
Blanka Lipińska idzie jak burza. Po sukcesie wszystkich trzech części erotycznej sagi „365 dni”, która od razu stała się bestsellerem, pisarka postawiła na ekranizację pierwszej swojej książki i to był strzał w dziesiątkę. Co więcej, w promocji produkcji pomógł głośny skandalu związany ze zbyt odważnymi plakatami „365 dni”, który sprawił, że Polacy szturmem ruszyli do kin, by na wielkim ekranie podziwiać pewnego siebie, niebezpiecznego i zabójczo przystojnego Massimo (Michele Morrone) i eteryczną Laurę (Anna Maria Seklucka) oraz ich burzliwą, trwającą tytułowe 365 dni, relację. By tego było mało, Blanka Lipińska poszła o krok dalej i korzystając z pandemii koronawirusa przeniosła swoje dzieło na jedną z największych streamingowych platform.
Już 1. kwietnia ekranizacja pierwszej książki Lipińskiej trafiła na Netflixa, gdzie cieszyła się ogromną popularnością. Teraz również zagraniczni widzowie mają okazję podziwiać dzieło Lipińskiej, które na łamach „The Mirror” zostało okrzyknięte „nową sprośną obsesją” fanów „50 twarzy Greya”.
Film „356” robi furorę za granicą
„365 dni” miał swoją zagraniczną premierę 7. czerwca a już zgarnia wiele pochlebnych recenzji. Część widzów uważa, że ekranizacja książki Blanki Lipińskiej jest znacznie lepsza od kultowego „Greya”, który w porównaniu z polską produkcją jest nudny i mało pikantny.
Tak powinny wyglądać adaptację 50 twarzy.
„365 dni” sprawia, że „50 twarzy Greya” wygląda na film z nadzorem rodzicielskim – piszą widzowie na Twitterze.
365 dni makes 50 shades look rated PG!
— $antino☠️ (@pabsycle) April 24, 2020
Nie brakuje również ostrych słów krytyki. Niektórzy internauci zwracają uwagę na to, że fabuła filmu może budzić w ludziach chore wyobrażenia na temat związków czy seksu, szczególnie przez sceny gwałtu.
Ten film próbuje przedstawić porwanie jako seksowne i romantyczne.
Pamiętajcie, że istnieje ogromna różnica między fantazją a rzeczywistością. Jeśli jesteś facetem i nie masz pomysłu na podryw, nie sugeruj się tym filmem. Żadna dziewczyna nie chce zostać porwana i zmuszona do zakochania się – krytykują internauci.
#365dni please remember that there is a huge difference between fantasy and reality. If you are a guy, pls don't get any ideas. No girl wants to be kidnapped and made to fall in love.
— Adiel de Villiers (@Adielie1) June 7, 2020
Jednak pomimo niepochlebnych opinii, przeważają te pozytywne, a wiele fanek produkcji podkreśla, że same chciałyby być na miejscu filmowej Laury i chętnie zostałyby porwane przez tak przystojnego bossa sycylijskiej mafii, jak Massimo. Ponadto większość widzów podkreśla, że już nie może doczekać się kolejnych części filmu, jak również książek w innych wersjach językowych, niż polski.
To, co jest najgorsze w „365 dniach” na Netfliksie, to to, że musimy czekać na dwa następne filmy, aby pojawiły się w Europie i potem na Netfliksie. Nie ma nawet książek po angielsku. Tylko po polsku. Bóg mnie nienawidzi – pisze na Twitterze jedna z fanek.
Zobacz także: Kiedy premiera drugiej części "polskiego Grey'a"? Fani nie będą zadowoleni...
„365 dni” cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że jest w czołówce najlepiej oglądanych filmów na Netfliksie. Sukcesem pochwaliła się sama Blanka Lipińka, publikując na InstaStories screeny z platformy.

