Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-09-18, 12:49   #49
lalesia
Zakorzenienie
 
Avatar lalesia
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 080
GG do lalesia
Dot.: Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady

Cytat:
Napisane przez malekssandra Pokaż wiadomość
Lalesiu, przede wszystkim w mojej opinii zabezpieczenie towaru i jego należyte opakowanie należy do Sprzedawcy. Nieważne, czy wysyła przesyłką priorytetową, listem zwykłym czy paczką - to, jak zabezpieczy towar zależy tylko od Sprzedawcy i Ty nie masz na to wpływu. W moim przypadku Też wylało się troche płynu, bo korek byl pęknięty. Sprzedajaca stwierdziła, ze mogłam poprosić o przesyłkę ubezpieczoną. Bzdura, przecież ubezpiecza się na wypadek zaginiecia a nie niewłaściwego zapakowania przez nadawcę.
Rozpocznij spór transakcyjny - któraś z opcji powinna podpasować do Twojego przypadku. Na Twoim miejscu wnioskowałabym o częściowy zwrot pieniędzy.
Dziękuję za odpowiedź. Niestety nie dostałam żadnego wyboru formy wysyłki perfum moja wina, że nie doczytałam, iż jest to listo priorytetowy bez żadnego dopisku, że nie chodzi o polecony ale widać tak długo wysyłam perfumy, że dla mnie rozumie się to samo przez się Niestety nic mi po częściowym zwrocie kasy skoro perfumy nie nadają się do użytku z powodu całkowicie rozwalonego atomizera. Teraz zaczęłam się zastanawiać, czy to jeszcze aby na pewno oryginał w tym egzemplarzu bez trudu udało mi się zdjąć tą nasadkę cała z napisem Dior Addict a sam napis odchodzi (chociaż może to być skutek leżenia przez długi czas w alkoholu swojej własnej zawartości). Dodatkowo na dnie nie ma naklejki tylko biały, niezdrapywalny napis "DIOR ADDICT, made in France itd".

Zgłosiłam problem na Allegro.. Mam nadzieję, że zareagują. Jeśli nic w ten sposób nie wskuram to chyba muszę pogodzić się ze stratą 160zł Na policję tego nie zgłoszę, bo niby na jakiej podstawie? Jestem na siebie taka wściekła, że po raz kolejny szukałam okazji Po prostu zaraz się popłaczę
lalesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując