witam!
mam wielki problem...
nawet nie wiem jak zacząć o tym pisać... no cóż najlepiej prosto z mostu...
mam 18 lat, nigdy jeszcze nie byłam u ginekologa, tata namawia mnie żebym zrobiła cytologie dla właśnego dobra i spokoju o moje zdrowie, ale jest coś co hamuje moją odwagę...
otóż jak byłam pare lat młodsza... jej nie umiem o tym pisać...
poprostu masturbowałam się sama i przez to jedna z moich warg sromowych jest powiększona i to dość znacząco, myślałam że z czasem się zagoi ale nic z tego ...
tyle lat i nic się nie zmieniło... boję się iść do ginekologa, boję się że mnie wyśmieje, że będzie mi mówił jakieś swoje osobiste uwagi na ten temat... strasznie się boje, wiem że chodzi o moje zdrowie i że przez to co robiłam może być coś nie tak, ale nie potrafie się przełamać. Co lekarz mi powie? Że jestem nie normalna albo coś w tym stylu... nie wiem co robić, chciałabym zrobić tą cytologię i pójść też po jakieś tabletki anty. ,ale strach spowodowany tą wargą sromową mi nie pozwala... mam nowego chłopaka, chciałabym niebawem zacząć z nim współżycie ale bez tabletek tego nie zrobie, on mi mówi że się martwi czemu nie chcę się z nim kochać, ale przecież nie powiem mu prawdy o tej wardze
jestem totalnie załamana i nie wiem co ze sobą zrobić. Błagam o pomoc ...