Zdjęcie: Screen InstaStories @blanka_lipinska
Dzięki temu dowiadujemy się, że produkcja zajmuje pierwsze miejsce m. in. na Filipinach, na Mauritius, w Portugalii, Rumunii, Grecji, Turcji, Emiratach Arabskich oraz na Litwie. Drugie miejsce co do oglądalności m. in. w Niemczech, Holandii, Belgii, Szwecji, RPA, Austrii, Czechach, Arabii Saudyjskiej, Danii, Maroko, Kanadzie, Izraelu, na Węgrzech oraz Islandii. A także trzecie miejsce na Netflixie m.in. w Indiach, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, czy na Słowacji.
A co wy sądzicie o filmie „365 dni”?
Zdjęcie: materiały prasowe

Blanka Lipińska dzięki sukcesowi swojej erotycznej sagi „365 dni” szturmem podbiła polski show biznes. Już niebawem, bo 7. lutego 2020 na ekrany kin wejdzie ekranizacja jej pierwszej książki o burzliwej relacji pochodzącej z Polski ślicznej Laury i nieprzyzwoicie przystojnego milionera Massimo, jednak dla Lipińskiej to za mało? Czy plotki o planowanym serialu, który ma wiernie odzwierciedlać historię z jej książek się potwierdzą? Gdzie będzie emitowany? Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Blanka Lipinska (@blanka_lipinska) Lip 4, 2019 o 12:33 PDT Serial na podstawie „polskiego Greya” Nie da się ukryć, że Blanka Lipińska doskonale wykorzystuje swoje 5 minut. Po sukcesie wszystkich trzech książek „365 dni”, łączących w sobie dreszcz podniecenia, pożądany przez fanów „Greya” autorstwa E. L. James oraz niebezpieczny świat sycylijskiej mafii, znany z „Ojca Chrzestnego”, Lipińska idzie o krok dalej i przenosi przeładowaną pikantnymi scenami opowieść na ekrany. Jak się okazuje, sama ekranizacja „365 dni” i niemal 3-godzinny film to dla niej za mało, dlatego też autorka „polskiego Greya” planuje stworzenie serialu, który w pełni odzwierciedlałby to, co zawarła w swoich powieściach. Zdjęcie: materiały prasowe Mi się wydawało, że uda się jeden do jednego zrobić film i książkę, ale nie można, bo wtedy czternaście godzin by trwał ten film. To by było trudne i myślę, że męczące dla wszystkich. Dlatego mam zakusy na to, żeby kontraktować serial, bo serial można zrobić jeden do jednego i jak skończymy produkcję filmową bardzo bym chciała jeszcze serial sobie zrobić i pokazać jeden do jednego całą opowieść – mówi w rozmowie z serwisem „Party.pl” Blanka Lipińska. Zobacz także: Która scena była najtrudniejsza...

Ekranizacja pierwszej części erotycznej sagi Blanki Lipińskiej okazała się prawdziwym hitem nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Za sprawą umieszczenia „365 dni” na Netflixie , cały świat oszalał na puncie zabójczo przystojnego i niebezpiecznego bossa sycylijskiej mafii Massimo (w tej roli Michele Morrone ) oraz eterycznej Laury ( Anna Maria Sieklucka ), która porwana przez głównego bohatera, otrzymała od niego tytułowe 365 dni, by się w nim zakochać. Co więcej produkcja cieszy się takim zainteresowaniem, że na TikToku powstało specjalne wyzwanie dla fanów „365 dni”. Na czym polega? „365 dni” Blanki Lipińskiej hitem Netflixa Blanka Lipińska idzie jak burza. Po sukcesie wszystkich trzech części erotycznej sagi „365 dni” , która od razu stała się bestsellerem, pisarka zbiera zagraniczne pochwały od fanów z całego świata. „Polski Grey” stał się tak popularny, że w wielu krajach zajmuje podium na liście najchętniej oglądanych filmów na Netflixie . Produkcja zajmuje pierwsze miejsce m. in.na Filipinach, na Mauritius, w Portugalii, Rumunii, Grecji, Turcji, Emiratach Arabskich oraz na Litwie. Drugie miejsce co do oglądalności m. in. w Niemczech, Holandii, Belgii, Szwecji, RPA, Austrii, Czechach, Arabii Saudyjskiej, Danii, Maroko, Kanadzie, Izraelu, na Węgrzech oraz Islandii. A także trzecie miejsce na Netflixie m.in. w Indiach, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, czy na Słowacji. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez @anna_maria.sieklucka Gru 23, 2019 o 10:58 PST Również Amerykanie docenili dzieło Lipińskiej, a nawet poszli o krok dalej i stworzyli TikTokowe wyzwanie dla fanów „365 dni”. Czy jesteście tak odważni, by do niego dołączyć? Nowe wyzwanie na TikToku dla fanów „365 dni” Wystarczyło kilka godzin od premiery filmu „365 dni” na...

