
Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny przez długi czas pozostawali rozdzieleni ze względu na pandemię koronawirusa. Wojtek był objęty kwarantanną we Włoszech, a Marina wraz z Liamem czekała na niego w Polsce. Piłkarz wreszcie wrócił do rodziny i teraz przebywają w domu razem. Marina wraz z Wojtkiem na Instagramie często poruszają temat koronawirusa i ostatnio chcieli podziękować lekarzom, którzy pomagają osobom dotkniętym chorobą. Para wstawiła filmik, w którym oklaskami wyrażała wdzięczność dla lekarzy.
Kochani w każdą niedzielę o 17 łączymy się w owacjach dla lekarzy. W ten sposób okazujemy wdzięczność wszystkich pracownikom służy zdrowia, którzy w tym tragicznym czasie ryzykują własne zdrowie, żeby ratować życie innych - mówili na Instagramie.
Marina i Wojciech Szczęsny oklaskują lekarzy
Filmik Mariny i Wojtka miał pozytywny wydźwięk, ale i tak zostali skrytykowani w komentarzach. Internauci zarzucali parze, że oklaski nic nie dają, a liczy się faktyczna pomoc.
To wyślijcie im 30 proc. waszych zarobków, a nie jakieś klaskanie - krytykował jeden z internautów.
Myślicie, że to coś daje? Podwyżki się należą takim ludziom, a nie jakieś komiczne klaskanie - czytamy w komentarzach.
Komentarze fanów mogły nawiązywać do gestu Lewandowskich, którzy przekazali milion euro na walkę z koronawirusem. Trzeba jednak zaznaczyć, że Marina i Wojtek również mogli przekazać pieniądze, ale po prostu się tym nie chwalą w mediach społecznościowych. Marina odniosła się do hejtujących komentarzy i napisała krótko i dosadnie "ręce opadają".
Zobacz także: Filmik z TikToka Lewandowskich to hit sieci. Wszystko dzięki... małej Klarze!
Zdjęcie główne: Instagram