Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
nigdy nie slyszalam o tym zeby nie krecic - wrecz przeciwnie. o ile dobrze pamietam (a bylo to 17 lat temu :P) po przekluciu kosmetyczka wrecz zalecala krecenie, zeby nic nie poprzyrastalo czy nie poprzysychało.
a wyjmować nie radze z wlasnego doswiadczenia. jeden z pozniejszych kolczyków (tez w płatku) wyjelam po kilku dniach - zakrwawilam pol bluzki i pol lazienki :/ krew kapala jak z niedokreconego kranu.
anitka - ja na twoim miejscu nawet na wesele bym nie zmieniala. 2 tyg od przebicia - i to domowymi sposobami to zdecydowanie za krotko. jedno przedwczesne zmienienie kolczyka moze wydluzyc ci czas gojenia o dlugie tygodnie. lepiej wytrzymać. do tej pory nie nosilas kolczykow, to wytrzymasz z takimi skromnymi
a wyobraz sobie jak bedzie milo jak jednak zmienisz przed weselem, a w kosciele, albo w czasie zabawy poczujesz ze cos jest nie tak. a prawdopodobnie bedzie bolec, moze nawet krwawić. wyjmiesz i bedziesz chodzila z ranami na wierzchu?
Edytowane przez anka.d
Czas edycji: 2009-08-22 o 16:26
|