![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Rodzice i chłopak - problem:(
Dziewczyny muszę się wyżalić...
Mam prawie 21 lat i chłopaka od pol roku.Nigdy nikogo nie umiałam pokochać i zawsze narzekalam,ze jestem niezdolna do uczuć...w koncu zakochałam się z wzajemnością i jestem pewna swoich uczuć. Ale moi rodzice przyzwyczaili się,ze nikogo nigdy nie miałam co zresztą trochę na mnie wymuszali i przez to przyprowadzenie do domu zwyklego kolegi sprawialo mi problem, bo odrazu widzialam,ze moi rodzice patrzą na mnie dziwnie.Nie mówiąc już o koledze. Gdy chciałam jechac na weekend(Moj tata i tak myslal,ze pojechalam ze znajomymi ![]() ![]() ![]() ![]() Eh.Jestem załamana ![]() ![]() ![]() Co mam robić? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
musisz im powiedziec ze jestes dorosla i wiesz co robisz-albo to zaakceptuja albo nie... i powinnas jak najszybciej przedstawic im chlopaka-moze oni tak reaguja bo go nie znaja i nie wiedza czego moga sie po nim spodziewac?poznaja go,zobacza ze traktuje cie dobrze i moze zmienia swoje podejscie.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 438
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Rodzice boją się o Ciebie... Chcą jak najlepiej dla córci
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: ♥ skraj Świata
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
Pewnie martwią się o Ciebie,bo wcześniej nie bywałaś zakochana i nie mogą sie przyzwyczić do mysli,że ich "mała" dziewczynka ma chłopaka i zacznie jeszcze seks uprawiać. ![]() Nie wiem,co mam Ci poradzić,ale może Twoi rodzice potrzebują trochę czasu na oswojenie sie z myślą o Twoim chłopaku. trzymaj się ![]() ![]() EDIT: widzę,że dziewczyny napisały to co miałam na mysli, pozdrawiam Edytowane przez madelinem Czas edycji: 2009-04-10 o 11:25 Powód: dopisek ;p |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
Jak daleko od siebie mieszkacie? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
to znaczy jest o tyle dobrze, że mieszkam w dużym miescie bo tam studiuje,a TŻ mieszka ze mną, bo wlasnie tak się poznalismy, on jest moim współlokatorem i mieszkamy w 4. ja ich rozumiem, ale oni nie rozumieją, że jestem dorosła ![]() ![]() madelinem dziękuje ![]() ![]() Wroclovianka Ale on nie ma gdzie nocować, mieszkam w małej miejscowości, hoteli brak. A ja mam duzy dom... ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. Edytowane przez aniolka Czas edycji: 2009-04-10 o 11:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kalisz
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z rodzicami na spokojnie, wytłumaczyć im że masz już 21 lat, jesteś dorosłą i dojrzałą osobą, jesteś za siebie odpowiedziałna i nie zrobisz głupstw. Mimo że do tej pory nikogo nie miałaś, wiesz co robić.