Emocje związane z ekranizacją książki Blanki Lipińskiej wzrastają z dnia na dzień, a sama zainteresowana z rozmysłem podsyca atmosferę. Wcześniej pisarka podkreślała, że bardzo chciałaby, żeby w filmie pojawiła się jej przyjaciółka Doda , ale później przyznała, że jednak pomimo aprobaty fanów, piosenkarka nie wcieli się w eteryczną główną bohaterkę. Do tej roli Lipińska ma dwie faworytki: wysportowaną i pewną siebie Edytę Herbuś oraz delikatną, kojarzoną z wielu komedii romantycznych Agnieszkę Więdłochę . Również wbrew rozżaleniu fanów Lipińskiej, w rolę nieprzyzwoicie przystojnego milionera nie wcieli się typowany przez internautów Mikołaj Roznerski , Tomasz Karolak, czy Tomasz Ciachorowski. Jak zapewnia Lipińska, bardzo zależy jej na autentyczności , dlatego też aktor grający głównego bohatera, podobnie jak postać z powieści, również powinien być rodowitym Włochem. Kto zatem będzie polskim odpowiednikiem zabójczo przystojnego pana Greya? Ekranizacja „365 dni” Blanki Lipińskiej Na fali popularności kipiącej erotyzmem trylogii autorstwa E. L. James o burzliwym romansie przystojnego i pewnego siebie Christiania Greya oraz wycofanej, odkrywającej swoją seksualność Anastasii Steele powstały cieszące się wielkim zainteresowaniem książki Blanki Lipińskiej, które od razu stały się bestsellerami. Łączą one pożądany przez fanów „Greya” erotyzm z niebezpiecznym światkiem sycylijskiej mafii rodem z „Ojca Chrzestnego”. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Blanka Lipinska (@blanka_lipinska) Lip 4, 2019 o 12:33 PDT „365 dni” to przeładowana nieoczekiwanymi zwrotami akcji i erotyzmem opowieść przenosząca nas w niebezpieczny świat sycylijskiej mafii . Zjawiskowo piękna Laura opuszcza rodzimą Polskę w towarzystwie swojego...

Blanka Lipińska zdobyła niezwykłą popularność nie tylko w Polsce, ale też na świecie za sprawą swojej trylogii "365 dni". Książka przedstawiająca romantyczno-erotyczne perypetie Polki i Włocha podbiła serca kobiet. Nic więc dziwnego, że pisarka postanowiła iść za ciosem i po wydaniu trzech części książki, zdecydowała się na ekranizację swojego tytułu. Pierwsza część "365 dni" okazała się wielkim sukcesem komercyjnym, co zachęciło produkcje do pracy nad drugą częścią. Niecierpliwi fani bacznie śledzili prace nad powstawaniem drugiej części, którą już niebawem będziemy mogli zobaczyć w kinach. Dlaczego więc Blanka Lipińska chce raz na zawsze zakończyć swój bardzo dochodowy projekt? Gwiazda ma apetyt na więcej i porzuca pisanie książek dla... świata filmu! Co ma w planach? Blanka Lipińska kończy przygodę z "365 dni". "Bardzo bałam się tej chwili… " Blanka Lipińska wydała pierwszy tom "365 dni" zaledwie 3 lata temu, w 2018 roku. Pisarka przez ten czas wykonała kawał imponującej pracy, nie dość, że niesiona na fali popularności, w błyskawicznym tempie stworzyła kolejne dwie części tytułu, to jeszcze zekranizowała swoje książki w dwóch filmach. Imponująca przygoda z przystojnym Massimo i eteryczną Laurą dobiega jednak końca. Blanka Lipińska nie ma zamiaru robić nic więcej z projektem "365 dni". Bardzo bałam się tej chwili… Już dwa lata temu kiedy zaczynaliśmy kręcić pierwszą cześć, ja myślałam o dzisiejszym dniu. Chciałam by nigdy nie nadszedł…ale jest. Cóż…wszystko co ma początek, musi mieć i koniec. Dziś zamykam etap 365 dni.Wszystko co miałam zrobić w związku z tą historią, zrobiłam. Na wszystko dałam sobie trzy lata i dokładnie trzy lata minęły - wyznała szczerze Blanka Lipińska. Oczywiście artystka...