[fryz5]

Napisane przez xiiiska

Witam wszyyystkich przeczytałam ostatnie 6stron tego wątku i znalazłam podobne przypadki do swoich, ale również chciałabym się poradzić

Moje naturalne włosy są koloru blond. Zimą był on mniej/więcej ciemny, ale od wiosny do jesieni był jasnym/średnim blondem.. Rok temu na wakacje podkusiło mnie zafarbować je na rudo.. i od ponad roku jestem ruda, lub czerwona. W lipcu ostatni raz zafarbowałam włosy na intensywny rubin. Kolor zszedł po niespełna miesiącu i zostały mi rude z gdzieniegdzie czerownymi plamami włosy.. (+3,4cm blond odrostów).
Włosy są bardzo zniszczone - od trzyletniego prostowania. Od trzech miesięcy nie prostuje, nie susze, jem tabletki, laminuje, odżywiam, psikam, nakładam jedwab i wcieram jantar.. Włosy troszke odżyły, ale.. no właśnie, chciałabym wrócić do blondu.. Nogami i rękami bronie się przed rozjaśniaczem! i tutaj kochani i drogi Fryzie5 czy mogłabym tak jak kaemka20 nałożyć garniera 8/0 i 7/0?

załączam zdjęcia włosów teraz i kiedyś.. w pietwszym 'mixie' zdjęć, ostatnie zdjęcie jest z początku czerwca ale kolor teraz mam mniej więcej taki sam bardzo proszę o pomoc, pozdrawiam gorąco

czyli podsumowując, popraw mnie jeżeli sie pomylę:
z mixu ostatnie zdjęcie to podobny masz obecnie kolor a chcesz cos jak na 2 drugich zdjęciach blond?

na pewno jakiś popiel, bo masz miedziane lekko, spróbuj z londa 18

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez drevnikocurek

Miałam na myśli proces wyrównywania się koloru

aaa, no z czasem sie wyrówna ja moja przyjaciółkę farbowałem zawsze lorealem prference w żelu tylko tym, najpierw czerwienie. wychodziły ciemne, cos na poziomie 6 zawsze były, schodzilismy na miedź z loreala (zamiennie mango z papriką) i początkowo były pomarańczowe odrosty i reszta nadal czerwona ale po 2-3 farbowaniach kolor sie wyrównał aż były całe juz pomarańczowe nie ciemno czerwone

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez Kwiatuszek1604

zdjecie pokaze wieczorem, teraz jestem w pracy i nie mam jak
mysle ze kolor sie wyplucze ale nie dam rady czekac, dostane depresji bo naprawde czuje sie okropnie a skoro dekoloryzacja nie niszczy wlosow to zaryzykuje, tylko czy na pewno brac Renee Blanche? czy polecisz cos innego?

i dziekuje

chantal prosalon też sobie dobrze radzi tańszy jest