Nie tylko Kate nas zachwyciła - zobaczcie, jak prezentowali się uroczy Jerzy i Charlotte!

Od wczoraj wszyscy żyją wizytą księcia Williama i księżnej Kate - para wylądowała popołudniu w Warszawie, skupiając na sobie uwagę wszystkich mediów. Piękna Kate po raz kolejny zadała szyku - najpierw w białym płaszczu z domu mody Alexander McQueen, następnie w sukience Gosi Baczyńskiej, którą włożyła na wieczorne przyjęcie w Łazienkach Królewskich. Choć w obu przypadkach trudno było oderwać od niej wzrok (obawiamy się, że książę William został po prostu przyćmiony), ogromną uwagę przykuwały także książęce dzieci: Jerzy i Charlotte.

Książę Jerzy i księżniczka Charlotte w Polsce

Prawie 4-letni Jerzy i 2-letnia Charlotte z oczywistych względów nie biorą udziału we wszystkich spotkaniach, w których uczestniczą ich rodzice, ale mogliśmy zobaczyć tę uroczą dwójkę bezpośrednio po lądowaniu w Warszawie. Spojrzenia przyciągał zwłaszcza mały książę, który najwyraźniej nie do końca miał ochotę opuścić pokład samolotu - musiał interweniować tata :) Nie jest to szczególnie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że latające maszyny są jedną z pasji chłopca.Jerzy zaprezentował się w eleganckiej koszuli i tradycyjnie krótkich szortach, które ma na sobie podczas wszystkich oficjalnych wystąpień - niezależnie od pory roku. Wynika to z tradycji brytyjskiej arystokracji - mali chłopcy ze szlacheckich rodzin są zwyczajowo ubierani w krótkie spodenki. Długie nogawki są przypisywane klasie średniej i z tego powodu unikane przez dzieci należące do rodziny królewskiej. Niezależnie od wszystkiego, książę wyglądał niezwykle szykownie i... uroczo - po prostu trudno było powstrzymać uśmiech.Księżniczka Charlotte w niczym nie ustępowała swojemu starszemu bratu - na lotnisku pojawiła się w objęciach mamy, księżnej Kate, która tego dnia wybrała dla niej czerwoną sukienkę w białe kwiatki. We włosy księżniczki wpięto czerwoną kokardę, a sama dziewczynka z zaciekawieniem rozglądała się dookoła. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że razem z Jerzym skradli dużą część show swoim rodzicom :)