a lubię lubię
i to nawet bardzo lubię
Od kilku lat zagłębiam się w jego dźwięki. Oczywiście wcześniej ,odkąd pamiętam (to już chyba ze 20 lat ! )to RHCP - kocham ich, do Fru poczułam miłość dużo później, wcześniej miałam go za zbufoniałego dziada
Po odkryciu jaki jest naprawdę i po wysłuchaniu wszystkiego co możliwe (prócz dwóch pierwszych jego solowych płyt - nie utargałam tego niestety ), stał się dla mnie jedynym i niepowtarzalnym największym wszechgrającym artystą
Ano to prawda, że mało jest osób, które doceniają Johna, słuchają i rozumieją.