Przepraszam, że tak długo nie odzywałam się ale mam osobiste problemy i nie miałam głowy do spraw remontowych.
"Fachowiec" zrobił co miał zrobić i poszedł sobie. Nie chcę go więcej oglądać. Nie wyszło źle ale musiałam stać mu nad głową i patrzeć na ręce.
Nigdy więcej takich fachowców! Jeszcze czeka mnie łazienka, ale jak wspomniałam mam teraz inne problemy, więc muszę się wstrzymać z robotą.
Ale facet przyznał, że nauczył się i sporo dowiedział ode mnie
Jeszcze raz dzięki za rady i poświęcony mi czas.
Pozdrawiam serdecznie.
Maria