[frantic]

Dzisiaj po raz pierwszy wymalowałam się różem Waffle Cone (mam go z wymianki z jmw). Ależ on piękny! Dodaje takiego ładnego, subtelnego kolorku policzkom. Wygląda na brąz, ale na mojej skórze widzę oprócz brązowych tonów również delikatnie różowe, dlatego np. nie nadał by się na całą twarz jako brązer, bynajmniej nie na moją twarz. Oczywiście ma delikatne drobinki jak cała rodzina różów sheen (zresztą to moja ulubiona grupa).
Chyba skompletuję całą peletę różów sheen. Oczywiście oprócz chłodnych odcieni i tych ewidentnie pomarańczowych, bo one nie dla mnie. No i oczywiście jak dolar spadnie.