Amira_

CDN.
Jestem ciekawa, czy czytając Biblię kierujesz się tylko Literą Prawa, czy wierzysz po prostu. W moim środowisku i rodzinie są osoby, które należą do KK i kościoła protestanckiego. Także wiem, czym się różnią i w czym są podobne. Bardzo proszę odpowiedź mi ponieważ na tym forum chyba niestety nie ma za wiele osób, z którymi można porozmawiać akurat na ten temat.

Witaj Amira_
Przez przypadek (Twoją rozmowę z Sekretny Wachlarz) dowiedziałam się, że czytasz Biblię Dla mnie to interesujący temat, ponieważ sama to robię od wielu już lat Interesuje mnie Twoje podejście do tej Świętej Księgi, napisałaś ,że jest skarbnicą wiedzy.Czy tylko Twoim zdaniem? Czy czytasz tylko dlatego, że to jest po prostu świetna książka? Czy masz tylko wiedzę na jej temat, czy też ją rozumiesz? Jeśli czytasz między wierszami, to zrozumiesz, że pytam o wiarę, nie o religijność, ale właśnie o wiarę. Bardzo chciałabym z Tobą na ten temat porozmawiać. Wiele ludzi twierdzi, że bóg jest jeden, o wielu twarzach, ale jeden. Można go spotkać np. w islamie, buddyzmie, hinduizmie itd. Tylko wg. mnie, nie jest to bóg, tylko bożek. Jeśli czytasz Biblię, to zapewne wiesz, że Bóg, ten prawdziwy, Jedyny, jest o siebie bardzo zazdrosny, a każdy kto chodzi za innymi bogami jest Mu wstrętny.

Długo zastanawiałam się, co ci tu napisać. Nie chciałam aby to było zwykłe "rozumiem". Piszesz, że wierzysz w innego boga, ja nie sądzę, że to jest inny bóg. Ty po prostu idziesz do niego inną drogą. Ja chociaż nie jestem w ogóle wierząca i idę swoją, jeszcze inną drogą (medytacje, budda, buddyzm (buddyzm to nie jest religia, budda to nie bóg tylko nauczyciel życia)) to często uczestniczę w mszach różnych wyznań, dlaczego? Bo wychodzę z założenia, że aby coś ocenić to trzeba to chociaż minimalnie poznać, a nie wyrabiać sobie opinię na podstawie tego, co się od kogoś czy gdzieś usłyszało. Na mszy w 'twoim' kościele jeszcze nie byłam, nie wiem nawet gdzie jest taki we Wrocławiu, poszukam. Co do katolików to fakt. U nich przeważa strach, nie wiara. Nie mam pojęcia skąd się to mogło wziąć. Przecież generalnie ich bóg nie jest przedstawiany jako zły, niedobry, mściwy, nieobliczalny, karzący. Jak ty myślisz, skąd ten strach?

Nie podoba mi się hmm Np dogmat jakoby inni ochrzczeni nie mieli szans na życie wieczne, albo to że katolicy chcą sie sami zbawiać (przez uczynki, które motywuje strach przed piekłem ) a nie przez wyznanie wiary i miłość do Boga. Wiele jest taki spraw które mnie drażną (choćby wtrancanie się KK w politykę, kult obrazów, podejście do takich spraw jak in vitro czy forma spowiedzi) ale długo by wymieniać wszystkie.

Co na to moi rodzice? Narazie nie wiedzą i pewnie dowiedzą się dopiero po apostazji. Nie mam z nim dobrego kontaktu (wygowałam się w bardzo patologicznym środowisku, wyrzucono mnie z domu gdy zapragnąłam iść na studia )
Mój TZ mnie wspiera Część jego rodziny jest Ewangelicka min ma wujka Pastora. On wychował się w KK ale sercem zawsze był bliżej Kościoła E-A. Mam cichą nadzieje że On też zdecyduje na apostazje. Narazie słucha ze mną kazań i czyta Biblie ale nie wyraża dużej chęci przejśća.

pozdrawiam

hej. Ja podobnie jak Ty zostałam zmuszona do przyjęcia sakramentów. Mnie zmuszano trochę dłużej bo bierzmowanie też mam . Ja od zawsze czułam że to nie to. Chodząc do szkoły średniej brałam udział w konkursie wiedzy o KK. Długa i śmieszna historia z tym dlaczego podjęlam się takiego wyzwania mimo że nie chodziłam na religie. Przygotowują się do etapów pozaszkolnych (doszłam aż do finały ) czytałam takie książki jak Kodeks Prawa kanonicznego. Wiedza jaką zdobyłam utwierdziła mnie w tym że ja wierze w innego Boga. Dwa lata poszukiwań i wiem że Bog w jakiego wierze od kiedy zaczełam samodzielnie myśleć jest taki jakim Go przedstawiają wyznawcy Kościoła E-A (swoją drogą niesamowite uczucie gdy dochodzisz do wniosku że tak jak Ty czyłaś podświadomie czyje i wiarzy wielu innych ludzi)


CDN

Mnie od kiedy pamiętam otaczają bardzo religijni ludzie. Nie żadni tam fanatycy, ale bardzo religijni. Ja jestem ateistką, ale chrzest i komunię miałam. Dlaczego? Bo raczej trudno jako kilku tygodniowe dziecko albo ośmioletnie coś mieć do powiedzenia w tej sprawie. Bierzmowania już nie miałam, bo jednak w wieku 15 lat już do powiedzenia się coś ma. I to nie chodzi o to, że się buntowałam tylko jaki jest sens w okłamywaniu siebie? Mogłam okłamać ludzi wokół, ale po co siebie.
Ajć, rozgadałam się. Wracając do ciebie. Dlaczego przenosisz się do innego kościoła? Co ci nie odpowiada w tym zwykłym katolickim, co na to twój mąż i rodzina?
Życzę miłego dnia.

Jeden fakt o Tobie mnie zaszokował. Skąd tyle zapału aby codziennie czytać biblię? Czy jesteś aż tak wierząca?

Bo podoba mi się Twój styl pisania (widzę po postach), widać, że jesteś bardzo interesującą osobą i bardzo chętnie poczytałabym Twoje wpisy, oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko Jak już przeniesiesz go na inną platformę i zechcesz mieć o jedną czytelniczkę więcej to poproszę o link

Hej, Ty prowadzisz bloga, prawda? Można wiedzieć, na jaki temat?