Twoi rodzice nadal widzą w tobie dziecko, kochaną córeczkę, a to że wcześniej nie miałaś chłopaka teraz na nich tak działa, w ich oczach możliwe że teraz dorastasz i traktują Cię jak nastolatkę której skaczą hormony, nie widza że jesteś kobietą, dorosłą i odpowiedzialną. Musisz z nimi porozmawiać, wytłumaczyć że jesteś już odpowiedzialną osobą, poznałaś naprawdę miłego, odpowiedzialnego i inteligentnego chłopaka, jesteście razem i traktujecie Wasz związek poważnie. Daj im do zrozumienia, że jesteś odpowiedzialna i nie zrobisz głupstw. Po takowej rozmowie, rodzice powinni poznać chłopaka, na przykład w niedzielę, ale nie zostawajcie na noc, tylko np. na obiad. I kilka takich spotkań trochę ich oswoi z myślą że ich córka jest już dorosła i ma własne życie. Po jakimś czasie zaakceptują chłopaka i zobaczą że naprawdę nie muszą się o Ciebie martwić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
Co dziwnego, że gość dostanie swój pokój jak przyjedzie w gościnę? Ani to twój mąż, ani nawet narzeczony. Z tego co piszesz to tylko chłopak a i to nie ostatni. Dom jest rodziców i ze zwykłej grzeczności, znając poglady rodzicó, należałoby to uszanować. Dom to dom, a nie akademik czy stancja, gdzie nikomu nie przyjdzie do głowy ze bzykanie się na łóżku obok, czy nawet za ścianą może komuś przeszkadzać. Rodzicom w ICH domu, może przeszkadzać sama świadomość że ich dziecko śpi w jednym łóżku z obca im osobą. W jakim celu niby miałabyś im takie wrażenia fundować jak sytuacja i tak jest dla nich trudna?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kalisz
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Jeszcze jedno, jeśli nie zafundujesz rodzicom takiej kuracji wstrząsowej, to nawet jak skończysz 30tkę będą traktować Cię jak dziecko, wiem, miałam taki sam problem, wręcz identyczny.
Edytowane przez Sethra Czas edycji: 2009-04-10 o 11:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Skoro rodzice martwią się o Ciebie to ja bym powolutku ich przyzwyczajała.
W rozmowach telefonicznych napomknij coś o chłopaku. Np jak masz grypę to mamie przez telefon pochwal chłopaka, że poleciał po leki do apteki dla Ciebie. I rozmowę zwróć z powrotem na "tory" nie dotyczące chłopaka. Żeby to tak naturalnie wyszło. Przy kolejnej rozmowie znów wtrąć jakieś pochlebne zdanie o chłopaku ale nie rozwijaj jego tematu no i oczywiście nie wychwalaj go pod Niebiosa a tylko napomknij że Tobie pomógł. Niech rodzice poprzez początkowe takie sygnały pogodzą się że ktoś jest w Twoim życiu. Powolutku się oswoją. Czasem mów rodzicom, że jak wracałaś wieczorem np od kolezanki to przyszedł po Ciebie by odprowadzić do domu byś nie szła sama po ciemku... Spraw by powolutku chłopak wszedł w ich łaski. Skoro tyle lat mieli córeczkę dla siebie to gwarantuję że pół roku to na oswojenie się jest zbyt krótkim czasem. Tym bardziej, że oni go nie widzą na codzień. Gdybyś mieszkała u rodziców to przyszedłby do Ciebie a to na minutkę a to na cherbatkę. Rodzice by go widzieli. A w Twoim przypadku to rodzice tylko wiedzą o nim to co Ty im powiesz. Więc pewnie się obawiają także, że facet może Cię ściągać na złą drogę. Nie kłóć się z rodzicami na temat seksu i chłopaka bo to będzie powodowało większą awersję do chłopaka. Jak mama zacznie rozmowę dot. seksu to powiedz, że potrafisz się szanować i tym