[EdithS]

Napisane przez martunka88

EdithS, dziękuję za troskę, dzisiaj już do przeżycia, bo tylko katar i kaszel, ale wczoraj cały dzień nieprzytomna. Za to mężuś taki troskliwy, pomocny, także czasami dobrze pochorować Oby nie za długo i niezbyt mocno, by Maleństwu nic nie zaszkodziło. W razie podwyższonej temp. pisz, już wiem co robić, bo miałam wczoraj konsultację z gin

Myślałam o przyjmowaniu czegoś na odporność przed zimą i choroba mnie wyprzedziła;/ Co polecacie? W sumie chyba tylko domowe sposoby nam zostają i ewentualnie Cerutin lub Rutinoscorbin.

Ok, dziękuję! Na szczęście gorączki nie mam. Ale nockę miałam fatalną, nos wciąż zatkany, zakichany, nie mogłam oddychać... a takie uroki dziś już zionę czosnkiem, skroiłam na biały serek i nawet na razowcu to smakowało Właśnie teściowa dzwoniła, że mam pić sok z czarnego bzu, pomoże na wypocenie się.
Kurację odpornościową też sobie zrobię, jak tylko dojdę do siebie.

Bukka
Moja koleżanka prowadzi Szkołę Rodzenia Bambino właśnie, sama jest zakochana w swoim zawodzie, robi to z prawdziwą pasją, także polecam, polecam! Możesz śmiało na facebooku odszukać stronę szkoły i zapytać, kiedy najlepiej się zgłosić, na pewno Ci odpisze

Napisane przez lesyeux

Hej dziewczynki

ja całą noc się kręciłam, spać nie mogłam.... mam teraz humor do bani...:
i golnie się źle czuję, rano żółcią, dopiero co dochodzę do siebie! wszystkie wnętrzności miałam prawie na zewnątrz a oczy mi wyszły i tak podrażniłam przełyk, że z krwią szło

dodam, że mam dzisiaj dzień schiz, wkręcam sobie, czy z bejbi wszystko ok... jak długo nie miałam takich durnych myśli, to akurat dzisiaj mnie naszło

a pogoda!!! pada, wieje, pochmurno, i na termometrze tylko 9 stopni

i co tu robić, w lodówce zima.... na obiad nie ma nic. Tż śpi, wczoraj mnie tak wkur... że niech śpi, bo dzisiaj go chyba rozszarpie

Kochana, z tego co piszesz, to kilka czynników na pewno wpłynęło na Twoje dzisiejsze samopoczucie. Zrób coś miłego dla siebie, kup tę kurteczkę, która Ci się podoba, na poprawę humoru A Z dzieckiem na pewno jest w porządku, bo przecież nie masz niepokojących objawów, więc pomyśl sobie, że najlepsze, co możesz dla dziecka zrobić, to się uspokoić Ja sobie tak powtarzam, kiedy mam gorszy dzień.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez kasia_adm

Część dziewczyny, nadrabiam Was powoli.
Musze się pochwalić, że pozwoliłam wczoraj ununąć moja nieszczęsną ósemkę. Tak dala mi się we znaki, że znalazłam chirurga. Ocenił ząb i uznał, że bezpiecznie jeśli go usuniemy teraz zanim wda się porządna infekcja i jakiś ropny stan, bo nie bardzo żeby brała antybiotyk. Dostałam znieczulenie bez adrenaliny, bezpieczne dla kobiet w ciąży i po 5 minutach było po sprawie. Znieczulenie puściło bardzo szybko, bo było lekkie, także ratowałam się paracetamolem, ale tylko jednorazowo. Dziś jest już ok, trochę boli dziąsło od zastrzyku. Ale ulga, w końcu będzie spokój.

Wow, za odwagę! Dzielna jesteś!
Jak sobie przypomnę 2 miesiące temu jak mój TŻ miał usuniętą 8kę, co się potem działo...rana się goiła, ale on nie potrafił znosić bólu i przez tydzień się męczył, a przy tym jak to każdy facet nieodporny na prawdziwy ból, stękał jak dziecko