Pokazuję wpisy gości od 1 do 3 z 3
-
Dajcie znać czy jestem sama czy jest nas więcej?
-
Nie będę ukrywać ze chowam się przed życiem, ludźmi i ze mam doła widząc ze moja rodzinę to tez meczy. Zmieniłam się wraz z kilogramami stałam się kłębkiem nerwów który nie może na siebie patrzeć. Z dziewczyny pełnej życia zrobiłam z siebie szara mysz w połączeniu z kura domowa,nie tryskam życiem tak jak kiedyś a na pewno nie jestem sobą. Ospała, przemęczona nie potrafię cieszyć się z tego co mam.
Przeszłam ciężki poród i dużo komplikacji ale szukam czegoś co pomoże zmienić wszystko.
Mam cel -wracam do dawnej siebie- uśmiechniętej, zalatanej ,pełnej życia i ambicji dziewczyny a wraz z tym do wagi -chce być atrakcyjna dla partnera i dla siebie. ZACZYNAM WALKĘ O SIEBIE, ŻYCIE I RODZINĘ.
-
Niecałe 6 miesięcy temu urodziłam ślicznego syna. Mimo ze jest bardo absorbującym dzieckiem wszystko było by okej gdyby nie pewna mecząca mnie rzecz.
Gdyby nie moja waga to przez nią moja samoocena jest niska prawie bliska zeru. Jeśli są tu gdzieś mamy które miały podobnie dajcie znać ze nie jestem sama.
Nie nawadze za małych ciuchów, świadomości tego jaka teraz jestem. Nie czuje się kobietą, chowam się za dresami i rozciągniętymi koszulkami. W domu nie mam nawet dużego lustra nie dorobiłam się po przeprowadzce a nawet chyba nie chciałam ze strachu przed całym swym odbiciem. Za to dorobiłam się w ciąży 20 kg oraz rozstępów i nie będę tego ukrywać. Nie będę ukrywać też tego że nawet nie mieszczę się w żadne pociągające koronki.