bardziej chłopak szanuje Ciebie (można dodać np i Twoje podejście do tego tematu). Ominęłaś w ten sposób kłótnię ale też nie powiedziałaś że seksu uprawiać nie będziesz. I myślę że lepiej tez spojrzą na niego. Moi rodzice do mojego Ex przyzwyczajali się latami. Przyzwyczaili się ale nie zaakceptowali i nie byli zadowoleni z tego związku. Ale zrozumieli, ze to moje życie i że ja podejmuję za siebie decyzje. A po niespełna 8 latach sama zrozumiałam że to nie ten. Na szczęście obecnego TŻ zaakceptowali baaardzo szybko. Mimo, że jest z innego miasta i co weekend jechałam ponad 330km w obce strony do obcego (jeszcze wtedy) chłopaka. Cytat:
![]() Moi rodzice mają swoje podejście do tego tematu i skoro jestem u nich to muszę to uszanować. Edytowane przez Brookit Czas edycji: 2009-04-10 o 12:02 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
hm, sytuacja cięzka troszkę. W sumie dziwie sie twoim rodzicom, że nie chcą poznać chłopaka ich córki! Ja zawsze szybko sprawiałam, że moja mama poznawała moje sympatie (oczywiście jak miałam lat 15 nie było żadnego oficjalnego obiadu z tego tytułu
![]() ![]() Myślę, że w tej sytuacji powinnaś powiedzieć mamie, że chciałąbyś, by Twój chłopak dobrze i swobodnie się czuł na weselu brata, więc chcesz go zaprosić na łikend. I że przy okazji to będzie dobra okazja, by rodzice go poznali. I nie nalegaj na wspólny pokój ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
Ale masz racje - oni będą mnie traktować tak zawsze, jesli nimi nie "potrząsne". Nie mówiąc już o tym, ze gdy mówię, ze w przyszlosci na stale bede mieszkac tam gdzie studiuje pojawiają się pytania "Ale jak to?" ... cava - nie napisałam,ze nie jest to mój ostatni chłopak! Ale nie mogę powiedziec, bedziemy razem juz zawsze , bo zycie płata figle - traktuje ten związek powaznie i napisałam rowniez,ze zdaje sobie sprawę,ze bedziemy spac w osobnych pokojach, przy czym nawet jesli spalibysmy razem, to spalibysmy, a nie dobierali się do siebie. Szanuje swoich rodziców, tylko, ze oni nie szanują moich wyborów. Piszę o samym fakcie, ze przyjazd mojego TŻ do mojej miejscowości a i sama rozmowa o nim konczy się w polowie zdania, bo moi rodzice zawsze mają ten sam tekst "A nie za wcześnie na to?" albo "No chyba nie zamierzasz zrobić niczego głupiego? [czyt. kochać się]" Brookit Właśnie do mojej mamy tak mówię, opowiadam jej, ze widzialam mamę TŻ, ze jest odpowiedzialny, ze z racji swojego wieku inaczej patrzy na życie i na mnie..ale mój tata juz go nie lubi, tylko dlatego, ze jest moim chłopakiem ![]() ![]() ![]() zielonka88 - no własnie ja tez nie wiem dlaczego nie chcą go poznać ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 185
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
nie przejmuj sie tak bardzo, z czasem sie przyzwyczaja, bedzie lepiej, w koncu jestes ich jedyna corunią, boją sie o ciebie i chca dla ciebie jak najlepiej.. kazdy inaczej okazuje milosc..
co do odzielnego pokoju- wcale nie masz tak zle ![]() moi rodzice nigdy nie mieli np nic przeciwko ze moj tż u mnie spi- mamy po 20 lat-i ciesze sie ze chociaz nie mamy problemów w tej kwesti, ale nie ta to inna, kazdego meczy co innego.. 3mam kciuki za was ![]() ![]()
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Współczuję sytuacji i uważam, że powinnaś jak najszybciej cos z tym zrobić.
Postępowanie Twoich rodziców jest dla mnie niewytłumaczalne, bo martwić to się można o 15-latke która spędza całe dnie ze swoim chłopakiem, albo ew. o 21-latke, której hobby to skoki na bungee. Ale co takiego tragicznego może się stać dorosłej dziewczynie, która wreszcie poznała chłopaka, który ją pokochał? To, co robią Twoi rodzice zakrawa o dramatyczną próbę zatrzymania Ciebie przy sobie w roli zabaweczki, pociechy domu, taka toksyczna miłość. Dziwi mnie też to, że nie bali się puscic Ciebie do dużego miasta, z dala od siebie, a nagle robią problem z tego, że kogoś tam poznałaś. Moim zdaniem powinni wręcz się cieszyć, że masz tam wsparcie i ze kiedy będziesz musiala gdzieś wyjśc wieczorem, będzie przy Tobie ktoś silniejszy od Ciebie. Ja miałam więcej luzu z rodzicami, choć nie oznacza to, że nie przebyłam tych setek długich rozmów, zanim wybrałam się z przyjaciółką na pierwszą dyskotekę itd. Jednak odkad poznałam obecnego TŻ-a i przedstawiłam go rodzicom, mam zupełny spokój. Rodzice wyprowadzili się ode mnie ( ![]() ![]() Spróbuj im przedstawić właśnie te pozytywne aspekty bycia z mężczyzną. Jeżeli na prawdę pragną Twojego dobra, na pewno to zrozumieją. A jeżeli nie, to bedziesz musiała poddać się drastycznemu zabiegowi odciecia pępowiny ![]()
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
![]() Z moimi rodzicami nie przeszedłby skok na głęboką wodę. Wręcz zaszkodziłabym sobie bo jestem 100% pewna, że powiedzieliby mi, że to tak chłopak mnie zmienił... Że kiedyś taka nie byłam, itp, itd.... Dlatego nie polecam stawiania na swoim za wszelką cenę. Bo jeszcze bardziej znienawidzą niewinnego chłopaka. Jeżeli miałaś poważną rozmowę z mamą i żadne argumenty nie pomagały to ja bym już rozmów nie podejmowała. Tzn nie teraz. Najpierw tak jak pisałam wcześniej to tylko jednym zdaniem wspominałabym co dobrego dla mnie zrobił chłopak. Bo myślę, że wtedy by to tak wyglądało: - przyzwyczailiby się ze ktoś jest - słysząc pochwały że "Tobie" pomógł zaczęliby powolutku coraz milej na niego patrzeć a jego temat nie byłby już tak nerwowy - gdyby to powyższe się sprawdziło to następny krok: napomykasz rodzicom, że "wy" coś razem zrobiliście, gdzieś byliście... jak i to do nich dotrze to myślę, że rozmowy z rodzicami byłyby znacznie milsze. Tak myślę... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
![]() W ogole przy mojej mamie seks wydaje mi się złem...a przez to nawet nie współżyjąc mam obsesje ciążowe:/ Gdyby znalazla u mnie tabletki...najprawdopodob niej zostalabym wydziedziczona.Nie mówiąc juz o ciązy dlatego boje sie,ze nawet z tabsami wpadne...Szkoda,ze nie mogę o tym pogadac normalnie z mamą ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ---------- Cytat:
Dziękuje Ci za wsparcie ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. Edytowane przez aniolka Czas edycji: 2009-04-10 o 14:49 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
A brat który bierze niedługo ślub nie może Ci jakoś pomóc w rozmowach z rodzicami?? W końcu chyba wie jak to jest być zakochanym...Na weselu na pewno chcesz być z chłopakiem i ja uważam, że tak powinno być i nie ma w tym nic dziwnego.
__________________
Świadomie wybrałam szczęście ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
O rany wspolczuje. Ale mialam podobnie swego czasu.
Porponuje porozmawiac z rodzicami powaznie, spokojnie, ale stanowczo. Nie musisz sie juz z niczego tlumaczyc. Powiedz im, ze jestes dorosla, samodzielna (pracujesz) i chcesz sama pdoejmowac zyxciowe decyzje i nie zamierzasz byc nieszczesliwa i stracic szanse na zbudowanie zwiazku z kims wartosciowym, tylko dlatego,z e oni nie sa na to gotowi psychicznie. To Ty masz byc gotowa do zwiazku, a nie Twoi rodzice. Rozumialabym to, gdybys miala 17 lat. A argument, ze pracujesz jest wedlug mnie decydujacy i naprawde przestalabym chodzic na paluszkach wokol rodzicow. Nie chce Cie buntowac, ale musisz miec wlasne zdanie, bo inaczej rodzice doprowadza do tego, ze nie ulozysz sobie zycia. A seksem to sie w ogole nie przejmuj. Tabletki anty naprawde dzialaja. I nie daj sobie wmowic, ze to cos zlego. Ja przez takie cos bylam w strasznym dolku, trzymalam sie kurczowo starsznego buraka, bo mi sie zdawalo, ze jak z nim poszlam do lozka, to reszte zyciamusze spedzic. To Twoje zycie i Twoje szczescie. A seks to Twoja prywatna sprawa. Trzymam kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 828
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
zapytaj rodziców czy chcą żebyś w ogóle kiedyś wzięła ślub, czy żebyś została starą panną i uświadom ich, że aby wziąć ślub trzeba chyba najpierw z kimś być
![]()
__________________
Daj mi przeżyć, bo życie ma zbyt wysoką cenę! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Oj, taki syndrom nadopiekuńczego rodzica. Nie zauważyli, że ich córka jest już dorosłą kobietą.
