[ferguusson]

Napisane przez AnkaP

Jeśli nie trzęsą Ci się ręce, to nie
Ja za każdym razem, kiedy się maluję, używam igły do rozdzielania rzęs.
Zresztą, możesz je rozdzielać czym tylko ci wygodnie. Tak jak jedna już pisała, np. pilniczkiem (chociaż tego nie mogę sobie wyobrazić ). Albo wykałaczką.

Tez mi zabrzmiało troszkę niebezpiecznie jak kolezanka jakiś czas temu coś wspomniała.. A teraz-to najszybszy i najdokladniejszy sposób by rozdzielić uparte rzęsy. Ale wiadomo ze trzeba być ekstremalnie ostrożnym, więc nie propagujemy tego sposobu

Ps. Jak ktoś nosi szkła kontaktowe(jak ja np) to juz żadne kombinowanie przy oku nie straszne..juz nie są takie "wrażliwe".. Mojej kol.oczy łzawia i same sie zamykaja jak tylko zbliża maskare do nich.


joanna16-mialam i zdecydowanie nie polecam-zwl.jeśli masz krótkie i niewidoczne rzęsy(malowalam koleżance o takich samych, a nawet na moich dlugich i gęstych.. jakoś srednio.. Za bardzo przyzwyczailam sie juz do Iconic..)


Polecam natomiast ta kulke z Givenchy -trzeba sie troche naoperować szczoteczka, ale efekt fantastyczny. Jak tylko wyzdrowieje, wrzuce efekt zdjęciowy