, powinniśmy po nią sięgnąć. Jest to uzasadnione ze względu na nowe dane z Hongkonu, które pod uwagę wzięło WHO. Okazuje się, że po ich analizie, Światowa Organizacja Zdrowia zmienia podejście do noszenia maseczekZobacz także: Jak uszyć maseczkę ochronną? Instrukcja krok po kroku

Reklama

Nakaz noszenia masek ochronnych a Ministerstwo Zdrowia

Wiele wskazuje na to, że wkrótce możemy dołączyć do krajów z nakazem noszenia masek ochronnych. Ministerstwo Zdrowia - w tym Łukasz Szumowski zaznaczył, że będzie to efekt wkroczenia na kolejny etap epidemii. Jego słowa potwierdził rzecznik.

Wszystko się zmienia. Etap epidemii, na którym jesteśmy jest innym etapem niż tydzień temu. Tydzień temu nikt nie mówił o tym, że w sklepach powinniśmy używać rękawiczek ochronnych. To nie jest tak, że kolejne decyzje są zaprzeczeniem poprzednich. Wchodzimy w nowe etapy rozwoju koronawirusa, w Polsce i w Europie. Kraje, które do niedawna nie zalecały noszenia maseczek, dziś to zalecają. Nie jesteśmy w stanie wykluczyć, że takie zalecenie może się pojawić i u nas - powiedział Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu zdrowia podczas ostatniej konferencji.

W przypadku konieczności noszenia maseczek ochronnych, nie jest wiadomym czy rząd zapewni ją obywatelom. Na ten moment są one dostarczane przede wszystkim szpitalom zakaźnym.

Czynimy ze swojej strony wszystko, żeby maseczki w dużej liczbie trafiły do Polski - zapewnił Andrusiewicz.

Zobacz także: Jednorazowe rękawiczki ochronne - rodzaje. Które z nich chronią przed koronawirusem?

Źródło zdjęcia: Tai's Captures / Unsplash

Reklama

Co o maskach ochronnych sądzi WHO?

Dotąd WHO przyjmowało stanowisko, według którego noszenie masek ochronnych było uzasadnione wyłącznie u osób opiekujących się zarażonymi lub posiadających infekcje dróg oddechowych. Celem była ochrona osób trzecich przed rozprzestrzenieniem się koronawirusa drogą kropelkową, przez kaszel czy kichanie. Nie miały one służyć ochronie noszących je osób. Stanowisko Chin odnośnie masek ochronnych jest jednak nieco inne. W Wuhan i np. Pekinie noszenie masek jest obowiązkowe. Co więcej, w miejscach zatłoczonych, jak komunikacja miejsca, władze Hongkongu również nałożyły taki nakaz. Wynika to z faktu, że wiele osób przechodzi koronawirusa bezobjawowo, a zarażać może choćby poprzez mówienie i wydostawanie się kropelek śliny podczas tej czynności. Według chińskich lekarzy, brak maseczek w Europie czy Stanach Zjednoczonych jest błędem. Według "The Guardian" zmiana stanowiska WHO jest nieuchronna. Zasadniczą zmianą będzie jednak odpowiedź na pytanie, czy koronawirus jest w stanie rozprzestrzeniać się drogą kropelkowo- powietrzną. Jeśli tak, zwykłe maseczki ochronne nie wystarczą i potrzebne będą te wyposażone w filtry.Źródło zdjęcia głównego: Mika Baumeister / Unsplash

Reklama
Reklama
Reklama