Jak Dobrze że jest ktoś kto mnie rozumie, widzisz u mojego narzeczonego w rodzinie jest taka jedna osoba - bratowa, ma już dwójkę dzieci (moich kohanych maluszków, uwielbiam ich bardzo kocham i wogóle) miała trzecie ale oddała je jakiejś rodzinie i wzięła za to kasę, a teraz jest z następnym w ciąży i nikomu nic nie mówi a nawet zaprzecza ale widać że już ma brzuszek... zreszta będzie już w jakimś 6 miesiącu a my co??? a my nic... niby staramy się dopiero drugi miesiąć ale ja juz tak bardzo bym chciała... najgorsze w tym wszystkim że jeden przez drugiego się obwinia.... Jak ty sobie z tym wszystkim radzisz???.... bo ja jak na razie postanowiłam wyłączyć myślenie, ale zawsze kiedy ją widzę chce mi się płakać i czuję się strasznie rozgoryczona mam duży żal że ONA ma choć na to nie zasługuje