lady_poison

Witam! Zapomniałem Ci odpisać, sorry Ano niby promotor powinien być przychylny studentowi, w moim przypadku mam niestety wrażenie, że robi wszystko, żebym się nie obronił nigdy Staram się zresztą o zmianę, więc jest nadzieja, że tego stukniętego babska nie będę już musiał oglądać Poza tym szału nie ma, żyję se z dnia na dzień, czas przecieka mi przez palce, ale przestałem się już chyba przejmować, nie zadręczam się Pozdrawiam!

ooooo
nie znam,
kurcze a może powinnam
a cooo, może być podobne??? później poczytam

też mam tego próbkowego dobra pełno,
coś wieczorem, albo jutro wypiszę, to może coś jeszcze znajdziesz ciekawego
lecę

to poznasz
tylko podeślę gdzieś w środku tygodnia dopiero
bo troszkę zawalona wysyłkowo jestem, a nie chcę niczego pomieszać

i jeszcze może coś znajdę

gdybyś miała okazję to koniecznie poznaj LP No. 9
bardziej cynamonowa, troszkę mniej iglasta wersja WD
niestety, już nie mam

a wiesz, że ostatnio, przy pierwszych testach, zapachu, który kupiłam w ciemno pomyślałam o Tobie???
kupiłam zestaw E. Coudray Ambre et Vanille i tak sobie pomyślałam,
hmmmm to jest kolejny zapach ze starych, dobrych czasów,
ten sam lekko duszny klimacik co WD (oczywiście sam zapach całkiem inny), ciekawe, czy lady_poison zna i też lubi?
tak sobie pomyślałam i zapomniałam zapytać
znasz???

Witaj Malwinko,
z WD u mnie było już tak, że przestałam praktycznie używać
ale nie dlatego, że nie lubię.....
zapasu upolować nie mogłam i tak
flaszeczki aktualnie w użyciu, już nie używałam, bo mi szkoda było, a zafoliowanej, też ruszyć nie chciałam,
marzyłam o idealnym zapasie 2 całe i ta moja w użyciu...
jednak zapasy trafić się nie chciały, to postanowiłam wystawić używkę i przez jakiś czas WD nie używać
a tu nagle widzę, że wystawiłaś, to klikłam, później miałam w planie zakończyć swoją aukcję i być szczęśliwą z idealnego zapasu
ale flaszka trafiła do perełek, a po chwili się sprzedała

no nic musi mi starczyć,
chyba przestanę myśleć, o zapasach, a zacznę ponownie z lubością użyać
Dziękuję ślicznie

Hej! Całą chęć do życia zabrało mi użeranie się z promotorką, mimo powtarzania semestru, nadal nie chce mi dać zaliczenia z seminarium, paranoja Nie miałem nawet sił i chęci na udzielanie się tutaj, czarna dziura, brak chęci na cokolwiek i totalny marazm Dzisiaj pojawiła się jednak nadzieja, ale nie zapeszam (choć obawiam się, że wcześniej, jak na wiosnę, to ja się raczej nie obronię)

oo super juz ide

Spóźnione, ale szczere życzenia przesylam- najlepszego

Malwa wyszedł krem? wrzuciłaś przepis ? tyle pytań srana tyle pytań