
Julia Wieniawa to niezaprzeczalnie jedno z najgorętszych nazwisk polskiego show biznesu, nic więc dziwnego, że fani z zapartym tchem śledzą każdy jej ruch, doszukując się chociażby najmniejszego potknięcia. Niedawno aktorce dostało się za wpadkę z za dużymi butami, później za na pozór niewinne filmiki na TikToku, przez które została oskarżona za wyśmiewanie osób z nadwagą, robienie sobie drwin z biedy, czy pokazanie fragmentu nagiej piersi. By tego było mało, niedawno gwieździe „Zawsze warto” po raz kolejny oberwało się się za zbytnie obnażanie ciała na jednej z sesji zdjęciowych, gdzie wyginała się w odważnej pozie.
Myślicie, że to koniec? Nic bardziej mylnego! Tym razem Julia Wieniawa z pełną premedytacją opublikowała nagie zdjęcie z niezwykle wymownym opisem. Takiej reakcji fanów z pewnością się nie spodziewała.
Julia Wieniawa pozuje nago na Instagramie
Wystarczył jeden post, by na instagramowym koncie Julii Wieniawy zawrzało. Tym razem nie chodzi jednak o zachwycający makijaż, drogą stylizację, modową wpadkę, włosową metamorfozę, czy pozowanie z przystojniakiem, w którym fani w mgnieniu oka upatrują kolejnej miłości swojej idolki. Przypominamy, że Julia niedawno była już łączona z Maciejem Musiałem, z którym została przyłapana w dwuznacznej sytuacji, Maciejem Musiałkowskim, z powodu zdjęcia z wyborów prezydenckich, na którym Wieniawa pozowała w płaszczu Musiałkowskiego, Nikodemem Rozbickim, z którym się całowała czy Stefano Terrazzino, do którego pojechała na słoneczną Sycylię.
Teraz to nie media, czy fani doszukali się wpadki aktorki, lecz to ona sama postanowiła wszystkich sprowokować, publikując nagie zdjęcie na Instagramie. Nie spodziewajcie się jednak sceny niczym z filmu „365 dni” na podstawie bestsellerowej erotycznej sagi Blanki Lipińkiej, czy zakrycia nagiego ciała jedynie płaszczem, jak to zrobiła niedawno ciężarna Lara Gessler. Julia również postawiła na zakrytą nagość, ukrywając swoje wdzięki jedynie pod książką.
Ubrana w litery książki – podpisała fotografię Julia Wieniawa.
Reakcja fanów była natychmiastowa. O dziwo internauci tym razem postanowili nie skrytykować aktorki, lecz pochwalić ją za odwagę oraz skomplementować jej idealne ciało.
Super zdjęcie – pisze jedna z fanek.
Śliczna! – dodaje inna.
Pięknie wyglądasz – wtóruje kolejna.
Co więcej, nie zabrakło również komentarzy osób martwiących się o stan książki, która po kontakcie z wodą mogłaby ulec zniszczeniu.
Książki nie zamocz – pisze jeden z fanów.
No i po książce - dodaje kolejny.
Mam nadzieję, że książka się nie zamoczyła – pisze kolejna.
Czy Julka naprawdę pozuje nago, a może po prostu postanowiła jedynie sprowokować swoich fanów? Po wnikliwej analizie zdjęcia śmiemy twierdzić, że celebrytka wcale nie pozuje w negliżu! Skąd takie wnioski? Wystarczy przyjrzeć się jej biodrom, na których ewidentnie widoczny jest zarys dołu od bikini w cielistym kolorze, w jakim wcześniej pozowała na swoim InstaStories oraz w poprzednim instagramowym poście.

Zdjęcie: Instagram
Co sądzicie o takiej prowokacji Julki? Jak myślicie, dlaczego się na nią zdecydowała?
Zdjęcie: Instagram