Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Patenty na bycie NAJ - cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-13, 21:14   #2948
Amira_
Wtajemniczenie
 
Avatar Amira_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 397
Dot.: Patenty na bycie NAJ - cz. II

Raz/Kilka razy w tygodniu

i o włoskach troszeczkę

Twarz
- maseczki co drugi dzien na zmiane - The Sanctuary maseczka oczyszczajaca Bardzo dobra. Nie szukam innej od kiedy ja poznalam. Swietnie oczyszcza pory, zamyka je i nie ma po niej uczucia sciagniecia a wrecz lekkie nawilzenie. Czego chciec wiecej.
Petal Fresh maseczka nawilzajaca aloes i ogórek. (nie ma jej na tej stronie) Fajniutka jest. Nadaje sie do zwyczajnego nawilzania i odswierzenia cery. Stosuje ja zawsze po pillingu mechanicznym. Gdbym np spalila sie na sloncu to raczej nie dala by rady.
maseczka Garnier z wit A i C. Lubimy sie. Buzka po niej jest promienna, nawilzona a koloryt ujednolicony. Mój niezbednik przed impreza Jedyna wada jest taka ze mozna ja kupic (przynajmniej u mnie w miescie) tylko w saszetkach.
- peelingi Ziaja peeling gommage Bardzo fajny i delikatny ale bez masazu twarzy (okolo 7 minut) nie dziala. Po nim mam wrazenie ze moje minimalne zmarszczki mimiczne sa wygladzone Stosuje go 1-2 razy w tygodnu. The Sanctuary Rozgrzewajaca mikrodembrazja Bardzo fajny peeling. Wydaje sie byc zbyt drobny ale przy rególarnym stosowaniu spisuje sie swietnie. Ma dzialanie rozgrzewajace i mam wrazenie ze znacznie przyczynil sie do zmniejszenie moich zaskórników. Stosuje go dwa razy w tygodniu na twarz, dekold i szyje. Wykonuje nim pieciominutowy masaz. Dax Cosmetics peeling gruboziarnisty Jest to dosc drastyczny produkt. Drobinki sa duze i dosc ostre. Nie mniej jednak buzka po nim piekna, gladka jak pupka niemowlecia. Stosuje go 2-3 razy w miesiacu i tylko wtedy gdy nie mam zadnego prycholka (coby go nie rozranic). Jest bardzo wydajny i tani (w grudniu 2009 placilam za niego 8zl, jeszcze ma cene na sobie )
- inne zabiegi 1) W weekend robie sobie zabiego tonikowe. Przygotowuje tonik z wody i soku z cytryny(mniej wiecej 2 lyzeczki od herbaty na pól szklanki wody) Taki tonik pieknie rozjasnia twarz i leczy zaskórniki. Ja wlewam sobie go do buteleczki z atomizerem i spryskuje twarz, szyje i dekold, czekam chwile i lekko osuszam ja recznikiem papierowym. Robie to 3-4 razy dziennie. 2) Kiedyś przemywałam buzie mlekiem krowim. Twarz po nim była piękana, jednolita i gładka . Teraz nie mam mleka w domu więc nic z zabawy w Kleopatre

Cialo
- peeling - 2 razy w tygodniu. Uzywam pillingów przypadkowych ale wazne jest dla mnie by nie tluscily i byly dosc brutalne. Obecnie uzywam St. Ives Morelowy peeling gleboko oczyszczajacy Jestem z niego bardzo zadowolona. Bardzo zaskoczyl mnie wydajnoscia
- celulit - 2 razy w tgodniu nie nakladam balsamu na uda, posladki i brzych. W te miejsca nakladam Nivea Body, Good-bye Cellulite Pisalam wyzej ze nie mam praktycznie celulitu. To fakt. Pokonala dziada zima 2009 a ten preparat stosuje zapobiegawczo i niejako z przyzwyczajenia
- opalanie - nie opalam się na słońcu ale lubie być lekko opalona więc stosuje samoopalacze. Samoopalacz nakładam raz w tygodnu (czasami dwa razy) dzień po peelingu. Obecnie mam St. Moriz w sprayu. Daje bardzo ładną złotawą opalenizne. Stosowałam też St.Tropez w musie i był świetny ale dość drogi jak dla mnie. Na korzyść Moriza przemawia nie tylko cena (3Ł) ale odcień opalenizny i trwałość koloru. Jeśli ktoś woli bardziej oliwkowe odcienie Tropez będzie lepszy.

Włoski
Muszę powiedzieć że mam fioła na punkcie swoich włosów. Staram się o nie bardzo dbać itd ale hmm nie pozwala dotykać ich nikomu innemu oprócz TZa i mojej znajomej fryzjerki (znam ją od dziecka).
- nie chodzę spać z mokrymi włosami, suszarkę używam od wielkiego dzwonu (raz/ dwa razy na miesiąc)
- rozczesuje włosy tylko grzebieniem i to takim dość rzadkimi i grubymi zębami.
- co jakiś czas płukam włosy naparem z szałwi (nie przytłuszczają się po nim) i pokrzywy
- nie używam cienkich gumek do włosów (bardzo łamią włosy) i nie spinam ich nigdy na sztywno. Obecnie mam dość krótkie (ściełam by je zregenerować od podstaw) więc wcale ich nie związuje
- zawsze nakładam jedwab na mokre włosy (sałą długość). Czasami pod jedwab nakładam olejek rycynowy
- olej kokosowy - nakładam go zawsze na noc z piątku na sobotę. Zmywam go dopiero rano. Włosy zabezpieczam czepkiem kompielowym (takim którego używa się by nie zamoczyć włosów pod prysznicem, nie takim na basen) by nie ubrudzić poduszki. Zaraz po nałożeniu oleju wmasowuje go w skalp i nakładam na głowe ciepły ręcznik.
- raz/dwa razy w tygodniu nakładam na umyte włosy sok z cytryny. Trzymam tak 10 minut i spłukuje go zimna wodą. Swietnie zamyka łuski i nałbyszcza. Zauważyłam że ma wpływ na trwałość koloru farby
- latem stosuje spray ochronny z filtrem. W tym roku nie kupiła żadnego bo u mnie nie ma lata ciagele pada.
- ograniczam do minimum kosmetyki pielęgnacyjne. Kiedyś miałam 5 masek w łazience i strasznie zniszczone włosy. Dziś praktycznie używam tylko oleju z kokosa, olejku rycynowego i naturalnych szamponów a włoski mam cacy


honey1012
Dziękuje Miło mi że docztałaś do końca

Drippy Proszę bardzo

Ag4 A pomyśleć że kiedyś myślałam że zdrowe jedzenie jest niesmaczne i monotonne Wcinaj pestki i rodzynki na zdrowie. Orzechów też sobie nie odmawiaj

fanusia92 Jestem Ci megaśnie wdzięczna za to zestawieni Musiałaś się nad nim nieżle napracować Dziękuje
__________________
Amira_ jest offline Zgłoś do moderatora