Porozmawiaj z rodzicami, na spokojnie. Wytłumacz im, że nie potrzebnie się tak o Ciebie boją. Podkreśl to , ze jesteś już dorosła i samodzielna, że sama jesteś za siebie odpowiedzialna. Muszą chyba przejrzeć na oczy i uświadomić sobie, że ich córeczka już dawno z domu wyfrunęła. Co więcej powiedz rodzicą jasno i wyraźnie, że Ty swojego partnera kochasz i cieszyłabyś się, gdyby oni również go zaakceptowali, bo kochasz ich równie mocno jak i jego. Że są to 3 najwazniejsze osoby w Twoim życiu i nie chcesz, aby była taka jak teraz atmosfera. A Ty się tym tak bardzo nie przejmuj, bo popadniesz w jakąś obsesję. No cóż, czasami gdy człowiek staje się dorosły ma odmienne poglądy od swoich rodziców. Róźnica pokoleń - nic na to nie poradzisz. Póki co po prostu postaraj się z rodzicami sensowanie i klarownie porozmawiać. I pamiętaj, żeby nie wprowadzać jakiejś napiętej sytuacji między Tobą, a TŻ'tem. Po prostu niech wie co i jak, ale nie rób z tego wielkiego problemu. Po co ma być między Wami jakaś niemiła atmosfera? A ślub brata może być idealnym momentem, w którym to rodzice zrozumieją, że przy Twoim boku ktoś jest i że powinni tę sytuację zaakceptować. Głowa do góry; ) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 391
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
Dlatego jestem za metodą "kropla drąży skałę". Grzecznie, spokojnie, bez egzaltacji. Dla rodziców to diabelnie trudna sytuacja. Żyli w błogim przeświadczeniu, że ich słodka córeczka nigdy nie wyrośnie z sukienki w misie, a tu taka niespodzianka ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
![]() ![]() ALE jednocześnie zgadzam się że tż powinien spać w oddzielnym pokoju. wogóle już sam fakt przywiezienia obcego samca do domu będzie wystarczająco szokujący dla rodziców, nie narażaj ich na oglądanie waszych czułości. wystarczy że chłopak będzie miły i uczynny ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
przepraszam ale jestem tu nowa i chciałam sie zapytac jak założyc nowy wątek?:/ z gory dziekuje i przepraszam...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
dziekuje bardzo.. ale gdzie mam znaleź ten dział? eh
![]() ---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ---------- juz mam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
dział to np. intymnie, moda itp
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Dziękuje Wam za pomoc,sądzeze gdyby nie Wy - siedzialabym nadal i płakała...
Przemyslalam wszystko i sądze,ze w czasie ostatnich miesięcy mowilam im o tym,ze w moim zyciu ktoś jest 0 a więc metoda kropla - skała byla wykorzystana. Będe ja kuntynuowac nadal...ale wiem rowniez, ze ropuszka ma ogromną racje - nie mogę cierpieć tylko dlatego,ze oni nie są gotowi psychicznie. I dziękuje za wzmiankę o tabsach... moja mama ciągle mowi,ze one nie działają,więc mam mega obsesje ![]()
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne. Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem. Ale w moim przypadku to kłamstwo. Ja TYLKO jestem wirtualna. Nic nie mam wspólnego z aniołem Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rodzice i chłopak - problem:(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:37.